Bale i Mourinho – czy są na to szanse?

José Mourinho dobrze wiedział co robi, rozmawiając z Bale'em „na osobności” przed meczem Manchesteru United z Realem Madryt. Również wiedział co robi, mówiąc dziennikarzom na konferencji prasowej – „Chcę napastnika, który może grać na obu skrzydłach”. Portugalczyk chce ściągnąć Garetha z powrotem do Anglii. Skrzydłowy ma być ukoronowaniem jego projektu. Problemem jest fakt, że Walijczyk wcale się tak do odejścia nie pali, przynajmniej na ten moment.

Gareth nie dał się złapać w pułapkę Mou pod czujnym okiem kamer i polecił swoim reprezentantom, by nie wchodzili w żadne negocjacje. Walijczyk dobrze wie, że Manchesterowi United bardzo zależy na zapewnieniu sobie jego usług, ale nie chce dawać nikomu żadnych mocnych podstaw do spekulacji. Zawsze są plotki, ale mają nie wychodzić od niego i jego otoczenia. Bale nie chce brać udziału w żadnej niekończącej się telenoweli, jak w przypadku Cristiano czy Neymara.

Talent Garetha eksplodował w Anglii, kiedy był liderem Tottenhamu, co w krótkim czasie zaowocowało transferem do Realu Madryt. Na Wyspach Brytyjskich wszyscy wierzą, że to właśnie w Premier League Walijczyk może pokazać swoją najlepszą wersję, a wiele tamtejszych klubów uważnie śledzi sytuację gwiazdy Królewskich. Gdyby pewnego dnia zdecydował się na opuszczenie stolicy Hiszpanii, nie musiałby długo czekać na oferty.

Mimo wszystko Bale'owi nie spieszy się do odejścia. Nawet coraz bardziej prawdopodobny transfer Kyliana Mbappé nie powoduje, że Walijczyk zaczyna zastanawiać się nad przyszłością. Głównym powodem takiej sytuacji jest opinia, że on i młody Francuz nie rywalizują o to samo miejsce w składzie. „To zupełnie inni zawodnicy, grają na różnych pozycjach.” – słychać w otoczeniu zawodnika.

Wczoraj kilka źródeł informowało, że Gareth zostaje w Madrycie. Na ten moment wydaje się, że jedynym, który może zmusić go do odejścia, jest Zinédine Zidane. Mimo to francuski trener, jak sam niedawno przyznał, chce mieć całe BBC w komplecie. Niedługo powinno się okazać, czy, w przypadku ostatecznego przyjścia Mbappé, Bale będzie musiał pakować walizki. Na taką sytuację wciąż czyha Mourinho. Przyszłość pokaże.