List pożegnalny od Moraty
Álvaro oficjalnie zaprezentowany w Chelsea
Álvaro Morata został oficjalnie zaprezentowany jako gracz Chelsea. Piłkarz podpisał z The Blues pięcioletni kontrakt. Przy całej ceremonii Hiszpan powiedział: „Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj jestem. To niesamowite doznanie być częścią tego wielkiego klubu. Będę starał się ciężko pracować, a także strzelić tyle goli, ile będę mógł, aby zdobyć jak najwięcej trofeów”. Z kolei na swoim koncie na Twitterze zawodnik zamieścił list pożegnalny dla madridismo, którego treść zamieszczamy poniżej.
„Dziś jest wyjątkowy dzień, odmienny… Jest wiele rzeczy, które chciałbym teraz powiedzieć, wiele odczuć, wiele wspomnień, które uderzają mi teraz do głowy… Dziś kończy się mój etap w Realu Madryt i podejmuję nowe wyzwanie w mojej karierze. Jestem pewien, że niektórzy nie zrozumieją mojej decyzji, inni z pewnością będą ją wspierać… Ostatecznie jednak tak jest, to moja decyzja, bardzo przemyślana.
Odchodzę z mojego domu, bo tak właśnie czuję Real Madryt. Idę z czystym sumieniem, jako ktoś, kto zdzierał z siebie skórę na każdym treningu, w każdej minucie na boisku, w której miałem szczęście bronić tych barw. Odchodzę ze spokojem po tym, jak byłem istotny w niesamowitym sezonie, w którym zdobyliśmy cztery tytuły. Po roku, którego pewnie ani wy, ani ja nigdy nie zapomnimy…
Dla Realu Madryt mam tylko słowa wdzięczności. To dzięki temu klubowi stałem się piłkarzem, którym jestem. Chcę wykorzystać te linijki mojego listu pożegnalnego, gdyż nie mogę tego uczynić w innej formie, aby podziękować. Podziękować prezesowi za pojęcie mojej wizji, zrozumienie decyzji, jaką podjąłem, a także uszanowanie jej. Dziękuję również sztabowi technicznemu za to, jak mi pomagał i jak mnie wspierał – dziś jestem lepszym graczem niż przed rokiem i to dzięki wam. Dziękuję także moim kolegom z zespołu, z którymi wspólnie przeżywałem ten wspaniały sezon. Dziękuję wszystkim pracownikom klubu, którzy każdego dnia czynili wysiłek, aby uczynić nasze, piłkarzy, życie łatwiejszym. Dziękuję oczywiście też fanom, bo od mojego powrotu sprawialiście, że czułem się kochany i doceniany, bo zawsze tu byliście od mojej prezentacji aż do ostatniej nocy na Cibeles… Na koniec najważniejsze, dziękuję mojej żonie, rodzinie, agentowi i przyjaciołom, którzy zawsze przy mnie byli i nigdy nie zawiedli”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze