Przed El Clásico
Real zmierzy się w GD po raz 75 na własnym obiekcie.
Gran Derbi zbliża się wielkimi krokami. W niedzielę, 10.04. o godzinie 19:00 znów cały piłkarski świat zwróci swe oczy ku Madrytowi, by śledzić najważniejsze derby futbolowe. W tym roku drużyny Realu Madryt i FC Barcelona spotkają się w Madrycie już po raz 75.
W obu drużynach zabraknie kluczowych piłkarzy. U Katalończyków na pewno zabraknie Portugalczyka z brazylijskim rodowodem - Deco, który został wykartkowany w poprzedniej kolejce. Podobny los spotkał naszych walczaków: Gutiego i Samuela. Ponadto ledwo co wyzdrowieli Carles Puyol i Ronaldinho, w naszych szeregach dopiero do treningów wrócił Raúl, który pokazał, że jeszcze nie można go skreślić (patrz mecz Serbia i Czarnogóra - Hiszpania).
W Barcelonie wszyscy podkreślają, jak ważne będzie zwycięstwo. Jeśli uda się urwać punkty gospodarzom na Bernabéu, to najpewniej sprawa mistrzostwa będzie rozstrzygnięta. Jeśli to Królewscy zwyciężą, to do lidera będzie brakowało 6 punktów, co przy odrobinie szczęścia jest do odrobienia.
W składzie Barçy największy strach powinno budzić nazwisko Samuela Eto'o, który jest specjalistą od strzelania goli Realowi na ich terenie. W barwach Mallorki często ucierał nam nosa (8 goli przeciwko swojej dawnej drużynie). Kameruńczyk sam powtarza, że nie szuka zemsty, ale pewnie marzy o tym, by trafić Realowi tysięcznego gola straconego w Madrycie. Ponadto kibice Blancos już zapowiedzieli, że potraktują Eto'o, jak zdrajcę Luisa Enrique. Zatem możemy się spodziewać, że gwiazda ligi nie będzie miała w niedzielę łatwej przeprawy.
Oczywiście nie tylko napastnik Barçy jest tym, którego trzeba się obawiać. Blaugrana wystąpi bowiem w prawie najmocniejszym zestawieniu. Zabraknie wspomnianego Deco i Albertiniego, który już zapadł nam w pamięć, kiedy strzelił pięknego gola w ostatniej minucie derby Madrytu w sezonie 2002/2003 (wynik 2:2). Zagadką będzie postawa Puyola i Ronaldinho, którzy dopiero wracają do zdrowia, ale Rijkaard chce koniecznie mieć ich do dyspozycji na GD. To zresztą nie powinno dziwić, obie te postacie odgrywają bowiem kluczowe role w zespole z Camp Nou. Márquez twierdzi słusznie, że zwycięstwo na Santiago Bernabéu będzie postawieniem kropki nad "i".
Rijkaard zastanawia się nad wystawieniem młodziutkiego Iniesty od pierwszej minuty, ale nie zamyka drzwi Giovanniemu Van Bronckhorstowi, który spisał się na medal w ostatnim meczu z Betisem, strzelając gola na wagę remisu w ostatnich sekundach meczu.
Co słychać w obozie Realu? Jak już wiadomo, nie zagrają Samuel i Guti, którzy pauzują za kartki. Tego pierwszego zastąpi Pavón, a drugiego rzecz jasna Gravesen. Co najważniejsze, panują w drużynie nastroje bojowe. Luxemburgo mówił: - Barcelona jest dobra, ale ja jestem jeszcze lepszy. Musimy wygrać - pewny swego jest Brazylijczyk. Wszyscy są też pewni co do tego, że gola trafi Ronaldo. Beckham: - Ronnie strzeli jednego, bądź dwa gole w tym meczu. To będzie jego dzień. Sam Brazylijczyk stwierdził, że nikt nie będzie tak zdeterminowany na boisku, jak on. Wszak dowiedział się niedawno, że dojdzie mu kolejne dziecko do wychowania. Wszyscy podkreślają też rolę, jaką do spełnienia będą mieli socios. Solari i Beckham grzmiali: - Bernabéu musi się trząść!
Luxemburgo pomimo poważnych braków w składzie będzie eksperymentował. Zapowiedziano brak w wyjściowej jedenastce... Luisa Figo! Portugalczyk usiądzie na ławce, a od pierwszej minuty zagra Owen. Zatem po raz drugi Real zagra tak ultraofensywnie, bo aż trzema napastnikami. Pierwszy raz miało to miejsce w pierwszym pojedynku Luxe, w 7-minutowym suplemencie do meczu z Sociedad. Wtedy okazało się to skuteczne, ale czy będzie równie dobrym sposobem na silną Barçę?
Pojedynek określa się jak zwykle mianem "Świętej Wojny". Faktycznie, zasługuje na to miano, bowiem dla Realu ten mecz będzie oznaczał "być albo nie być" w wyścigu o mistrzostwo Hiszpanii i jakikolwiek tytuł w tym sezonie. Niech o randze spotkania świadczy już sam fakt, że na stadionie porządku bedzie pilnować aż 700 przedstawicieli służ porządkowych! Zostaną zmobilizowane oddziały Policji Narodowej, oddziałów zmotoryzowanych, kawalerii wojskowej, a nawet helikoptery służb bezpieczeństwa!
Prasa rozpisuje się o starciu dwóch świetnych bramkarzy hiszpańskich młodego pokolenia: Ikerze Casillasie i Víctorze Valdésie. Zapowiada wspaniałe pojedynki dwóch wielkich wirtuozów: Ronaldinho i Zidane'a, oraz strzeleckie wyczyny Ronaldo i Eto'o. Jeśli już R9 miałby wrócić do formy, to teraz jest właśnie najlepszy moment. Oby tylko nie był to "mały deszcz z dużej chmury". Wszyscy bowiem zapowiadają wielki powrót do gry Brazylijczyka. Jeśli będzie odwrotnie, to stanie się to, co zapowiada na swoich łamach "As": "Korona Królewskich jest w niebezpieczeństwie", ale czy spadnie?
Emocje rosną, a serca biją nam coraz silniej. Tak jest zawsze przed wielkim wydarzeniem, jakim jest bez wątpienia El Clásico. Jednak to, co powiemy przed meczem, tak naprawdę w ogóle się nie liczy. Można jedynie gdybać, czy tercet Ronaldo, Owen i Raúl strzelą więcej goli, niż duet Ronaldinho-Eto'o. Czy w niedzielę o 21 kibice na Bernabéu będą gwizdać, machać białymi chusteczkami, czy wiwatować i świętować. Nic w zasadzie nie jest pewne. Ta wieloletnia rywalizacja zawsze rządziła się swoimi prawami i kontuzje, forma, miejsce w tabeli nie miały tu nigdy nic do rzeczy. Nam, kibicom pozostaje tylko wierzyć i trzymać kciuki za naszą ukochaną drużynę! Hala Madrid!
Przypuszczalne składy:
Real Madryt: Casillas - Michel Salgado, Roberto Carlos, Pavón, Iván Helguera - Gravesen, Beckham, Zidane - Owen, Raúl oraz Ronaldo.
FC Barcelona: Valdés - Belletti, Puyol, Oleguer, Sylvinho (Van Bronckhorst) - Iniesta, Márquez, Xavi, Giuly - Ronaldinho, Eto'o.
Arbiter: Ramírez Domínguez
Stacje telewizyjne transmitujące mecz: Taquilla 1, Barca TV, Sky Sports 1, Kanal 5 DK, Canal + Sport (Francja), Canal+ Sport (Polska), Supersport 2, Sport TV, Galaxie Sport, NTV+ Football, NTV Turkey, C+ Blauw, Sport 2 Hungary, Sky Sport 1 (Italia), HRT-TV2, Premiere Sport 1 (Option 4), Supersport 3SA, Al Jazeera Sport
W trakcie spotkania tradycyjnie zapraszamy na relację live oraz na kanał irc #realmadrid w sieci Polnet.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze