Ceballos – Modrić czy Iniesta?

Dani Ceballos stoi przed trudnym wyborem, ponieważ na stole ma oferty i od Realu Madryt, i od Barcelony. To on zdecyduje, czyje barwy będzie reprezentował w przyszłym sezonie. W obu ekipach czeka go jednak bardzo trudne zadanie – zastąpić geniusza, albo Andrésa Iniestę, albo Lukę Modricia. Pomocnik Barcelony ma już 33 lata, a jego kontrakt wygasa w przyszłym roku. Nikt nie wie, co zdecyduje się zrobić klub i sam zainteresowany w sprawie jego przedłużenia. Z kolei Chorwat ma na karku już 32 wiosny, więc na Santiago Bernabéu zaczynają się rozglądać za możliwym następcą Lukity.

Nie ma w tym nic dziwnego, że hiszpańscy giganci chcą ściągnąć do siebie Daniego Ceballosa. Wystarczy spojrzeć na liczby pomocnika z zeszłego sezonu ligowego:

Dani spędził na murawie 2336 minut, czyli dużo więcej niż Modrić (1801) czy Iniesta (1331). W tym czasie strzelił dwie bramki i zaliczył dwie asysty. Chorwat zakończył rozgrywki, mając na koncie gola i dwie ostatnie podania, a pomocnik Barcelony zanotował trzy asysty i nie odnalazł drogi do bramki przeciwnika. Ponadto młody Hiszpan był faulowany 118 razy, przy 30 i 31 wywalczonych rzutach wolnych przez odpowiednio Modricia i Iniestę. Pokazał też spory ciąg na bramkę, oddając 120 strzałów, przy 54 Lukity i 41 Andrésa.

Statystyki pokazują też, że Dani nie odpuszczał pracy w defensywie. Zaliczył 255 odbiorów, przy jedynie 137 Modricia i 98 Iniesty. Odnajduje to jednak też swoje odzwierciedlenie w żółtych kartkach – Verdiblanco zobaczył ich osiem, przy dwóch zebranych przez pomocników Realu Madryt i Barcelony.

Pomimo że Ceballosowi brakuje jeszcze sporo, żeby wejść na poziom Luki Modricia i Andrésa Iniesty, liczby pokazują, że może być uważany za zawodnika, który w przyszłości zajmie ich miejsce. Przekonał wszystkich w ubiegłym sezonie swoją grą. Trzeba również pamiętać, że ma on jedynie 20 lat. Klub, który go pozyska, kupi prawdziwą perłę.