Przyszłość Cristiano rozstrzygnie się dopiero w lipcu
Klub i piłkarz czekają na zakończenie Pucharu Konfederacji
Cristiano Ronaldo cały czas pozostaje skupiony na grze w reprezentacji i wygraniu Pucharu Konfederacji. Portugalczyk ponownie został wybrany najlepszym graczem meczu i ponownie, jak miało to miejsce po meczu z Meksykiem, miał okazję powiedzieć kilka słów do kamery. Piłkarz postanowił jednak znów nie odnosić się w żaden sposób do tematów związanych ze swoją przyszłością w Realu Madryt i jedynie w kilku słowach podsumował spotkanie przeciwko Rosji. Gwiazdor Królewskich zdecydował, że do zakończenia turnieju nie będzie potwierdzał, ani zaprzeczał żadnym doniesieniom.
Portugalczycy niemal na pewno awansują do półfinału turnieju, ponieważ w fazie grupowej pozostał im już do rozegrania tylko jeden mecz przeciwko Nowej Zelandii, która nie ma już żadnych szans na awans, a Cristiano i spółce wystarczy w tym spotkaniu tylko remis. Oznacza to, że Portugalia najprawdopodobniej pozostanie w Rosji do 2 lipca, bo nawet w przypadku porażki w półfinale, do rozegrania wciąż pozostanie mecz o trzecie miejsce, który zaplanowano na ten sam dzień, co finał.
Wszyscy czekają na to, aż Ronaldo zabierze w końcu głos w swojej sprawie, ale najwcześniej można spodziewać się tego dopiero 3 lipca, choć niewykluczone, że CR7 spotka się najpierw z Florentino Pérezem, a dopiero później odniesie się publicznie do rewelacji, które napływają z mediów każdego dnia. MARCA informuje, że Portugalczyk na spotkanie z prezesem przyniesie ofertę od Paris Saint-Germain. Paryżanie od lat starają się o pozyskania gracza, ale w końcu mają ku temu realną okazję. Królewscy nie chcą jednak nawet słyszeć o ewentualnym odejściu Cristiano, a jeśli miałoby już do tego dojść, nie zaakceptują oferty niższej niż 200 milionów euro.
Strategia Realu Madryt jest jasna. Przedstawiciele Los Blancos będą starali się przekonać Ronaldo do pozostania w klubie. Na Santiago Bernabéu wszyscy chcą, by 32-latek został na kolejna lata w drużynie, w której barwach już teraz przeszedł do historii. Florentino w ostatnich wywiadach stawiał sprawę jasno, mówiąc, że nie wyobraża sobie Cristiano w innym klubie. Jedynym argumentem, który mógłby przekonać prezesa, jest faktyczna chęć odejścia Portugalczyka, ponieważ Pérez nie chce trzymać w klubie nikogo wbrew jego woli. Jeśli Ronaldo zdecyduje się na odejście, klub pociągnie za klamkę od drzwi, ale ich otwarcie będzie kosztować minimum 200 milionów euro, które będzie musiał zaoferować któryś z chętnych.
Cristiano ma bardzo ograniczone możliwości manewru, ponieważ na dziś wydaje się, że PSG jest jedynym klubem, który mógłby go pozyskać. W Manchesterze nie chce go José Mourinho, Bayern Monachium szybko zdementował doniesienia o ewentualnym transferze, a Chiny raczej nie są dla niego atrakcyjnym kierunkiem z perspektywy sportowej. Inne kluby nie wchodzą w grę, bo nie dysponują tak wielkimi pieniędzmi, by opłacić transfer, pokryć jego zarobki i nie zachwiać finansowego fair play. Ronaldo ma więc tylko jedną szansę, którą jest Nasser Al-Khelaifi i jego głębokie kieszenie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze