James odejdzie mimo świetnych statystyk
Kolumbijczyk zaliczył najefektywniejszy sezon w barwach Realu
Coraz częściej mówi się o odejściu Jamesa Rodrígueza z Realu Madryt. Pomocnik nie mógł liczyć na częstą grę u Zinédine'a Zidane'a i z tego powodu wydał agentowi polecenie, aby poszukał mu nowego klubu. Jorge Mendes wie, że Francuz będzie nadal prowadzić Królewskich i właśnie dlatego od razu przystał na propozycję Kolumbijczyka, rozpoczynając poszukiwania.
Obecnie wiele wskazuje, że zawodnik trafi do Manchesteru United. Według kolumbijskiego RCN osiągnięto już porozumienie. Jednak w kuluarach wymienia się także inne kluby jako potencjalnych nowych pracodawców dla Jamesa, chodzi przede wszystkim o Inter czy Paris Saint-Germain.
Sam Rodríguez brał udział w świętowaniu tytułu na Cibeles. W tym sezonie mimo rzadkiej gry zdążył przyczynić się do zdobycia przez Królewskich tytułów. Na boisku spędził tylko 1824 minuty, co wypada blado przy 3524, jakie rozegrał podczas pierwszej kampanii w Madrycie. W Cardiff zaś pozostał na trybunach.
W tym sezonie James strzelił 11 goli (8 w lidze i 3 w Pucharze Króla), zaliczał więc trafienie co 165 minut. Dodatkowo zanotował 13 asyst. Bez wątpienia Zidane chciałby, aby Kolumbijczyk pozostał zmiennikiem i był liderem drugiego składu. W pierwszym sezonie Kolumbijczyk zdobył 17 bramek (13 w lidze, 1 w Lidze Mistrzów, 2 Pucharze Króla i 1 w Superpucharze Europy), a 18 razy asystował przy trafieniach kolegów. Wówczas był kluczowy przy zdobywaniu klubowego mistrzostwa świata i Superpucharu Europy. Niemniej strzelał wtedy co 207 minut, co jest gorszym wynikiem niż ten z właśnie zakończonego sezonu.
Również w drugim sezonie, gdy grał częściej niż teraz, James nie mógł pochwalić się lepszymi statystykami. Wówczas strzelił 8 goli (7 w lidze i 1 w Lidze Mistrzów), trafiając do siatki co 232 minuty. Dodatkowo zanotował 10 asyst. Kontrakt Kolumbijczyka wygasa w 2020 roku, ale nie zamierza go wypełnić. Chce odejść już teraz, bo wie, że jego rola w drużynie nadal będzie drugoplanowa. W tym wszystkim nie pomaga mu wybuch formy Isco, który wygrał rywalizację i stał się graczem wyjściowego składu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze