Liczy się tylko futbol i niewiele więcej
Przesłanie Zidane’a dla drużyny
Zidane w tej chwili myśli tylko o finale Ligi Mistrzów. W jego głowie nie ma miejsca na nic innego. Trener chciałby, żeby piłkarze robili to samo aż do sobotniego meczu. Takie jest przesłanie od trenera dla drużyny, klubu i wszystkich ludzi, którzy otaczają zespół. Liczy się tylko futbol i niewiele więcej. Spotkanie z Málagą było rozgrywane zaraz po starciu z Celtą Vigo, a pojedynek z Juventusem poprzedza trzynaście dni bez gry. Zizou nie chce, żeby coś rozpraszało zawodników na ostatniej prostej sezonu, przed walką o najważniejsze trofeum. Aby sięgnąć po puchar, trzeba myśleć tylko o piłce nożnej i spotkaniu w Cardiff.
Zidane poprosił władze klubu, żeby zaprzestały jakichkolwiek działań związanych z przyszłością zawodników z obecnej kadry. Co więcej, działacze po zdobyciu mistrzostwa zamierzali ogłosić przedłużenie kontraktu z francuskim trenerem, ale Zizou nie chce o tym słyszeć, ani rozmawiać na ten temat aż do 3 czerwca. Jego zdaniem w tym momencie najważniejsza jest walka o tryumf w Lidze Mistrzów, a nie jego kontrakt.
Trener był stanowczy zarówno wobec klubu, jak i wobec piłkarzy. Poprosił zawodników, żeby nie myśleli o swojej przyszłości, ale skupili się na finale w Cardiff. Zapewnił ich, że na wszystko przyjdzie czas, lecz trzeba mieć odpowiednie priorytety. Wiadomość została przyjęta ze zrozumieniem. Zidane jest spięty bardziej niż zazwyczaj, ale to logiczne. Piłkarze szanują jego decyzje. Trener zdaje sobie sprawę, że przed drużyną jeszcze dzień dla prasy, stąd prośba do zawodników, żeby nie wpadli na karuzelę udzielania wywiadów i tworzenia medialnego zamieszania.
Zinédine poprosił graczy, żeby nie wypowiadali się na tematy niezwiązane z meczem z Juventusem. Ma się liczyć tylko i wyłącznie futbol, później przyjdzie czas na ewentualne świętowanie. Podobnie jak rok temu, trener dba też o to, żeby piłkarze byli zrelaksowani. Zdecydował się otworzyć Valdebebas dla rodzin zawodników i pracowników klubu i zorganizował grilla. Jedzeniem zajmowała się restauracja Mallorca. Do wyboru było mięso i ryby.
Na grillu zabrakło tylko Coentrão i Pepego. Środkowy obrońca pojawił się na początku, ale później zniknął. Ronaldo przyszedł w towarzystwie narzeczonej oraz matki. Dzieci zawodników mogły się cieszyć występami magików, a poza tym otrzymały w prezencie specjalne koszulki z okazji finału.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze