Andorra przedłużyła serię

Nastawiający się na szybki awans zawiedli się okrutnie. MoraBanc Andorra zbierała się do pokonania mistrzowskiej ekipy przez cały sezon zasadniczy, aż wreszcie udało jej się tego dokonać w fazie play-off. Real Madryt przegrał w drugim starciu ćwierćfinałowej serii Ligi Endesa różnicą dwunastu punktów (89:77), choć na parkiecie różnica była jeszcze większa. Decydujący pojedynek odbędzie się w niedzielę, w madryckim Palacio de los Deportes.

Wieczór zupełnie nie ułożył się po myśli obrońców tytułu. Sprawiali wrażenie nieobecnych, zmęczonych. Zaprezentowali bardzo niedbałą, niedokładną koszykówkę, z licznymi stratami, przewinieniami w ataku i nietrafionymi rzutami z prostych pozycji. Drużyna pozbawiona była energii i ochoty do gry. Pablo Laso nie był w stanie nakłonić podopiecznych do zmiany nastawienia.

MoraBanc Andorra zasłużyła na pokonanie madryckiego składu w tym sezonie i cel ten osiągnęła. Minionej środy mogła czuć się zawiedziona wyjątkowo słabym występem, ale na własnym parkiecie pokazała się z kompletnie innej strony. Zawodnicy wykazali się pełnym zaangażowaniem, koncentracją i, przede wszystkim, ogromną chęcią na odniesienia sukcesu. Staną przed wyjątkową szansą na wyeliminowanie z rozgrywki samego mistrza kraju.


89 – MoraBanc Andorra (16+19+34+20): Albicy (15), Jelínek (5), Walker (9), Shermadini (19), Antetokounmpo (12) – Schreiner (7), Brià (-), Marić (-), Stević (15), Navarro (7), Colom (-), Czerapowicz (-).

77 – Real Madryt (16+23+20+18): Draper (-), Llull (12), Mačiulis (5), Randolph (5), Ayón (7) – Fernández (1), Nocioni (15), Dončić (8), Reyes (5), Carroll (15), Hunter (4).

Skrót spotkania | Statystyki | Drabinka