„Jeśli ktoś potrafi wprowadzać młodych graczy, to Real, a nie Barça”
Wywiad z dyrektorem agencji zajmującej się Viníciusem
Mecz sprzed tygodnia, San Lorenzo pokonują Flamengo 2:1. Szkarłatno-Czarni boleśnie odpadają z Copa Libertadores. Vinícius Júnior nie poleciał na to spotkanie, bo nie został wpisany do kadry na fazę grupową rozgrywek. 16-latek siedział zapłakany w domu. – Z jednej strony nazywa się go nowym Neymarem i włącza do milionowych operacji, ale z drugiej on ciągle czuje się jak młody kibic. Nie płakał, bo chciał grać w fazie pucharowej. Płakał, bo jest flamenguistą. To jest najlepsza strona tego biznesu – powiedział w rozmowie z Globo Esporte Federico Pena, dyrektor generalny agencji TFM, która od 3 lat prowadzi interesy młodego zawodnika.
– Ciągle ma taką niewinność fana, który zostaje zawodnikiem. Mocno odczuwa porażki i emocjonuje się wygranymi. Mogę powiedzieć, że Vinícius stracił pieniądze, by móc grać dla Flamengo – dodaje Pena. Brazylijczycy tłumaczą, że chodzi o to, iż atakujący mógł zgodzić się na zerwanie wcześniejszego kontraktu za 30 milionów euro (Real zgodził się na klauzulę w wysokości 45 milionów euro), a 15 milionów euro zgarnąć do własnej kieszeni. Postawił jednak na nową umowę z Flamengo i grę dla pierwszego zespołu przez najbliższy rok lub dwa lata.
Globo Esporte przeprowadziło wywiad z Peną, w którym wypytało o szczegóły negocjacji i zapytało, czy Barcelona nie byłaby lepszym klubem dla rozwoju tak młodego gracza.
Po tygodniach negocjacji, dyskusji o klauzuli i wielkim stresie, jaki jest ostateczny bilans tego transferu?
Sukces tego biznesu jest praktycznie jednomyślny. Jeśli ktokolwiek jest krytykowany, to Real Madryt za to, jak mocno obstawił przyszłość. Jednak muszą mieć pewność i zapewnienia, że to wypali. Było wiele innych zainteresowanych klubów, jeden był gotowy zapłacić jeszcze więcej.
Który?
Propozycja Barcelona była lepsza od tej Realu pod względem wynagrodzenia dla zawodnika. Jednak doszliśmy do porozumienia z Realem i nie chcieliśmy wykonywać tego ostatniego skoku, by wyrównać oferty. Jeśli zrobilibyśmy coś takiego, pozostawilibyśmy gorzki posmak w tej relacji. Wiele osób twierdzi, że Real oszalał, ale oni nie byli osamotnieni w swoim „szaleństwie”. Nie byli jedynymi „szaleńcami”, którzy byli gotowi tyle zapłacić za Viníciusa.
Jak ważne w tych negocjacjach były chęci samego piłkarza na napisanie swojej historii we Flamengo?
Wszystko było możliwe bez żadnych kontrowersji czy wojny, bo dla niego najważniejsze było spełnienie marzenia i zostanie zawodnikiem Flamengo do 2019 roku przy zgodzie obu klubów. Jego chęć na grę we Flamengo była w każdym momencie suwerenna. To pomogło klubowi. Ja jako biznesmen próbuję blefować w każdym momencie negocjacji, ale Flamengo doskonale znało pozycję mojego klienta i przysłało też doskonałych ludzi do rozmów, Rodrigo Caetano czy Freda Luza. Real Madryt też to zrozumiał, bo bardzo go chcieli, a do tego mieli za sobą Barcelonę.
Dlaczego wybraliście Real Madryt zamiast Barcelony?
Bo Viniemu spodobał się bardziej projekt Realu Madryt. Zawsze pozostaje wrażenie, że piłkarz decyduje się na coś ze względu na pieniądze, ale to nie jest prawda. Zapewniam o tym. Postawa negocjacyjna Realu Madryt była lepsza.
Jednak przed wyjazdem Viníciusa do Hiszpanii, czy to w 2018, czy to w 2019 roku, sytuacja może się mocno zmienić, prawda?
Tak, oczywiście. Real może w najbliższym okienku sprowadzić Griezmanna czy Mbappé i zapchać atak. Nie było jednak sposobu na przewidzenie przyszłości. Musieliśmy podjąć decyzję.
Istnieje takie wrażenie, już od ery Galácticos, że Real Madryt ma problemy z wprowadzaniem młodych graczy do składu. Braliście to pod uwagę?
Badaliśmy historię i jeśli ktoś potrafi wprowadzać młodych graczy, to Real, a nie Barcelona. Varane, Ramos, Casemiro, Asensio czy Marcelo, wszyscy przychodzili do nich przed ukończeniem 22. roku życia. Historia Barcelony to gracze ze szkółki, którzy już znają system gry klubu. Neymar to punkt poza drogą wyznaczoną przez Barcelonę. Ostatnio oni kupowali Turana w wieku 28 lat, Mathieu w wieku 30, Rakiticia w wieku 26 lat i tak dalej… Najstarszym transferem Realu był Modrić w wieku 26 lat. To wrażenie opisane w pytaniu jest błędem, jaki powstał po epoce Zidane'a, Ronaldo i Figo. Ich polityka w ostatnich latach mocno się zmieniła.
Czy zapewniacie mu psychologiczne wsparcie przy tak nagłej zmianie w życiu?
Flamengo ma trening mentalny z Fernando Gonçalvesem i nie pracujemy nad tym poza klubem. Reszta to temperament i natura. On ma to nastawienie wielkiego zawodnika i nic mu tego nie wybije czy nie umniejszy. Nie jest jednak też oczywiście z lodu. Przy starciu z Atlético było widać nerwy, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, co działo się w tamtym tygodniu, jest to normalne. Jeśli popatrzymy na debiuty tak fenomenalnych graczy jak Gabriel Jesus, Lucas, Ronaldo, Messi czy Neymar, to nikt nie miał tak trudnego wejścia. Pierwsza kolejka, dwóch pretendentów do tytułu, 50 tysięcy ludzi na Maracanie i nierozstrzygnięte spotkanie. Jednak to nie wpływa negatywnie na Viníciusa, on nie myśli o pieniądzach, nie wybiera już pierwszego samochodu. Wiele się dzieje, ale on pozostaje spokojny.
Co będzie działo się z nim po wyjeździe?
Model jest podobny do tego zastosowanego przy Neymarze w Barcelonie. Gdy Vinícius wyleci do Madrytu, rodzina pojedzie z nim. Wszystko wokół niego zostanie przemyślane i obstawione. To będzie mieszanka zaufanych osób i ekspertów, których wybierzemy razem z Realem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze