Zapowiedź 38. kolejki Primera División

„Jak szybko minął mi ten sezon”, mógł pomyśleć dziś niemal każdy fan iberyjskiego futbolu. Od sierpnia przeżyliśmy wiele momentów szczęścia, poirytowania czy zawodu, ale obecna pozycja w tabeli Realu Madryt pokazuje, że tych pierwszych było jednak dużo więcej. Podchodzimy do ostatniej, rozstrzygającej kolejki Primera División. Na pewno będzie obfitowała w emocje. Nacieszmy się nią, bo następna dopiero za około trzy miesiące.

Rozpoczniemy, jak zwykle, piątkowym meczem mniejszego kalibru. Spadkowicz, ekipa Granady, podejmie Espanyol. Oba zespoły nie grają już o nic ważnego, chociaż Papużki, w razie zwycięstwa i korzystnych wyników na innych stadionach, mogą wskoczyć na 8. miejsce. Podopieczni Tony'ego Adamsa żegnają się z Primera División i przed własną publicznością raczej będą chcieli pożegnać się z honorem. Sobotnie mecze rozpoczną się o późniejszej godzinie, ponieważ dopiero o 17 kolejny spadkowicz – Sporting Gijón – zagra z Realem Betis. Tak samo, jak w przypadku meczu w Andaluzji, gospodarze chcą z honorem pożegnać się z La Ligą, a goście o nic ważnego już nie walczą.

Kolejne sobotnie spotkania to dopiero przystawka. Obejrzymy starcie Deportivo La Coruńa z Las Palmas, ostatnie przed powrotem Jése do PSG, a także Leganés z Deportivo Alavés, które ma ostatnią szansę na złapanie wiatru w żagle przed finałem Pucharu Króla. Wieczorem Sevilla podejmie czerwoną latarnię ligi – Osasunę. Ekipa Sampaolego jest zdecydowanym faworytem tego meczu i ma szansę na zakończenie sezonu z rozmachem przeciwko najsłabszej w Primera ekipie z Nawarry.

W niedzielę czekają nas zdecydowanie ciekawiej zapowiadające się mecze. W oczekiwaniu na godzinę 20:00 obejrzymy trzy równolegle rozgrywane spotkania. Villarreal uda się na Mestalla i musi wygrać, by zakończyć sezon na piątej pozycji i bezpośrednio awansować do Ligi Europy, a na pewno nie będzie to łatwe zadanie, bo Nietoperze to wciąż mocna drużyna. Następnie rozbita w środę przez Królewskich Celta podejmie Real Sociedad, który również powinien zdobyć trzy punkty, by mieć szansę na grę w europejskich pucharach. Txuri Urdin, mimo zajmowania miejsca, które zazwyczaj zapewnia grę w kwalifikacjach Ligi Europy wciąż nie są pewni awansu, ponieważ jeśli Deportivo Alavés wygra Puchar Króla, to właśnie ekipę Marcosa Llorente będziemy tam oglądać w przyszłym sezonie. Na Calderón Atlético podejmie Athletic, a z obu drużyn to goście wciąż muszą walczyć o każde oczko. Trzeba jednak pamiętać, że będzie to ostatni mecz Rojiblancos na stadionie przy Manzanares i będą chcieli godnie go pożegnać.

Gdy wreszcie wybije 20:00, rozpocznie się ostateczna walka o mistrzostwo. Real Madryt, który od tytułu dzieli tylko punkt, zagra na wyjeździe z Málagą, która wcale nie musi być łatwym rywalem. Pomimo że wokół tego spotkania narosło dużo różnych podtekstów mamy nadzieję na czystą grę i zwycięstwo podopiecznych Zidane'a. Równocześnie Barcelona będzie rozgrywała swoje spotkanie z Eibarem i pozostaje jej tylko wiara, aż do 90. minuty, a nawet i dłużej, znając Sergio Ramosa i jego upodobanie do dawania Królewskim punktów w doliczonym czasie. Jeśli Real Madryt przegra na La Rosaleda, a Duma Katalonii pokona Eibar, trofeum za mistrzostwo Hiszpanii trafi do nich. Jeśli jednak Los Blancos zdobędą choćby punkt, udamy się pod Cibeles, aby świętować pierwszy od pięciu lat tytuł mistrza kraju.

38. kolejka Primera División

Piątek, 19 maja
20:45 Granada CF – RCD Espanyol

Sobota, 20 maja
17:00 Sporting Gijón – Real Betis
19:00 Deportivo La Coruńa – UD Las Palmas
19:00 CD Leganés – Deportivo Alavés
21:00 Sevilla FC - CA Osasuna

Niedziela, 21 maja
16:45 Valencia CF – Villarreal CF
16:45 Celta Vigo – Real Sociedad
16:45 Atlético Madryt – Athletic Bilbao
20:00 FC Barcelona – SD Eibar
20:00 Málaga CF – Real Madryt