„Jeszcze niczego nie wygraliśmy”
Piłkarze do końca trzymają się przesłania od Zidane'a
Zinédine Zidane naciska na jedno przesłanie, niezależnie od odbiorcy. Za każdym razem to samo: „Ciągle niczego nie wygraliśmy”. Może nie przekonał tym wszystkich kibiców Królewskich, ale ta wiadomość dotarła z wyraźnym skutkiem do szatni Realu Madryt, gdzie nie ma miejsca na jakiekolwiek inne myślenie.
Najlepszym przykładem był mecz z Celtą. Po takim zwycięstwie można było spodziewać się wielkiego świętowania w szatni, ale piłkarze byli spokojni. Za największe wydarzenie można uznać gratulacje ze strony prezesa dla wszystkich graczy, ale to wszystko też obyło się bez zbędnej radości. Dało się słyszeć za to jasne sygnały: „Jeden krok, jeszcze jeden kroczek… i wtedy będziemy świętować”.
Trener zaczął używać zwrotu o braku trofeów od lutego i skutecznie wpoił takie nastawienie szatni. Zidane nie chce żadnej euforii, a radość odkłada na faktyczne zdobycie jakiegokolwiek trofeum. Dobrym przykładem był pierwszy półfinałowy mecz z Atleti. Po wielkiej wygranej 3:0 nikt nie zamieszczał żadnych zdjęć z szatni i nie celebrował tak wielkiej wygranej. Wszyscy czekali spokojnie na rewanż, jak teraz czekają na wielki finał. Na Calderón pojawiły się już zdjęcia, ale ciągle z jasnym przesłaniem: „Jeszcze niczego nie wygraliśmy”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze