„Są dwie oferty za Theo, ale jeszcze nic nie wybraliśmy”

Theo Hernández zdobył dzisiaj bramkę, dzięki której Alavés wygrało baskijski pojedynek z Athletikiem. Było to jego debiutanckie trafienie w Primera División. Ciągle natomiast nie wiadomo, gdzie obrońca będzie grał w przyszłym sezonie, a biją się o niego Real Madryt i Barcelona. Manuel García Quilón w rozmowie z portalem Footmercato przyznał, że Atlético otrzymało już dwie propozycje, ale sam zawodnik jeszcze nie podjął decyzji. „Na tę chwilę Theo nie jest blisko żadnego klubu, chociaż obie drużyny są bardzo zainteresowane. Na razie nic nie jest zamknięte. Są konkretne oferty na 24 miliony euro (taka klauzula jest zapisana w kontrakcie piłkarza), ale jeszcze nic nie wybraliśmy”, powiedział Quilón.

W poniedziałek na temat Theo wypowiadał się również Enrique Cerezo, prezes Atlético Madryt. „Theo jest naszym zawodnikiem i na razie, z tego co ja wiem, nikt z nikim nie rozmawiał. Nie możemy więc mówić o hipotezach. Jest pewien schemat zachowania, który dotyczy wszystkich klubów. Kiedy my chcemy jakiegoś zawodnika, najpierw rozmawiamy z jego drużyną, a dopiero później z piłkarzem. Zawsze powtarzam – niech zawodnicy grają tam, gdzie chcą. Jeśli dany gracz jest gotowy na transfer, niech szuka takiego klubu, jaki chce”.