Ta drużyna Realu nie jest lepsza czy gorsza, jest inna
Analiza meczu z Granadą
Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niej powyższy obrazek taktyczny.
Rzadziej występujący w podstawowej jedenastce zawodnicy, którzy grają coraz więcej dzięki pracy i łasce Zinédine'a Zidane'a, który postawił na wygranie La Ligi przez wysiłek i poświęcenie całej kadry, łącznie z Fábio Coentrão, zostawili po sobie znak jakości także w Grenadzie. To był poziom meczu z Riazor. Ta sama dynamika, przekonanie do własnych umiejętności i po prostu bycie lepszym. Do tego zapewne pozwalający na jeszcze więcej rywal, bo piłkarze Mela są jednak lepsi od tych Adamsa, jeśli w ogóle można mówić, że ta drużyna należy do Anglika.
Po raz kolejny dziewięć zmian i potwierdzenie, że warunki piłkarski i fizyczne tych zawodników są zupełnie inne od tych z jedenastki, którą widzieliśmy we wtorek. Nie są lepsze ani gorsze, po prostu inne, a o gustach się nie dyskutuje. Nie można ich porównywać nawet na podstawie tego samego ustawienia. Są po prostu inne.
Uwarunkowania indywidualne, które wpływają na ustawienie
Rzadziej występujący gracze zmienili 4-3-3 w 4-1-4-1. Ani boczni środkowi pomocnicy, ani skrzydłowi nie mają nic wspólnego z zawodnikami z teoretycznego pierwszego składu. Mateo Kovačić i James Rodríguez interpretują grę inaczej od Luki Modricia i Toniego Kroosa. A z Lucasem Vázquezem i Marco Asensio przejścia do ataku przeprowadzane są na maksymalnej szybkości i głębokości. O różnicach między Álvaro Moratą a Karimem Benzemą wiedzą już wszyscy i nie trzeba czekać na takie mecze jak wczorajszy.
Casemiro błyszczy na połowie rywala
Ofensywny rozwój Casemiro podąża odpowiednią drogą. Brazylijczyk startuje jako defensywny środkowy pomocnik, ale wybiega coraz dalej. Wczoraj, gdy zespół grał piłką, był zdecydowanie bliżej swoich napastników niż stoperów. Wcześniej rzadko kiedy wychodził ze swojej jaskini i patrzył tylko na wspieranie obrońców, krycie i podążanie za rywalami. Teraz włącza się także do rozgrywania i atakowania.
Szeroka strefa wpływów Asensio
Marco w każdym swoim meczu pokazuje wielki potencjał. Startuje z lewej flanki, ale jego strefa gry rozszerza się praktycznie na całą szerokość ataku. Wczoraj potrafił pojawić się nawet na prawym boku, który należał do Lucasa. Hiszpan uwielbia organizować grę i jak najwięcej grać piłką. Jest tak idealny do szaleńczych zrywów w ataku, podobnie jak Lucas, jak do długiego rozgrywania, w czasie którego potrafi znaleźć i odpowiednie zatrzymanie gry, i ostatnie podanie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze