Zidane: Gramy teraz o wszystko

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu z Granadą. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami.

[ABC] Co jako trener myśli pan, gdy wstawia kolejnych zawodników, a oni strzelają i grają tak dobrze? Morata strzela, James strzela, Lucas gra wspaniale. To nie są podstawowi gracze, ale grają równie dobrze. Co czuje trener, gdy widzi taką grę z ich strony?
[śmiech] To jest najlepsza wiadomość dla trenera, bo pokazuje, że wszyscy są skupieni i zaangażowani w to, co robimy. Do tego wszyscy są w dobrej formy fizycznej. Kiedy tylko dostają szansę, radzą sobie dobrze i jeszcze trafiają. Mogę być tylko z tego wszystkiego zadowolony, bo mamy wielu zawodników, którzy grają mniej, ale ciągle radzą sobie wspaniale. Można być tylko zadowolonym i usatysfakcjonowanym, bo jeszcze zdobyliśmy kolejne trzy punkty. Bardzo się z tego cieszymy.

[MARCA] Czy przez ten mecz wybór jedenastki na mecz na Calderón będzie trudniejszy?
Dzisiaj myślimy o tym, czego dokonaliśmy dzisiaj. Cieszymy się z wyniku, a jutro pomyślimy o środowym spotkaniu. Wiemy, że wymagania będą dużo większe niż dzisiaj, tyle. Dzisiaj nie będę jednak o tym myśleć. Skupiam się tylko na tym, co zrobiliśmy i mogę być naprawdę zadowolony ze wszystkich zawodników. Po powrocie odpoczniemy i od jutra zaczniemy myśleć o środowym starciu.

[SER] Ciągle niczego nie wygraliście. W których rozgrywkach widzi pan większe szanse na triumf?
Co za pytanie! [śmiech] Teraz zostają nam same finały. Mamy trzy finały w La Lidze i jeden w Lidze Mistrzów, by awansować do finału. Nie powiem nic o szansach. Wiemy, co mamy robić i radzimy sobie dobrze. Jesteśmy skupieni na naszej pracy. Przez dotychczasowych 9 miesięcy rywalizacji szło nam wszystkim fenomenalnie i teraz gramy o wszystko. Zostają cztery finały. Jeden mamy w środę w Lidze Mistrzów, by przejść dalej. To będzie bardzo ciężki półfinał, dobrze o tym wiemy, będzie trzeba rozegrać perfekcyjny mecz. Potem zostaną trzy finały w lidze. Zobaczymy, co się wydarzy.

[El País] Chcę zapytać o Jamesa i Moratę. James w Japonii mówił, że myśli o odejściu. Co sądzi pan o jego występach w nowym roku? Wydaje się bardzo zaangażowany. To samo dotyczy Moraty, jak ocenia pan to, że pomimo rzadszej gry prezentuje taki głód?
Zgadzam się z tymi ocenami, ale możemy to powiedzieć o wszystkich, którzy grają mniej. Gdy wchodzą, radzą sobie fenomenalnie. Nie jest łatwo grać mniej, ale każdy sobie z tym radzi bardzo dobrze. To jest efekt pracy wszystkich, ale przede wszystkim zawodników, którzy są skupieni i są w dobrej formie fizycznej. Doszliśmy do punktu, gdzie czasami jest ciężko, bo grasz o wszystko i możesz być zmęczony fizycznie, ale uważam, że u nas jest odwrotnie. My podchodzimy do końcówki w świetnej dyspozycji fizycznej, co jest bardzo dobrą wiadomością na resztę sezonu.

[Onda Cero] Zostaje wam pięć meczów z potencjalnym finałem Ligi Mistrzów. Real nie wygrał takiego dubletu z mistrzostwem i Pucharem Europy od 1958 roku. Marzy pan już o takim osiągnięciu?
Nie, w ogóle. Myślę teraz tylko o środzie, a potem zobaczymy. Jestem zadowolony z dzisiejszego meczu, a w środę trzeba będzie rozegrać perfekcyjne spotkanie, by awansować. Dzisiaj ja i zawodnicy myślimy tylko o dzisiejszym starciu, wracamy odpocząć, bo wszyscy tego potrzebujemy, a jutro zaczniemy pracę nad środą. Jednak w ogóle nie myślę o tych marzeniach, o których mówisz, bo to nie jest nasza rzeczywistość, to nie jest ten moment.

[COPE] James gra dobrze, strzela bramki. Czy widzi pan u niego większe zaangażowanie niż na początku sezonu?
Nie, zawsze był zaangażowany, zawsze stara się zagrać jak najlepiej. On też wnosi do drużyny to, co potrafi. Gdy ma szansę, zawsze radzi sobie dobrze. Zawsze widziałem u niego takie samo zaangażowanie jak u innych.

[Guardian] Dokonał pan tak wielu głębokich zmian w 5 z 6 ostatnich wyjazdów. Czy chodzi też o to, że piłkarze odpoczywają bardziej dzięki unikaniu podróży i kumulacji tego zmęczenia? Szczególnie chodzi o przypadek Cristiano Ronaldo.
Tak [śmiech].

[dziennikarz z Grenady] Co sądzi pan o Granadzie? Było wam łatwiej, niż pan przypuszczał?
Cóż, gdy strzelasz bramkę po dwóch minutach, to mecz staje się łatwiejszy. To nie było nic łatwego dla Granady, bo nie grają już o nic. Jest im trudno, a my do tego perfekcyjnie zaczęliśmy spotkanie. Oczekiwałem takiej Granady, która sprawi nam trudności, ale jeśli zaczynamy tak mecz, to normalne jest, iż rywale mają ogromne kłopoty.