Zidane: Dobra gra zawsze jest niemożliwa
Zapis konferencji z trenerem Królewskich
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj w Valdebebas na konferencji prasowej przed meczem z Leganés. Przedstawiamy pełny zapis tego spotkania trenera Królewskich z dziennikarzami.
[RMTV] Ten mecz z Leganés przychodzi tuż przed tymi wydaje się najtrudniejszymi starciami w kwietniu. Czy to dosłownie ten mecz-pułapka?
To tak ważne spotkanie jak te inne. Dla nas najważniejszy jest kolejny mecz. Nie wiem, czy to mecz-pułapka, ale w futbolu nie ma łatwych spotkań. To będzie bardzo trudne starcie na ciężkim terenie z rywalem, który ostatnio radzi sobie dobrze.
[La Sexta] Jak ocenia pan Bale'a po powrocie? Czy musi pan robić z nim to samo, co w pewnym momencie z Benzemą, czyli dawać mu kolejne minuty, by złapał odpowiednią formę?
Oceniam go dobrze, a on czuje się dobrze i jest zadowolony jak wszyscy. Wchodzimy na ostatnią prostą i zobaczymy, jak to się skończy. Dobre jest to, że poza ostatnią kontuzją Rafy wszystko jest ze wszystkimi w porządku.
[ABC] Wiem, że skupia się pan na meczach, ale co sądzi pan o tym, że prezes Bartomeu popiera słowa Piqué? Czy słowa mówiące o korupcji w lidze nie podważają pana pracy i całego Realu Madryt?
Mnie to nie interesuje. Powiedziałem, co myślę i na tym koniec. Najbardziej interesuje mnie jutrzejszy mecz i gra na maksa ze strony gotowych piłkarzy. Reszta jest nieistotna.
[RTVE] Kontuzja Varane'a to ten sam uraz, po którym ostatnio wrócił. Podjęliście za duże ryzyko czy jak to wytłumaczyć?
Rezonans wykazał, że to mały uraz. To jest najważniejsze. To nie jest tak duża kontuzja jak ta ostatnia czy przedostatnia w maju, która była bardzo duża. Nie wiem, ile będzie pauzować, ale faktycznie to uraz w miejscu, gdzie miał ostatnią bliznę.
[SER] Chociaż w futbolu wiele szybko się zmienia, to wydaje się, że pan zostanie tu na bardzo długo. Czy widzi pan Isco tu ze sobą przez te lata?
Ale mówisz o mnie, że zostanę tu na długo… Nie wiesz tego.
Tak to wygląda.
[śmiech] Ale to nie jest prawda.
Ale czy widzi pan Isco przy sobie przez długi czas?
Zobaczymy, co będzie ze mną. Co do Isco, jest graczem Realu Madryt i radzi sobie fenomenalnie. Nie mogę powiedzieć niczego więcej. Jest zadowolony z gry dla Realu. Problem jest taki, że ty doskonale wiesz, co myślę o Isco i jego sprawie. Znowu muszę mówić to samo: to ważny piłkarz Realu Madryt i oby tu został.
[MARCA] Real Madryt może wpłacić klauzulę za Theo, który jest wypożyczony z Atlético. Jakie ma pan na jego temat raporty i zdanie? Chciałby pan z nim pracować w kolejnym sezonie?
Żeby ci odpowiedzieć, to dobry zawodnik, nie ma wątpliwości. Jednak co do reszty, nie mam nic do powiedzenia. Skupiam się na pracy z moimi zawodnikami. Nie mam opinii na inne tematy.
[COPE] Macie tak ważny miesiąc i wiele ważnych tematów. Czy kartki Carvajala i Cristiano, ich zagrożenie zawieszeniem jakoś na was wpływa? Może pan powiedzieć czy będą powołani?
[śmiech] Nie powiem, czy będą powołani. Patrzymy na to i oczekujemy, że obaj do końca pozostaną z tą samą liczbą kartek. Wiadomo, że będzie o to trudno. Taki jest zamysł, ale reszty dowiecie się jutro. Najważniejsze, że wszyscy są gotowi poza Rafą, który jest kontuzjowany.
Ale patrzycie na to i mogą dostać odpoczynek?
Tak. Dlatego mówię, że dowiesz się jutro. Chciałbym czasami coś wam powiedzieć, ale mam ten zwyczaj, że zawsze mówię to samo. Tak już mam i się nie zmienię [śmiech].
[Chiringuito] Pan chciałby, że James grał w Realu w następnym sezonie?
Tak.
[Movistar+] Czy w tym sezonie Cristiano do końcówki sezonu podchodzi z największą świeżością i największymi siłami dzięki pańskim rotacjom?
Tak, myślę, że jest w dobrej dyspozycji. Podejdzie do końcówki sezonu jak nigdy. Może nie jak nigdy, może się mylę, bo miał sezony, które też kończył świetnie. Jest w dobrej formie fizycznej i oczekujemy, że odpowiednio zakończy rozgrywki. Mamy wiele spotkań i musimy też patrzeć na zmęczenie, ale on jest w dobrej formie.
[La Razón] Czy całe przygotowanie fizyczne w tym sezonie skupiało się na wypracowaniu formy właśnie na tę końcówkę sezonu?
Tak, przynajmniej staramy się o to. Nie możemy jednak kontrolować na przykład okresów na zgrupowania reprezentacji, kiedy zawodnicy wyjeżdżają i inaczej trenują. Poza tym jednak staramy się właśnie o to i myślimy o tym, żeby podejść do końcówki w dobrej formie fizycznej. Uważam, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Potem jednak w meczu masz trudne momenty, zawsze tak będzie.
[Cuatro] Gdy pytamy o występ jakiegoś zawodnika, odsyła nas pan zawsze do jutra, do meczu [Zidane kiwa głową]. Muszę jednak zapytać o bramkę. Czy Keylor wróci jutro do bramki?
Zobaczysz jutro [śmiech]. Przykro mi.
[Antena3] Barcelona cały czas podgrzewa atmosferę, narusza takie tematy jak wartości waszego klubu. Czy to szkodzi wam bardziej niż Barcelonie, że już podgrzewają Klasyk i całą atmosferę wokół waszej walki o mistrzostwo?
Nie, w ogóle. My wiemy, czego chcemy i co mamy robić. Radzimy sobie dobrze od początku sezonu i koncentrujemy się na piłce. Myślisz, że w kwietniu zaczniemy myśleć o tych sprawach? Nie rozmawiamy o czymś takim. Gramy w piłkę, próbujemy wygrywać, tyle. Reszta ani nas grzeje, ani ziębi.
[Onda Cero] Pomimo dobrych występów Casilli i wątpliwości wokół Navasa to Keylor ciągle jest pańskim numerem jeden?
Obaj są bardzo ważni, ale Keylor to bramkarz numer jeden Realu Madryt. Nie wątpię w to i jeśli wystawiam jednego, to nie dlatego, że mam wątpliwości wobec drugiego. Absolutnie. Chciałem po prostu dać szansę zagrać Kiko, bo też radzi sobie świetnie, tyle.
[Radio Marca] Chcę zapytać o Modricia. Gdy on jest w dobrej formie, drużyna gra dużo płynniej. Zespół to odczuwa i gdy jest w gorszej dyspozycji, rozgrywanie jest dużo gorsze. Skąd ta piłkarska obniżka formy u Modricia? Czy martwi pana, że przyszedł kwiecień, a on tak nie błyszczy?
Nie wiem, może ja się mylę, ale mówisz, że Modrić gra źle. Martwię się tym, co mi mówisz. Może w ostatnim meczu stracił 2-3 piłki, ale jak możesz mówić, że nie gra dobrze, że nie jest w dobrej dyspozycji? Na końcu zawodnicy nie mogą zawsze grać dobrze przez 90 minut przez 50-60-70 meczów. To jest niemożliwe. Dlatego się tym nie martwię. Przeciwnie, jestem zadowolony z tego, co Luka robi na boisku. Cóż, każdy może radzić sobie lepiej, jasne. Jednak trzeba pamiętać, że dobra gra zawsze jest niemożliwa.
[Goal] Po kontuzji Varane'a znaczenia nabierają role Pepego i Nacho. Na pewno obaj będą grać więcej. Jak pan ich ocenia, szczególnie Pepego? Nie był z wami w Bilbao, potem bez problemu grał w kadrze, był nawet kapitanem…
Zagrał teraz jednak z nami. Ich role będą takie same. Nie wiemy, jak długo Rafa będzie poza grą, ale zamysł pozostaje ten sam. Pepe jest w świetnej formie, to ważny zawodnik tej drużyny, jest liderem, jest kapitanem. Nic tu się nie zmienia. Będziemy korzystać z Pepego i Nacho, który też radzi sobie świetnie, oraz z Sergio Ramosa, który jest naszym kapitanem.
[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Kiedy był pan piłkarzem, od razu widzieliśmy od początku u pana wielki talent. Teraz to samo można powiedzieć o pańskiej pracy w roli trenera. Jest pan bardzo dobrze zorganizowany i wszystko planuje. Mamy decydujący moment sezonu, powtarza pan, że każdy mecz to finał. Czy wszystko, co robiliście i planowaliście dotychczas, jest na dobrej drodze i przełoży się w pełni na to, co teraz nadejdzie?
[wzrusza ramionami] Mieliśmy wzloty i upadki, ale jako drużyna osiągaliśmy to, czego chcieliśmy i co planowaliśmy. To prawda, że wymagania wobec nas są maksymalne, ale moim zdaniem dotychczas radziliśmy sobie świetnie. Jutro mamy nowy mecz, walkę o trzy kolejne punkty. Jest dobrze, ale tutaj plan będzie podważany każdego dnia i cały czas musimy dalej pracować.
[RTL/Téléfoot/Le Parisien] Chciałbym przenieść się w przyszłość i zapytać o pańskie stosunki z Carlo Ancelottim. Czy są to bardzo wyjątkowe emocje, że zmierzy się pan z Carletto? Czego dokładnie się pan od niego nauczył, z czego dzisiaj korzysta?
Nie będę opowiadać o tym, co dał mi jako trenerowi, bo dzisiaj nie jesteśmy tu w takim celu. Co do stosunków, są to wyjątkowe relacje. Byłem jego asystentem i bardzo doceniam Carletto. Dzisiaj jednak jesteśmy dwoma trenerami, wykonujemy ten sam zawód, zmierzymy się w bezpośrednim starciu i pomimo całego szacunku, kiedy nadejdzie ten dzień, będę chciał wygrać. To samo dotyczy moich zawodników. Nic więcej nie będzie się liczyć. To będzie ćwierćfinał Ligi Mistrzów i będziemy musieli się odpowiednio przygotować. Najpierw jednak mamy ligę, jeden mecz już jutro i patrzymy tylko na to. Wszyscy koncentrujemy się tylko na tym, co musimy robić dalej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze