Zapowiedź 29. kolejki Primera División
Spokojnie zapowiadająca się kolejka przed ciężkim kwietniem<br />
Po przerwie reprezentacyjnej wracamy do ligowej rzeczywistości. Wirus FIFA tym razem nie dotknął Królewskich, co z pewnością jest pozytywną informacją. Najbliższa kolejka zapowiada się spokojnie, w sam raz na spokojne zamknięcie marca i wejście w bardzo trudny terminarz w kwietniu.
Rozpoczniemy już dziś wieczorem spotkaniem drużyn z górnej połowy tabeli. Espanyol podejmie Real Betis i wydaje się, że wszystko przemawia za gospodarzami. Andaluzyjczycy znajdują się na niższej pozycji w tabeli i ostatnio nie imponują formą, chociaż nie można ich skreślać.
Sobota zapowiada się spokojnie, a w każdym meczu jest zdecydowany faworyt. Najpierw na El Madrigal Villarreal podejmie Eibar. Obie drużyny muszą zagrać jak najlepiej, ponieważ zbliża się koniec sezonu, a zarówno gospodarze, jak i goście grają o europejskie puchary. Po południu przeniesiemy się do Pampeluny, gdzie miejscowa Osasuna zagra z Athletikiem Bilbao. Piłkarze z Nawarry wciąż dryfują w stronę spadku z ligi i nie wydaje się, żeby cokolwiek miało się zmienić w tej sprawie. Ostatnie dwa mecze tego dnia to starcia Realu Sociedad z Leganés, gdzie faworytem jest oczywiście ekipa Eusebio Sacristána oraz Málagi z Atlético Madryt. Drużyna Simeone, pokonując Sevillę 3:1 w ostatniej kolejce, pokazała, że nikogo się nie boi i będzie walczyć do końca. Przed drugą drużyną z południa Hiszpanii ciężkie zadanie.
Następnego dnia o 12:00 ekipa Sampaolego podejmie na Ramón Sanchéz Pizjuán Sporting Gijón. Osiemnasty zespół w tabeli raczej nie zagrozi temu z podium. Mimo to sevillistas muszą się pilnować, ponieważ mają tylko dwa punkty przewagi nad Atlético. O 16:15 na Santiago Bernabéu przyjedzie Deportivo Alavés, poważnie osłabione nieobecnością Marcosa Llorente, który nie zagra z powodu tak zwanej „klauzuli strachu”. Niedzielny rywal Los Blancos jest najmniej wymagającym w ciągu następnych kilku tygodni, więc Zidane pewnie będzie chciał znów rotować składem, aby kluczowi piłkarze mogli złapać trochę świeżości.
Wieczorem Valencia podejmie Deportivo La Coruńa w walce o coraz wyższą lokatę na koniec sezonu. „Efekt Voro” wciąż działa, a Nietoperze są w gazie. Sam szkoleniowiec jednak zapewnia, że nie chce być trenerem Valencii w przyszłym sezonie. O 20:45 Granada, tracąca już nadzieję na wyjście ze strefy spadkowej, podejmie Barcelonę. Katalończycy są zdecydowanymi faworytami, chociaż muszą się pilnować, ponieważ już niejednokrotnie tracili punkty na Nuevo Los Cármenes. Luisa Enrique również czekają trudne tygodnie, dlatego, podobnie jak Zidane, będzie chciał rotować składem.
Kolejkę zamknie mecz pomiędzy Celtą a Las Palmas. Obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli, a dzielą je tylko trzy punkty. Możemy się spodziewać emocjonującego starcia.
29. kolejka Primera División
Piątek, 31 marca
20:45 RCD Espanyol – Real Betis
Sobota, 1 kwietnia
13:00 Villarreal CF – SD Eibar
16:15 CA Osasuna – Athletic Bilbao
18:30 Real Sociedad – CD Leganés
20:45 Málaga CF – Atlético Madryt
Niedziela, 2 kwietnia
12:00 Sevilla FC – Sporting Gijón
16:15 Real Madryt – Deportivo Alavés
18:30 Valencia CF – Deportivo La Coruńa
20:45 Granada CF – FC Barcelona
Poniedziałek, 3 kwietnia
20:45 Celta Vigo – UD Las Palmas
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze