26. kolejka: Z czołówki traci tylko Sevilla
Real i Barcelona rozbiły swoich rywali
Za nami kolejna kolejka zmagań na hiszpańskich boiskach. Tym razem nudna, bo niemal wszystkie zespoły z czołówki zanotowały zwycięstwo, nie doszło też do żadnych roszad tabeli. Kolejno po trzy punkty sięgnęły Real Sociedad, Real Madryt, Villarreal, FC Barcelona i Atlético. Wpadkę zaliczyła tylko Sevilla, która na zamknięcie rundy zremisowała z Alavés. Warto też odnotować, że w miniony weekend świetną dyspozycję potwierdziło również Las Palmas.
Zaczęło się od Realu Sociedad, który już w piątek podejmował Real Betis. Kibice na Anoecie nie mogli narzekać na brak emocji, spotkanie zakończyło się bowiem wynikiem 3:2. W zespole zwycięzców szczególnie wyróżnił się były gracz Królewskich, Asier Illarramendi. Wprawdzie Bask nie strzelił żadnego z trzech goli gospodarzy, ale tym razem był prawdziwym generałem środka pola i znów pokazał, że w odniesieniu sukcesu w stolicy najbardziej przeszkadzała mu wielka presja.
Do szczególnie udanych tę kolejkę musi zaliczyć też Real Madryt. Podopieczni Zidane na Ipuruę wyszli w dość nietypowym zestawieniu, ponieważ w kadrze meczowej zabrakło Cristiano Ronaldo i zawieszonego za kartki Garetha Bale'a. Nieobecność dwóch gwiazdorów paradoksalnie wzmocniła zespół, a szczególnie wykazali się Marco Asensio, Karim Benzema i James Rodríguez. Nie jest tajemnicą, że dobrze grający Blancos, to zwycięzcy Blancos. I tak też było w tym wypadku, Eibar musiał się zadowolić tylko jednym golem, kiedy przyjezdni uzbierali ich aż cztery.
W Madrycie rozbudziły się nadzieje na powrót do przewodzenia ligowej tabeli. Szybko jednak ostudzili je podopieczni Luisa Enrique. Jeszcze tego samego dnia Barcelona rozbiła u siebie Celtę 5:0, a mecz został okraszony świetnym występem Lionela Messiego i przepiękną bramką Neymara, który na niesamowitym luzie podciął futbolówkę, pokonując Álvareza. Blaugrana nie spuszcza z tonu i ma nadzieję, że podobny wynik w meczu z Paris Saint-Germain jest możliwy.
W niedzielę ponownie przekonaliśmy się, że gdy Valencia jest w kryzysie, a mimo to rozgrywa dobry mecz z zespołem z Madrytu, to raczej nie jest nim Atlético. Rojiblancos pewnie wygrali 3:0, zdecydowanym bohaterem meczu był Antoine Griezmann, który zdobył dwie bramki. Pochwalić trzeba też Koke i to nie tylko za zaliczoną asystę. Wydaje się, że kryzys po drugiej stronie Manzanares został zażegnany, przynajmniej chwilowo.
Ponownie piękną piłkę grało Las Palmas. Zespół z Wysp Kanaryjskich wygrał u siebie z Osasuną aż 5:2 i robił to, z czego słynie najbardziej, czyli dobrze operował futbolówką. Świetną wiadomością dla kibiców Realu, a już na pewno dla sympatyków produktów ze szkółki klubu, jest to, że Jesé znów pokazał się z dobrej strony. Można nawet powiedzieć, że z wyśmienitej, ponieważ Kanaryjczyk strzelił dwie bramki dla swojej drużyny i był jej najlepszym graczem. Decyzja o powrocie do ojczyzny okazuje się być doskonałym wyborem.
Wreszcie na koniec, już w poniedziałek, miłą niespodziankę sprawiło Alavés, które w spotkaniu u siebie urwało punkty Sevilli. Mecz zakończył się wynikiem 1:1 i to podopieczni Pellegrino mieli przewagę. Gospodarze niemal dwukrotnie częściej oddawali strzały i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Człowiek mianowany już przez wielu na następcę Luisa Enrique w Barcelonie, a więc Jorge Sampaoli, tym razem nie przygotował drużyny z najlepszej strony.
Wybrane mecze 27. kolejki:
10 marca, piątek, 20:45 – Espanyol vs Las Palmas
11 marca, sobota, 16:15 – Sevilla vs Leganés
12 marca, niedziela, 12:00 – Real Sociedad vs Athletic Bilbao
12 marca, niedziela, 16:15 – Deportivo La Coruńa vs FC Barcelona
12 marca, niedziela, 18:30 – Celta Vigo vs Villarreal
12 marca, niedziela, 20:45 – Real Madryt vs Real Betis
Miejsce | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | Barcelona | 26 | 76:21 | 60 |
2. | Real Madryt | 25 | 67:26 | 59 |
3. | Sevilla | 26 | 50:30 | 56 |
4. | Atlético Madryt | 26 | 48:22 | 49 |
5. | Real Sociedad | 26 | 42:36 | 48 |
6. | Villarreal | 26 | 38:19 | 45 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze