Marcelo: Sergio jest jak starszy brat

Marcelo wziął dziś udział w akcji organizowanej przez RR-Soccer Managment Agency, podczas której odpowiadał na pytania użytkowników Twittera zadane pod hasztagiem #MarceloRRSoccer. To agencja Rene Ramosa, brata Sergio, która reprezentuje między innymi brazylijskiego obrońcę. Poniżej przedstawiamy wybrane pytania i odpowiedzi zawodnika Realu Madryt.

Co czujesz, gdy widzisz, że masz przy sobie aż tyle osób, które cię wspierają?
Dla mnie to bardzo ważne. To zaszczyt i odpowiedzialność, bo trzeba dać przykład wielu osobom, a przede wszystkim wielu dzieciom, które śledzą twoją grę i obserwują twoje zachowanie: zachowania, słowa...

Gdybyś miał wybrać jeden mecz z twojej kariery, który by to był?
To byłby finał, w którym wygraliśmy La Décimę, wtedy przyszło mi zagrać połowę tego spotkania. Według mnie był to mój nallepszy występ jak dotychczas.

Jeśli mógłbyś przeżyć jakiś moment jeszcze raz, na który byś się zdecydował?
Jeśli mógłbym, to chciałbym jeszcze raz poczuć to, co po wygraniu Ligi Mistrzów.

La Décima czy La Undécima i dlaczego?
Oba finały były niezapomniane, ale Undécima była wyjątkowa. Na dziesiąty triumf czekaliśmy bardzo długo, ale z mojego punktu widzenia zdobycie jedenastego trofeum było pewnym sposobem pokazania tego, że pomimo zdobycia tego pucharu dwa lata wcześniej, cały czas walczyliśmy z ambicją ponownego zwycięstwa.

Kto był twoim idolem, gdy byłeś mały? I jak to jest w przypadku twoich dzieci?
Moim idolem zawsze był Roberto Carlos. Był nim w moim dzieciństwie i pozostaje nim do dziś. Moje dzieci lubią różnych piłkarzy, ale myślę, że idolem jestem ja [śmiech].

Kim dla ciebie jest Sergio Ramos, na boisku i poza nim?
Sergio to wielki przyjaciel od wielu lat. Nauczył mnie wielu rzeczy i traktuję go jako starszego brata. Brakuje mi słów, żeby opisać to, co osiągnął jako piłkarz. Dla mnie jego największą zaletą jest to, że nigdy nie daje za wygraną, a to cechuje niewielu zawodników. Przykład, który daje, by się nie poddawać jest spektakularny.

Jak to jest być drugim kapitanem Realu Madryt?
To zaszczyt móc być w tym klubie przez tyle lat. To też wielka odpowiedzialność, bo utrzymać się 10 lat w Realu Madryt nie jest proste. Ale czuję się dumny i to odpowiedzialność, którą przyjmuję z zadowoleniem.