Feliz aniversário, Cristiano!
Portugalski <i>crack</i> obchodzi 32. urodziny
Jaki Cristiano Ronaldo jest, każdy widzi. Można go kochać albo nienawidzić, ale nie można przejść obok niego obojętnie. Nie ma chyba w futbolu drugiej osoby wzbudzającej tak skrajne emocje. Trzeba jednak przyznać, że Portugalczyk sobie na to zasłużył. Znany jest z udziału w wielu akcjach charytatywnych oraz niesienia pomocy innym. Oczywiście zawsze można zastanawiać się, ile dla niego znaczy te pięć milionów (taką kwotę przeznaczył dla ofiar trzęsienia ziemi w Nepalu, gdzie zginęło 8000 osób) przy jego zarobkach, jednak lepiej mieć pięć milionów niż nie mieć, prawda? Z drugiej strony przydarzają mu się sytuacje jak ta w meczu z drużyną Córdoby w sezonie 2014/15.
Cristiano od kilku lat utrzymuje niesamowicie wysoki poziom i wydaje się, że sam jest tego ofiarą. W obecnych rozgrywkach jest jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy, mimo że jest najlepszym strzelcem drużyny z 20 bramkami na koncie, a sam Real Madryt dopiero niedawno poznał gorycz porażki. Ostatnie kilka tygodni zdecydowanie nie jest jednymi z najlepszych w jego karierze. Jednak co by było, gdyby na Bernabéu nie było gwizdów, a kluczowi piłkarze w szczególności otrzymywali wsparcie?
Nikt w Madrycie nie powinien zapominać, jak wielkie szczęście mamy, mogąc oglądać Portugalczyka w białej koszulce. Przecież już na stałe wpisał się w historię klubu, zostając najlepszym strzelcem w zaledwie 7 lat oraz zdobywając już 3 Złote Piłki w barwach Królewskich. Choć jego styl się zmienia w miarę upływu czasu i występuje coraz bliżej pola karnego przeciwnika, przez co ma mniejszy wpływ na grę, nadal jest piłkarzem mogącym samodzielnie wygrać mecz. Wystarczy przypomnieć choćby ostatnie derby na Calderón. Jeśli sięgnąć dalej, to niezastąpiony okazał się przy okazji rewanżu z Wolfsburgiem czy El Clásico na Camp Nou w kwietniu 2012 roku.
Można tak wymieniać w kółko, ponieważ nikt inny w ostatnich latach nie dał Realowi Madryt tyle co on. Cristiano to klasa sama w sobie i parę słabszych meczów tego nie zmieni. Był kluczowy przy zdobyciu La Décimy, bijąc rekord zdobytych bramek, czy podczas „ligi rekordów”. W duszy madridistas jest coś, co nie pozwala zadowolić się historią, trzeba zawsze być najlepszym. Musimy jednak uszanować to, co zrobił CR7 dla naszego klubu.
Wielu z nas wielokrotnie przeżywało wielkie emocje przy bramkach Portugalczyka, chociażby tej dającej Puchar Króla w 2011 roku. Jednak prawdziwe szczęście przeżyli rodzice Dawida, chłopca, który wybudził się z trzymiesięcznej śpiączki, słuchając transmisji meczów Realu i kolejnych goli Cristiano. Ten, gdy tylko o tym usłyszał, zaprosił na własny koszt chłopca do loży VIP na Bernabéu, aby mógł obejrzeć mecz Ligi Mistrzów. Po nim sam spotkał się z chłopcem, rozmawiał z nim i podarował mu koszulkę. To, że nie był to dla niego „obowiązkowy” gest, pokazuje fakt, że przy okazji niedawnego meczu z Legią znów spotkał się z Dawidem i pytał o jego stan zdrowia.
Cristiano Ronaldo jest wielkim piłkarzem i wielkim człowiekiem. Prezentuje wysoki poziom na boisku i poza nim. Przeżył w białej koszulce wiele momentów chwały, jak i wiele upokorzeń. Ważne jest jednak to, co zrobił dla tego klubu. W historii piłki nożnej napisał własną, złotą kartę. Wszyscy mamy nadzieję, że będzie ją pisał jak najdłużej. Dziś obchodzi 32. urodziny. Całe madridismo życzy swojemu crackowi wszystkiego najlepszego.
Feliz aniversário Cristiano!
Wszystkiego najlepszego, Cristiano!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze