Zidane prosi o wsparcie zamiast gwizdów
Powraca temat zachowania kibiców
Zinédine Zidane po starciu z Málagą miał poprosić drużynę o kilka minut rozmowy. Tematem nie był jednak sam mecz czy gra, ale wydarzenia na trybunach. Trener zapytał zawodników, co sądzą o tym, że kibice gwizdali na nich przez długie fragmenty spotkania, w którym zespół próbował podnieść się po porażkach z Sevillą i Celtą. Do tego Francuz chciał ustalić wspólne przesłanie dla fanów.
Zizou jasno nakreślił przekaz o tym, że drużyna potrzebuje wsparcia. Szkoleniowiec zresztą nie do końca zrozumiał sobotnie nastawienie fanów, gdy jeszcze kilkanaście dni temu wszystko było kolorowe, a drużyna w ogóle nie przegrywała.
Najpierw na konferencji na ten temat wypowiedział się sam Zidane, który zapewniał, że nie atakuje kibiców, ale drużyna i on sam w niektórych momentach bardziej potrzebują wsparcia niż gwizdów, szczególnie na przykład w końcówce tak trudnego spotkania o tak ważne punkty. Francuz jest zdania, że w tak delikatnym okresie wszystkie części układanki w Realu Madryt powinny trzymać się razem i iść w tym samym kierunku.
W strefie mieszanej to samo powiedział Ramos, który okazał fanom całkowity szacunek, ale podkreślił, że w najtrudniejszych chwilach piłkarz i zespół potrzebują sympatii, a nie, dosłownie, „bycia j**anymi”. Przy zachwianych wynikach i tylu kontuzjach Królewscy potrzebują teraz maksymalnego wsparcia, żeby przejść przez bardzo trudny moment sezonu, ale ku zaskoczeniu trenerów, piłkarzy i działaczy nie dostają tego nawet na własnym stadionie. Dlatego po spotkaniu nie tyle poruszono ten problem, ile po prostu poproszono o wsparcie.
Ta historia nie jest nowa, bo z zachowaniem kibiców walczył już José Mourinho i drużyna w jego erze. Kiedy Portugalczyk zrozumiał, że takie są tradycje i zwyczaje na Bernabéu, próbował całą złość i gwizdy przejąć na siebie. W jednym z momentów wyszedł nawet przed spotkaniem na murawę, by, jak sam twierdził, dać fanom pogwizdać na siebie przed meczem i pozwolić im skupić się na wspieraniu zawodników w czasie gry.
Teraz pomocy potrzebuje Zidane i jego zespół, a wynik tych apeli o wsparcie będzie znany już w niedzielę w domowym spotkaniu z Sociedadem. Będzie to ciekawy test tym bardziej, że wtedy znany będzie już wynik dwumeczu z Celtą Vigo, który na razie Królewscy przegrywają.
Co ciekawe, MARCA dodaje, że całe to napięcie przekłada się też na stan psychologiczny zawodników i ma wpływ na serię kontuzji, przez jaką przechodzi zespół. Trenerzy są zdania, że praca fizyczna jest wykonywana bez zarzutu, a zawodnicy odpowiednio angażują się w treningi. Czynnik emocjonalny robi jednak swoje i dlatego zespół bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje teraz pomocy z zewnątrz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze