Kłopoty z zamknięciem transferu Isaka

Na początku tego tygodnia za pewne uznano, że latem Alexander Isak dołączy do Realu Madryt. Teraz okazuje się, że wcale nic nie jest ustalone, a młody Szwed jest dużo bliżej Borussii Dortmund.

MARCA podaje, że agenci napastnika wycofali się z operacji, ale Real Madryt się nie poddaje. Działacze Królewskich ciągle wierzą, że 17-latek dołączy od nowego sezonu do Castilli. Na początku tygodnia trzy strony, łącznie AIK Solna, były dogadane na transfer za 7,8 miliona euro. W ostatnią środę Isak miał podpisać papiery i pojawić się nawet na meczu z Celtą. W ostatniej chwili do gry wkroczyła jednak Borussia i wszystko stanęło.

Otoczenie zawodnika wysyła sygnały, że oferta Niemców jest rozważana z powodu tego, jak dbają o młodych piłkarzy. Co więcej, z Dortmundu wypłynęła obietnica włączenia Isaka od razu do kadry pierwszego zespołu, czego Real oczywiście nie mógł zrobić. Sam zawodnik także słusznie zauważył, że Aubameyang ma latem opuścić Borussię, która będzie szukać nowych rozwiązań w ataku. Wszystko gra tam na jego korzyść. MARCA ocenia, że mimo wszystko chodzi o pieniądze i jeśli Królewscy wyłożą na stół kwotę do tej proponowanej przez BVB, to atakujący skończy w Madrycie. Te dokładne liczby nie są jednak podane w tekście i nie wiadomo na ile chodzi o opłatę dla klubu, a na ile o kontrakt indywidualny.

Dziennik dodaje, że rozwiązanie tej sytuacji ma nastąpić w najbliższych dniach. Trzeba podkreślić, że Borussia może włączyć Isaka do gry już od tej zimy, a Real z powodu zakazu od FIFA musiałby wypożyczyć Szweda na kolejne pół roku do AIK Solna.