Faubert: Gra w Realu Madryt na zawsze pozostanie w moim CV

Julien Faubert przez wiele lat będzie pamiętany przez madridismo, chociaż nie z powodu umiejętności. Niespodziewanie trafił do Madrytu w ostatnim dniu zimowego okienka transferowego w 2009 roku. Został wypożyczony z West Hamu. Przed tym transferem niewielu kibiców Królewskich słyszało o tym francuskim piłkarzy, który karierę rozpoczynał w Cannes, po czym przez Girondins Bordeaux trafił do Premier League.

Przez sześć miesięcy w Madrycie Faubert na murawie spędził jedynie 60 minut w dwóch ligowych spotkaniach. Obecnie Francuz, mając 33 lata, rozpoczyna nową przygodę w lidze fińskiej. Przyjął ofertę ze Skandynawii, ponieważ nie zamierza wracać do Francji, gdzie narzekał na brak szacunku wobec siebie. „Nie wrócę do Francji. Jeśli pojawiłaby się odpowiednia oferta… Tak czy inaczej Francja nie jest moim priorytetem, chciałem odejść do innego kraju. Myślę, że we Francji za bardzo wątpi się w moje umiejętności. Dobrze się czułem podczas mojego etapu w Szkocji, gdzie grałem prawie w każdym spotkaniu. Zostałem nawet wybrany graczem meczu w starciu z Celtikiem” powiedział Faubert w wywiadzie dla France Football.

Faubert krytykował właścicieli niektórych klubów. „Kiedy do nich dzwoniliśmy, w odpowiedzi słyszeliśmy: «Faubert? Kto?». Nie mam już siedemnastu lat. To jest brak szacunku. Wobec tego zdecydowałem się wyjechać z kraju, który kocham”, stwierdził. Nowy zawodnik Interu Turku uważa, że ludzie mają zły obraz jego osoby. Krytyka zaczęła spadać na tego piłkarza po przejściu do Realu Madryt. „Nie szczędzili mi krytyki podczas mojego pobytu w Madrycie. Prawda jest taka, że większe wsparcie miałem w Anglii. Zamiast zaakceptować, że Francuz gra w Realu Madryt, media w moim kraju skupiły się na krytykowaniu mnie. Myślę, że Real Madryt nie interesuje się piłkarzem, patrząc tylko pod kątem inwestowania pieniędzy. Tak czy inaczej, ten wpis na zawsze pozostanie w moim CV”, zakończył.