Miesiąc z rozczarowującym Danilo
Fani mają dość Brazylijczyka
W Madrycie zabito na alarm. Dani Carvajal nabawił się kontuzji, która wyklucza go z gry na miesiąc. Oznacza to, że podstawowym prawym obrońcą Królewskich będzie teraz Danilo. Brazylijczyk nie ma najlepszej passy w stolicy Hiszpanii, a kibice Los Blancos drżą, gdy tylko widzą go w wyjściowej jedenastce.
Wczoraj defensor znów nie przekonał do siebie fanów na Santiago Bernabéu, którzy pożegnali go gwizdami, gdy Zizou zdjął go z boiska w 80. minucie, by gonić wynik. Danilo ponosi sporą winę za utratę pierwszego gola, gdy zapędził się do ataku, zgubił krycie i zostawił otwartą drogę w kierunku bramki Bongondzie. Podobne obrazki oglądaliśmy już w wielu innych meczach Realu, gdy obrońca ruszał do ataku, tracił piłkę i niemrawo wracał pod własną bramkę.
Starcie z Celtą znów pokazało sporą różnicę między nim a Marcelo. Gdy spojrzymy na heat mapę (na górze obszar pokryty przez Marcelo, na dole przez Danilo) obu graczy, dostrzeżemy wyraźny brak mobilności u byłego piłkarza Porto. O Marcelo można napisać, że był praktycznie wszędzie, pokrywał więcej obszarów boiska w ofensywie i w defensywie, z kolei zaangażowanie w grę Danilo można nazwać skromnym. Na obronę tego ostatniego działa jednak celność podań. Na połowie rywala Marcelo zagrywał piłkę ze skutecznością 58,3%, Danilo zaś – 95,2%.
Gdy spojrzymy na statystyki z całego sezonu i porównamy Danilo z Carvajalem, nietrudno zorientować się, że brak Hiszpana może okazać się bolesny nie tylko w ataku, ale przede wszystkim w obronie. Carvajal rozegrał dotychczas 22 mecze, przy 12 Danilo, i normalnym jest, że odebrał więcej piłek rywalom, bo aż 116 przy 45 Brazylijczyka, ale różnica robi się wyraźna dopiero wtedy, gdy przeliczymy liczbę odbiorów na rozegrane minuty. Dani notuje odbiór średnio co 15 minut, a Danilo co 21.
Danilo najzwyczajniej w świecie nie przynosi Realowi szczęścia. Sześć z ostatnich siedmiu porażek Królewskich miało miejsce, gdy na boisku przebywał właśnie Brazylijczyk. 25-latek przegapił jedynie niedzielną porażkę z Sevillą i ostatnie 10 minut wczorajszego spotkania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze