Zidane: Taki jest futbol, trzeba to zaakceptować

Zinédine Zidane po meczu z Sevillą pojawił się na konferencji prasowej. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami.

[El Mundo] Czego zabrakło dzisiaj do zwycięstwa?
Pięciu minut. Rozegraliśmy moim zdaniem świetny mecz, obie ekipy zagrały świetnie. Zabrakło tych pięciu minut. Dlatego jest ciężko, bo rozgrywając taki mecz, zawsze porażka jest czymś ciężkim. Jednak taki jest futbol, trzeba to zaakceptować, tyle. Idziemy dalej z tym, co dotychczas robiliśmy. Wiedzieliśmy, że kiedyś do tego dojdzie, tyle.

[MARCA] Czy z zakończonej serii meczów bez porażki można wyciągnąć pozytywne wnioski?
Tak, jak zawsze. Musimy odnowić motywację, żeby iść dalej. Wiedzieliśmy, że kiedyś przegramy, tyle. Ciągle jednak do końca sezonu będzie nam trudno, będziemy mieć kolejne ciężkie spotkania. Jak mówię, szkoda tych dwóch goli w ostatnich pięciu minutach. Trzeba to jednak zaakceptować.

[SER] Jak ocenia pan zmianę systemu? Będzie pan to powtarzać? Podobało się to panu?
Zobaczymy, ale podobało mi się to, jak graliśmy, podobała mi się nasza osobowość. Wiesz, kiedy grasz z tym samym rywalem 3 razy w 10 dni, trzeba coś zmienić. Jestem zadowolony z tego, co zrobili wszyscy zawodnicy.

[Onda Cero] Co stało się w ciągu tych ostatnich 5 minut? Dlaczego Real nie potrafił obronić przewagi, tracąc gole po wolnym i stracie w środku pola?
Na koniec łatwo to oceniać, bo faktycznie to samobój po rzucie wolnym i potem strata piłki. To może się zdarzyć. Szło nam dobrze przez 85 minut. Tak już jest, ja jestem dumny z piłkarzy, tych 40 meczów. Teraz trzeba odpocząć, skupić się na kolejnym i narzucić inną dynamikę i motywację. Przy tym jednak do końca sezonu będą jeszcze bardzo trudne starcia.

[COPE] Czy widzi pan w Sevilli realnego kandydata do mistrzostwa?
Zawsze to pokazywali i pokazali znowu dzisiaj. Dzisiaj grał pierwszy z drugim i ekipy zajmują te miejsca z jakiegoś powodu. Oba zespoły rozegrały świetny mecz i Sevilla na pewno będzie walczyć o mistrzostwo.

[ABC] Zabrakło koncentracji? Jak podnieść szatnię po takiej porażce w ostatnich 5 minutach?
Teraz mamy trudny moment, bardzo trudny. W tej chwili szatnia... Przy takiej grze i przy porażce w ostatnich 5 minutach... Dla mnie to nie był jednak brak koncentracji. To momenty meczu, w których zdecydowały wolny i walka o piłkę. To może się zdarzyć w ciągu 90 minut. Przeanalizujemy całe spotkanie, co da się poprawić, ale jestem zadowolony z naszej zawartości meczu. Pozostaje niedosyt z powodu tych dwóch goli.

[El País] Czy nie uważa pan, że zakończenie tej serii w takim momencie formy piłkarskiej i fizycznej wpłynie na drużynę jeszcze mocniej?
Nie, nie sądzę, zobaczymy już w środę, bo teraz gramy co 3 dni. To dla nas nic nie zmienia, jak było z wygrywaniem. Teraz musimy przetrawić porażkę, bo nikt nigdy nie lubi przegrywać, a tym bardziej w taki sposób i przy takiej grze przez 85 minut. Jednak taki jest futbol, trzeba to zaakceptować, tyle. Teraz odpoczniemy i zaczniemy myśleć o środzie.

[Cuatro] Tyle mówiło się o Ramosie, a tydzień zakończył samobójem. Cała sytuacja nie mogła się dla niego skończyć gorzej.
Tak, ale ja jestem dumny z naszego kapitana, bo rozegrał wielkie spotkanie. Co do trafienia samobójczego... nie wiem do końca czy to był Sergio... nie ma problemu. Taki jest futbol. Rozegrał świetny mecz z osobowością. Teraz wszyscy musimy się skupić na kolejnym spotkaniu. Gratulujemy Sevilli, tyle.

[Guardian] Co widzi pan w Sevilli, że można faktycznie uznać, iż są realnym kandydatem do mistrzostwa?
Dobrą grę, walkę, narzucanie intensywności, tyle. Widzieliście to sami. Oni robią to co my, ale nie chcę więcej mówić o Sevilli. My odczuwamy ten mały ból, bo nigdy nie chcesz przegrywać. Skupiamy się jednak na środzie.