Cristiano: Nie motywują mnie pieniądze, motywuje mnie gra
Wypowiedzi Portugalczyka z wywiadu
Cristiano Ronaldo udzielił wywiadu egipskiej telewizji On E, który został wyemitowany w ostatni dzień 2016 roku. Przedstawiamy wypowiedzi Portugalczyka z tej rozmowy.
– Syn? Wiem, że niektóre okresy dzieciństwa będą dla niego trudne. Też przez to przechodziłem i dzisiaj jestem tym, kim jestem, bo potrafiłem radzić sobie z przeciwnościami. Oczywiście Cristiano też będzie mieć trudności, bo wielu ludzi czuje zazdrość. Dzisiaj widzę jednak, że jest szczęśliwy, że jest szczęśliwy dzieckiem. Czasami ludzie mówią mu: „Twój tata nie jest dobrym zawodnikiem, jest ktoś lepszy niż twój tata”. On jednak potrafi sobie z tym radzić. To mądry chłopiec jak jego ojciec. Często powtarzam Cristiano: „Bądź sobą i bądź odpowiednio wychowany”. Dla mnie edukacja jest najważniejsza, to można kontrolować. Jeśli dobrze wyuczysz syna i wpoisz mu dobre wartości, to będzie dobrze rosnąć.
– Mój syn wie, że urodził się w dobrym momencie. Wie, że żyje w pięknym domu, że tata ma piękne samochody, ale wie też, ile kosztowało zdobycie tego wszystkiego. Widzi, że tata ciężko pracuje, widzi moje poświęcenie w domu. Po treningach w klubie pracuję dodatkowo z moim fizjoterapeutą. Aby być piłkarzem, musisz popychać swoje ciało do przodu, musisz o nie dbać.
– Junior piłkarzem? Oczywiście, że chciałbym, żeby mój syn był piłkarzem jak jego tata. Wiem jednak, że to wielkie wyzwanie, że nie jest o to łatwo. Zostanie kim zechce, nie będę na niego naciskać. Może trochę go popchnę do zostania piłkarzem, ale nie bramkarzem, a atakującym. Ale tak naprawdę będzie tym, kim zechce. Wcale nie martwi mnie ten temat.
– Hobby? Lubię muzykę. Oczywiście sobie śpiewam, ale będę szczery, mój głos nie jest za dobry. Zaśpiewać? Może następnym razem! Lubię też tańczyć, ogólnie dobrze spędzać czas, relaksować się z przyjaciółmi. Mój ulubiony styl to reggaeton, ale lubię też hip hop czy R&B. Muzyka to część mnie.
– Sylwetka przy wolnych? Po prostu staram się skoncentrować na uderzeniu, utrzymać pozytywne nastawienie, wierzyć, że zdobędę bramkę. To staje się twoim rytuałem: odchodzisz do tyłu, przygotowujesz się przez sylwetkę, szykujesz technikę, to po prostu twój styl. Ja mam swój i nikogo nie naśladuję. Uważam, że wychodzi mi to dobrze, więc przy tym zostanę.
– Mam niesamowitą rodzinę, mam niesamowitego synka, który kocha swojego tatę, a tata kocha go. Rośnie wspaniale. Do tego moja mama jest genialna, to samo mogę powiedzieć o siostrze, braciach i przyjaciołach. Ludzie, którzy mnie nie znają, mówią o mnie rzeczy, które nie są prawdą, ale to nie jest dla mnie problem. Powtarzam zawsze, że ludzie, których faktycznie kocham, też mnie kochają, bo wiedzą, jaki jestem. Staram się być sympatyczny dla każdego i kiedy na przykład czuję się komfortowo w trakcie wywiadu, dużo się śmieję.
– Fani na portalach społecznościowych? Te liczby to dla mnie powód do dumy, ale dla mnie najważniejsze jest utrzymywanie poziomu na boisku, czyli dobra gra, strzelanie goli i pomaganie drużynie w wygrywaniu. To uwielbiam robić: grać i zadowalać tych fanów.
– Poświęcenie? Musisz angażować się na 100%. Liczba przepracowanych godzin nie ma znaczenia. Liczy się to, jak pracujesz, w jakim stopniu się temu poświęcasz. Możesz mieć tylko godzinę na pracę, ale dajesz wtedy z siebie wszystko, żeby wypełnić swoje cele. Na treningach czy w meczach staram się być coraz lepszy. Przez ostatnie 7-8 lat moim zdaniem utrzymywałem wysoki poziom i będę dalej ciężko pracować, żeby było tak dalej.
– Dla mnie pieniądze nie są najważniejsze. Dla piłkarza oczywiście ważne jest to, co będzie robić karierze, jaka będzie jego niezależność. Tak patrzę na pieniądze, że są czymś, co pozwoli na wygodne życie po zakończeniu gry.
– Wielkie kontrakty? To jeden z moich celów, żeby to utrzymywać. Zostaje mi jeszcze kilka lat kariery. Teraz podpisałem wielkie porozumienie z Nike i nowy kontrakt z Realem Madryt, więc jestem bardzo zadowolony i czuję się wręcz błogosławiony, że w takim wieku mam dwie tak ogromne umowy. To motywuje mnie też do ciężkiej pracy, utrzymania poziomu i dalszego robienia po prostu tego, co lubię.
– Czy piłkarz powinien zarabiać więcej niż na przykład lekarz ratujący życia? Cóż, to kwestia twojego spojrzenia. Ja po prostu staram się być najlepszy w tym, co robię i nad tym pracuję. Bycie pierwszym pod względem pensji czy piłkarskiej wartości nie jest dla mnie motywacją. Motywuje mnie gra w piłkę i bycie najlepszym właśnie w tym. Kocham moją pracę, cieszy mnie granie i to daje mi radość. Cieszę się swoimi fanami i chcę ich zadowalać tak jak samego siebie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze