Advertisement
Menu
/ uefa.com

Marcos Llorente: Xabi Alonso jest dla mnie przykładem

Wywiad z wychowankiem

Wychowanek Realu Madryt, Marcos Llorente, udzielił wywiadu dla oficjalnej strony UEFA. Hiszpan opowiadał o nadziejach związanych z najbliższym rokiem, o tym, czego nauczył się w szkółce Królewskich, a także o odczuciach związanych z obecnym sezonem.

Zamykacie rok 2016 z dziewięciopunktową przewagą nad strefą spadkową. Jaki macie balans na tym etapie sezonu?
Rozegraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę sezonu. Prawda jest taka, że nie spodziewaliśmy się takiego rezultatu. Wygraliśmy mecze, o których wcześniej nie przeszłoby to nam przez myśli, jak na przykład w wypadku Barçy czy Villarrealu. Byliśmy bardzo konkurencyjni, pokazaliśmy to na największych stadionach przeciwko świetnym rywalom, z tego powodu więc jestem bardzo zadowolony.

Jak wspominasz triumf przeciwko Barcelonie?
To dało nam wielką satysfakcję, w moim wypadku nawet podwójną, ponieważ Barça, od kiedy byłem mały, była rywalem, którego trzeba pokonać. Trudno opisać uczucie towarzyszące wygranej na Camp Nou, tym bardziej w barwach beniaminka takiego jak Alavés.

Jaką rolę dla twojego rozwoju w tym sezonie odgrywa trener, Mauricio Pellegrino? I po czym zauważasz swój progres?
Jestem bardzo wdzięczny trenerowi za wszystko, czego mnie uczy, a także za to, co robi, abym się poprawił. Uważam, że wciąż pozostaje mi spory margines poprawy. W każdym meczu czegoś się uczę, poprawiam się. Przede wszystkim tym, co tutaj otrzymuję, jest doświadczenie i minuty, których tak naprawdę poszukiwałem przy odchodzeniu z Realu Madryt.

Wyszedłeś ze szkółki Realu Madryt. Czego się tam nauczyłeś w ciągu tych wszystkich lat?
Wielu rzeczy, zarówno na płaszczyźnie sportowej, jak i osobistej. Zawsze uczą cię, abyś pracował w pokorze, nigdy się nie poddawał i walczył do końca. Myślę, że wszystko, co wiem o piłce, przyswoiłem sobie w Realu Madryt i zawsze będę za to wdzięczny temu klubowi.

Czego nauczyli cię trenerzy w Realu?
Ancelottiego ledwie zdarzało mi się minąć, byłem tutaj tylko sezon, kiedy trenował klub. Częściej mogłem za to rozmawiać z Zidane'em i Benítezem. Francuz miał pierwszy sezon w Castilli, a później jeszcze jeden, po prawdzie sporo się od niego nauczyłem, szczególnie pod kątem defensywnym, bo miałem z tym małe problemy, poprawiłem się też, jeśli chodzi o pozycjonowanie i podawanie. Benítez zaś był tym, który zawsze we mnie wierzył, sprawił, że trenowałem z pierwszym zespołem, że zadebiutowałem i za to będę mu zawsze wdzięczny. Pod nim nauczyłem się też strasznie dużo taktyki.

Co powiedział ci Zidane, kiedy odchodziłeś do Alavés?
Odbyłem z nim rozmowę i między sobą zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie odejść w poszukiwaniu minut. Powiedział mi, że to rozumie, że sam zrobiłby to samo i chciałby dostawać jak najwięcej czasu na najwyższym poziomie. Rzekł mi też, że zobaczymy, co stanie się w nadchodzącym sezonie.

Jaki jest trening ze wszystkimi gwiazdami Realu Madryt?
Zawsze starają się być bardzo skoncentrowani i uważni, prawie nigdy nikogo nie brakuje, muszą znajdować się na najwyższym poziomie. Prawda jest taka, że gry na posiadanie piłki są z innego świata, tutaj futbolówka porusza się bardzo szybko i musisz być w stu procentach skupiony na jej utrzymaniu, aby jej nie stracić.

Kto był dla ciebie przykładem?
Xabi Alonso. Zawsze brałem z niego przykład i uważam, że nauczyłem się wielu rzeczy, jak na przykład ustawiania się na boisku i spraw taktycznych. Gdy tylko mogę, oglądam jego spotkania. W zeszłym roku uczyłem się od Casemiro, Toniego Kroosa, Luki Modricia i Mateo Kovačicia – wszyscy to wielcy piłkarze.

Który członek twojej rodziny udzielał ci rad, jakie najlepiej zapamiętałeś?
Porady, które ceniłem najbardziej, zawsze pochodziły od mojego ojca. zawsze stał za mną, abym się nie dekoncentrował i nie zbaczał z drogi. Sądzę, że wskazówki, jakich mi udzielił odnośnie pracy, odpoczynku i odżywania były kluczowego ku temu, abym dzisiaj był, gdzie jestem.

Zakładam, że masz nadzieję na powrót do Realu Madryt najbliższego lata, prawda?
Moje marzenie jest klarowne, zawsze było i jest nim triumfowanie w Realu Madryt. Jednak to bardzo trudna do spełnienia nadzieja, trudna do osiągnięcia. Na tę chwilę nie jest to coś, o czym myślę codziennie. To coś, co mam na względzie, z tego powodu pracuję każdego dnia.

Na koniec, jakie masz nadzieje związane z nowym rokiem 2017?
Mam nadzieję, że dobrze skończymy sezon z Alavés. Po prawdzie nie myślę o utrzymaniu, ale o czymś więcej. Uważam, że mamy ekipę i piłkarzy do walki o coś więcej, liczę, że zarówno na płaszczyźnie grupowej, jak i indywidualnej, będzie to dobry sezon.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!