Planem Cristiano jest odpoczynek
Portugalczyk zbiera siły na styczeń
Cristiano Ronaldo wypoczywa na Madeirze, gdzie najbliższe dni spędzi w rodzinnym gronie. Do pracy wróci dopiero 27 grudnia, do tego czasu więc jego celem jest absolutne odcięcie się od futbolu, zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak i mentalnej. Później czeka go okres przygotowawczy w skali mini, jaki przygotowali dla niego Zidane z Pintusem, żeby na dobrym poziomie wszedł w rok 2017. W pierwszej potyczce w nadchodzącym roku Real Madryt ma zmierzyć się z Sevillą, jeśli jednak nie stanie się nic niespodziewanego, Cristiano będzie odpoczywał w tym meczu.
Ronaldo doszedł już do wniosku, że obecnie powinien dozować własne występy w taki sposób, aby przez cały sezon grać na wysokim poziomie. Zamysł jest taki, aby najbliższe mecze nie miały wywołać reperkusji w dalszej części roku. Portugalczyk chce także uniknąć kontuzji mięśniowych, które towarzyszyły mu na przykład przy rozgrywaniu dwóch finałów Ligi Mistrzów. Kiedy zaś skończy zmagania ligowe z Realem, razem ze swoją reprezentacją weźmie udział w Pucharze Konfederacji, to kolejny powód, dla którego Cristiano do marca będzie się oszczędzać.
Po raz pierwszy w całej jego karierze do używanego przez niego słownika trafiło słowo „odpoczynek”. Zmiana mentalności jest zauważalna. Oszczędzał się już w ostatnim meczu ligowym przeciwko Deportivo, z którym wcale nie zagrał, a to wszystko po to, aby być świeżym w trakcie klubowych mistrzostw świata. Decyzja okazała się słuszna, turniej w Japonii zakończył jako jego MVP i najlepszy strzelec (uzbierał cztery gole). Obecnie zamysł jest taki, aby do sportowej aktywności wrócił siódmego stycznia w spotkaniu z Granadą.
Cristiano nie zagrał już w siedmiu z dwudziestu sześciu rozegranych przez Real w tym sezonie spotkań. To niespotykana liczba, na ogół w madryckim klubie nie tracił tylu meczów. Zabrakło go w czterech potyczkach ligowych (z Realem Sociedad, Celtą, Espanyolem i Deportivo), w Superpucharze Europy i w Pucharze Króla w starciach z Culturalem. W ostatnich dwóch sezonach razem nie wystąpił w dziewięciu meczach (odpowiednio w pięciu i czterech) ze wszystkich stu jedenastu, jakie rozegrał zespół. Portugalski crack doszedł do tego momentu w karierze, gdzie odpowiedni wypoczynek może stać się jedną z jego najgroźniejszych broni.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze