Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Zidane: Ja i zawodnicy wierzymy w pracę

Zapis konferencji po finale

Zinédine Zidane po finale klubowego mundialu pojawił się na konferencji prasowej. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami na Stadionie Nissana.

[RMTV] Trudne spotkanie, wiele zwrotów, ale ostatecznie zwycięstwo. Czy dzięki temu takie tytuły smakują lepiej?
Cóż, smakują zawsze dobrze, bo zawsze tytuł jest ważny. Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć i tak było. Rywal nas nie zaskoczył, bo wiedzieliśmy, że mogą tak zagrać, ale jednak mogliśmy być trochę zdziwieni ich umiejętnościami, bieganiem czy walką. Na koniec ten posmak jest wyjątkowy. Przylecieliśmy tu po długiej podróży i ostatecznie zdobyliśmy puchar, który był dla nas ważny.

[El Mundo] Może pan podsumować ten rok? Trzy tytuły, kinowy rozwój akcji. Jaki był kluczowy mecz w tym roku? Rewanż z Wolfsburgiem? Jakiś wyjątkowy dzień?
Nie ma jedynej daty, nie mogę tego określić. Po prostu poprawiamy się pod każdym względem. Oczywiście czasami cierpimy i nie gramy tak, jak powinniśmy. To jednak jest w meczu normalne. Najważniejsze, że pozostajemy pozytywnie nastawieni i wierzymy, że w każdym momencie możemy zranić rywala, ale że też trzeba cierpieć. Gdy jednak jesteś nastawiony pozytywnie, to możesz wszystko osiągnąć. Jesteśmy ekipą z ogromnym talentem.

[COPE] Jak planujecie zareagować na to, co po klubowym mundialu stało się z ekipą Ancelottiego? Jak chcecie się przy zabezpieczyć?
Nie wiem dokładnie, ale coś tam się stało. To jednak przeszłość. Wiemy, że były problemy. Dobrze, że się o tym rozmawia, bo to znowu może się zdarzyć. Ja jednak wiem, że to będzie długi i trudny sezon. Jedyna sprawa jest taka, że mamy takie szczęście, iż teraz odpoczniemy, a po powrocie będziemy pracować. Wierzę w pracę, zawodnicy także. Jeśli będziemy pracować, dlaczego coś miałoby się zmienić? Nie sądzę.

[dziennikarz z Japonii] Jak ocenia pan zawodników Kashimy? Kogo by pan wyróżnił? Mogliby grać na poziomie La Ligi? Kogo wziąłby pan do siebie?
Tak, są zawodnicy, którzy mogą grać w La Lidze. Pozostaję jednak przy swoich graczach, bo mam 24 zawodników w kadrze, a to bardzo dużo.

[dziennikarz z Japonii] Na stadionie było dzisiaj więcej fanów Realu niż Kashimy. Zaskoczyło to pana? Spodziewał się pan tego?
Nie wiem. Na pewno było wielu madridistas i ludzi wspierających Real. Mogę podziękować wszystkim, którzy pomagali drużynie. Ale byli fani rywala, było po trochę dla każdego [śmiech].

[dziennikarz z Japonii] Jakie ma pan przesłanie dla zawodników stąd, którzy zaczynają? Jak można dojść do Realu Madryt?
Przesłanie jest takie samo zawsze: jeśli masz nadzieję, lubisz pracować i masz to coś, to trzeba dalej harować i wierzyć, że kiedyś dojdzie się do wielkiego klubu. Bycie w Realu to marzenie wszystkich graczy, także moje takie, żeby przejść do takiego wielkiego klubu. Trzeba wierzyć, że to możliwe, ale zawsze trzeba pracować.

[MARCA] Zagraliście dzisiaj z trzema stoperami. To rozwiązanie tylko na ten mecz czy można to rozwijać dalej?
Tak, mieliśmy taką zmianę, bo kiedy przegrywasz, to logicznie trzeba coś zmienić. Dani i Marcelo grali wyżej, ale na koniec oni mogą tak biegać tylko 30-35 minut. Trudno, żeby grali tak 90 minut [śmiech]. Świetnie jednak sobie poradzili, biegali jak motorki. Musieliśmy dokonać tej zmiany, żeby odwrócić wynik, a czy może się to powtórzyć? Oczywiście, że tak.

[Radio Nacional] Gdy patrzy pan na ten rok, przypomina pan o jakiejś wyjątkowej osobie? Kogoś by pan wyróżnił?
Pff… Nie ma nikogo wyjątkowego. Może powiedziałbym, że rodzinę, bo zawsze są z tobą. Może iść lepiej czy gorzej, oni zawsze cię wspierają. Na pewno myślę o rodzinie, ale dziękuję też piłkarzom, bo to, co robią, jest fenomenalne. Chodzi o wszystkich, grających mniej i więcej. Wszyscy są skupieni i wszyscy idziemy jedną drogą. To jest najważniejsze przy walce o osiąganie celów.

[ABC] Co prezes mówił panu przed odebraniem pucharu?
Cóż, był szczęśliwy. Gratulował kolejnego trofeum dla mnie, klubu i drużyny. Nic, to były tylko gratulacje, nic poza tym [śmiech].

[El País] Ławka Realu zazwyczaj wykańcza przez presję, wymagania i odpowiedzialność. Jak pan to robi, że po tym roku nie jest pan zmęczony? Albo przynajmniej jest tak, że my tego nie widzimy? Jak pan sobie z tym radzi?
Zmęczenie tutaj nie istnieje [śmiech]. Na poważnie, posłuchaj, nie mam już głosu, a w środku jestem naprawdę zmęczony. Nie znalazłem tutaj sposobu na dobry sen, więc brakuje mi kilku godzin. Teraz jednak wszystko jedno, bo znowu osiągnęliśmy coś wielkiego. Do tego jak wspominałem, mamy to szczęście, że teraz będzie kilka dni na odpoczynek, a potem znowu wracamy do pracy. A presja i stres zawsze tutaj będą, tego nie zmienimy [śmiech]. Zmęczenie będę odczuwać dopóki będę w tym klubie [śmiech].

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!