Dobra gra w wolnym tempie
<I>MARCA</i> przedstawia Club América
Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Do tego tekstu został dołączony powyższy obrazek taktyczny.
Stuletni klub, właśnie ma urodziny. Organizacja z górnej półki z legionem kibiców i mocnym właścicielem (Televisa). Do tego mityczny stadion Azteca. Po powrocie z Japonii od razu będzie grać w finale playoffów sezonu Apertura przeciwko Tigres. Zespół w formie.
Gra drużynowa: nie przegrywają z La Volpe
Na czele Clubu América od września stoi doświadczony i wydajny Ricardo La Volpe, który prowadził już Orły w 1996 roku. Teraz nie przegrał jeszcze meczu. Można powiedzieć, że to taki Zidane, ale w mniejszej skali, bo na razie ta seria to 15 spotkań.
Argentyńczyk prowadzi swoistą Organizację Narodów Zjednoczonych z Ameryki Południowej. W kadrze poza 10 Meksykanami znajdują się 4 Paragwajczycy, 3 Argentyńczycy, 2 Ekwadorczyków, Kolumbijczyk, Brazylijczyk, a także Amerykanin.
Szkoleniowiec tworzy wiele polemiki przez swoje zachowania i wypowiedzi (w tym tygodniu stwierdził, że nie poda ręki Zizou przed meczem, bo to przynosi pecha), ale stawia na grę piłką, na jej posiadanie i na oparcie drużyny wokół futbolówki. Przy tym La Volpe to wielki fan i zwolennik Guardioli, chociaż jest od niego dużo starszy.
Od jego przyjścia zespół przeszedł na trzech stoperów i dwóch wahadłowych obrońców. Do tego trzech dobrych technicznie pomocników i dwóch napastników. 3-5-2 czy jak kto woli 5-3-2 w dosyć elastycznej odsłonie, bo drużyna często przechodzi na grę czwórką w defensywie, gdy wymaga tego dane spotkanie i rywal. Co ciekawe, remontada w ćwierćfinale przeciwko koreańskiemu Jeonbukowi przyszła właśnie po przejściu na 4-4-2. Wydaje się, że mimo wszystko jutro Meksykanie zaczną w systemie 3-5-2, bo używali go w kilku ostatnich spotkaniach z rzędu.
La Volpe mocno pracuje nad odzyskaniem dwóch podstawowych graczy, którzy wracają po kontuzjach. Wydaje się, że na pewno jutro zagra Rubens Sambueza, czyli główny organizator i kreator gry. Powrót Ibarry nie jest taki pewny, a ma on duże znaczenie w grze do przodu. Zespół zachowuje się bardzo poprawnie pod względem taktycznym, ma pomysł i jasne zamysły na akcje, ale bardzo wolno rozgrywa. Wydaje się, że za wolno jak na Real Madryt, który jeśli wrzuca wyższy bieg, to wręcz lata, nawet bez swojego głównego silnika, jakim jest Bale.
Gra w obronie: trzech stoperów
Zespół ciągle dociera się w grze na trzech środkowych defensorów. América broni przez nagromadzenie zawodników za linią piłki i gdy traci futbolówkę, wszyscy szybko wracają na swoją połowę łącznie z napastnikami. Nie ma wysokiego pressingu. Lewy obrońca Samudio gra bardziej ofensywnie niż jego odpowiednik z drugiej flanki (Valdez lub Alvarado, ta dwójka to byli stoperzy). Podstawowy gracz na prawym skrzydle, Paul Aguilar, jest kontuzjowany.
Środkowi obrońcy próbują wyprowadzać akcje przez podania i przejścia z piłką do przodu. Często próbują się podłączyć, nie odzyskując pozycji. Pełne ryzyko, bo nie są za szybcy. Bramkarzem jest 36-letni Muńoz, który ma doświadczenie, ale jest słaby w walce o górne piłki.
Gra w środku pola: krótko i do nogi
Szefem jest Sambueza, który przejmuję kontrolę z centralnej pozycji. Pomagają mu Ibarra, za którego mogą zagrać Peralta lub Guerrero, oraz Brazylijczyk Da Silva, który jest dynamicznym i elektrycznym graczem. On najbardziej naciska w odbiorze, a w ataku często szuka wyjścia na skrzydło. Z drugiej strony, często gubi się w środku pola.
Dobra gra po ziemi, bardziej do nogi niż na wolne pole. Wszystko na swojej szybkości, dużo niższej od tej europejskiej. Ciągłe podwajanie. Co do bronienia, jeśli Real będzie grać szybko w rozegraniu, to rywale po prostu będą cierpieć.
Gra w ataku: „Gelson” i Romero
W pierwszym składzie grają Quintero i Romero. Pierwszy przypomina skrzydłowego Sportingu Gelsona. Jest szybki, szuka pojedynków indywidualnych, ma dobry drybling. Czasami jednak gra zbyt indywidualnie, ale nie ma problemu ani z zejściem na bok, ani z grą na środku ofensywy.
Romero to dobry napastnik, który ma swoje umiejętności. Z Jeonbukiem najpierw grał wyżej, a gdy zdobył dwa gole, cofnął się, odgrywając rolę łącznika. Wie, co ma robić z piłką. Dobre zejścia, by pokazać się partnerom. Szuka odklejenia się od stoperów. Przy szybkich kontrach drużyna szuka głównie wahadłowych obrońców i wykończenia w środku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze