Varane i Carvajal grają najwięcej

Rok kalendarzowy powoli dobiega końca i nim w sylwestrową noc wystrzelą korki od szampanów, piłkarzy Realu Madryt czekają jeszcze trzy starcia – jutrzejszy mecz ligowy z Deportivo La Coruńa i dwa spotkania w klubowych mistrzostwach świata w Japonii. W tym sezonie Królewscy mają już w nogach 23 mecze w La Lidze, Lidze Mistrzów, Pucharze Króla oraz potyczce o Superpuchar Europy. Ale mają je w nogach tylko teoretycznie, ponieważ żaden z zawodników nie rozegrał pełnej liczby minut czy spotkań. Można napisać nawet więcej – żaden nie był nawet blisko by spędzić na murawie 2100 minut, jeśli doliczymy dogrywkę ze spotkania z Sevillą.

Pomimo świetnego bilansu i serii meczów bez porażki Los Blancos muszą znów mierzyć się z tym samym problemem co zawsze – licznymi kontuzjami. W zasadzie trudno przypomnieć sobie choćby jeden moment, w którym Zinédine Zidane miał do dyspozycji pełną kadrę. Z powodu urazów wiele spotkań przegapili między innymi Casemiro, Pepe, Luka Modrić czy Sergio Ramos, ale ku zaskoczeniu wielu nie ucierpiały na tym wyniki osiągane przez drużynę, ponieważ ze świetnej strony pokazali się zmiennicy.

Największymi wygranymi tego sezonu są dotychczas Raphaël Varane, który spędził najwięcej minut na boisku, bo aż 1649 oraz Mateo Kovačić, który również wysoko plasuje się w tej klasyfikacji. Poza tą dwójką najwięcej grali Dani Carvajal, który nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, kto jest podstawowym prawym defensorem Królewskich, a także Cristiano Ronaldo, Toni Kroos, Marcelo i Gareth Bale, który niestety wróci na murawę dopiero w lutym.

Zdecydowanie największe zaskoczenie może budzić jednak inna statystyka, a mianowicie łączna liczba rozegranych spotkań, gdzie lideruje… Lucas Vázquez, który jest dla Zizou zmiennikiem numer jeden, a pod nieobecność Bale'a wskoczył do wyjściowego składu. Zaraz za plecami wychowanką są Varane i Carvajal, którzy wystąpili w 19 meczach, ale kolejną niespodzianką może być fakt, że tuż za nimi są Álvaro Morata i Karim Benzema, którzy mają po 18 spotkań na swoim koncie, choć nieco więcej czasu na boisku spędził Francuz.

Wszystkie te statystyki i poniższa tabela pokazują, że Zidane potrafi w idealny sposób gospodarować siłami swoich zawodników, a także wychodzić z opresji obronną ręką, gdy kilku z graczy jest niezdolnych do gry z powody kontuzji i znaleźć dla nich godnych następców. Do końca sezonu zostało jeszcze bez mała pół roku, ale choćby dzisiejsze powołania i danie odpoczynku Cristiano, Benzemie czy Modriciowi świadczą o tym, że Zizou nie cierpi na krótkowzroczność, a kibice mogą być spokojni o to, że największym gwiazdom nie braknie sił w końcówce sezonu, gdy gra będzie toczyła się o najwyższą stawkę.