Zastój w sprawie kontraktu Pepego

Sytuacja z nowym kontraktem Pepego nie idzie do przodu. Stoper po meczu ze Sportingiem podtrzymywał, że do końca będzie czekać na Real Madryt i że zostawia piłeczkę po stronie klubu. Nic się nie zmienia: zawodnik chce dwuletniej umowy do 2019 roku, gdy działacze proponują pewny rok i opcję na kolejny.

MARCA podaje, że działaczom nie spodobały się słowa zawodnika, który zrzucił odpowiedzialność na Królewskich w trakcie trwających negocjacji. Zdaniem klubu było to błędne przesłanie. Wszyscy jednak chcą, żeby Portugalczyk dalej grał w Realu Madryt.

Na razie mimo wszystko sytuacja pozostaje martwa, bo działacze nie zamierzają odchodzić od swojej propozycji 1+1, a piłkarz chce po prostu umowy na 2 lata. Otoczenie Pepego jest w tej sprawie optymistą, ale dni mijają, a nic się nie zmienia. Stoper uznaje, że ta ostatnia 2-letnia umowa byłaby docenieniem całej jego kariery w klubie i podziękowaniem za wszystkie dokonania. Poza tym gracz jest przekonany, że ciągle prezentuje odpowiedni poziom do wymagań zespołu, walcząc o pierwszy skład z Varane'em i będąc kluczowym w ostatniej wygranej w Lidze Mistrzów. Pepe wysyła sygnał, że jest gotowy utrzymać to jeszcze przez dwa lata.

Niezależnie od tej sytuacji klub zaczął przyglądać się stoperom. Już latem do drużyny mógł dołączyć nowy środkowy obrońca, ale Zidane stwierdził, że woli utrzymać skład bez zmian. Na korzyść Portugalczyka nie przemawiają też kolejne dobre występy Nacho czy świetna gra Vallejo we Frankfurcie.