14. kolejka: Status quo na szczycie
Liderzy tracili punkty
W sobotę na hiszpańskich boiskach rozpoczęła się 14. kolejka La Ligi. Już pierwszego dnia rozgrywek swoje spotkania rozegrała niemal cała czołówka, nie obyło się bez niespodzianek. Z szansy na awans na drugie miejsce w tabeli nie skorzystała Sevilla, która przegrała na wyjeździe z Granadą 2:1. Piłkarze z Andaluzji zdołali tylko ustrzelić bramkę w końcówce, gospodarze zaś mieli już wtedy bezpieczną przewagę dzięki trafieniom Pereiry i Lombána.
W momencie zakończenia meczu ani Sampaoli, ani jego zawodnicy nie mogli jeszcze wiedzieć, że Barcelona straci u siebie punkty z Realem. Tak się jednak stało, kiedy po relatywnie nudnym meczu, w którym widowisko ratowały kontrowersje sędziowskie i późno zdobyta bramka Ramosa, obaj giganci podzielili się punktami. Trzeba zaznaczyć, że dla Królewskich, szczególnie pod kątem tabeli, zachowanie punktowego status quo między zespołami jest sytuacją jak najbardziej korzystną.
Również w sobotę swoje spotkania rozegrały Atlético i Villarreal. Oba kluby nie potrafiły pokonać swoich adwersarzy, ich mecze zakończyły się bezbramkowymi remisami. Rojiblancos podzielili się punktami z Espanyolem, a Żółta Łódź podwodna z Leganés. Tutaj znowu nie wykorzystano szansy na awans w tabeli, bowiem podopieczni Frana Escriby mogli przeskoczyć drużynę Simeone w tabeli. Argentyńczyk jednak nie był pewien zachowania pozycji w pierwszej czwórce aż do poniedziałku, bo szansę na awans w ligowej tabeli wciąż miał Real Sociedad.
W niedzielę najciekawiej wypadły małe derby Baskonii, w których zmierzył się Athletic Bilbao i Eibar. Mecz zakończył się pewną wygraną gospodarzy z San Mamés. Z kolei wieczorem Valencia nie potrafiła u siebie zwyciężyć Málagi, dodatkowo pogarszając swoją – i tak już opłakaną – sytuację w lidze. Widoki na lepszy czas u Nietoperzy wciąż są zamglone.
W poniedziałek miały się zdecydować losy czwartego miejsca w lidze. Swój mecz rozgrywało Sociedad z Deportivo. Baskowie nie wykorzystali szansy, bo doskonały mecz zagrali podopieczni Garitano. W pierwszej połowie strzelili trzy gole, całkowicie dominując. W drugiej goście próbowali wrócić do gry, ale stać ich było tylko na bramkę Yuriego, na którą Deportivo i tak odpowiedziało dwoma kolejnymi trafieniami.
Wybrane mecze 15. kolejki
10 grudnia, sobota, 13:00 – Osasuna vs FC Barcelona
10 grudnia, sobota, 20:45 – Real Madryt vs Deportivo La Coruńa
11 grudnia, niedziela, 16:15 – Celta Vigo vs Sevilla
11 grudnia, niedziela, 20:45 – Villarreal vs Atlético Madryt
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze