Zidane: Bycie faworytem w Klasyku nie istnieje
Zapis konferencji z trenerem
Zinédine Zidane wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Barceloną. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami w Valdebebas.
[RMTV] To pański drugi Klasyk w roli trenera. Jaki mecz pan sobie wyobraża?
Trudny mecz, bardzo ciężki, ale to normalne, bo zagramy z wielkim rywalem. Dlatego świetnie się do tego przygotowaliśmy i jesteśmy gotowi. Ludzie chcą obejrzeć dobre spotkanie i dla nas najważniejsze jest skoncentrowanie się na naszej pracy.
[La Sexta] Powiedział pan, że to nie jest decydujące spotkanie. Ale kto gra tu o większą stawkę, gdy prowadzicie z 6 punktami przewagi?
Nie wiem, my zawsze gramy o dużą stawkę [śmiech]. Zawsze. Niezależnie od pytania musimy zawsze walczyć o maksimum i rozegranie dobrego meczu. Jeśli dobrze wejdziemy w spotkanie i będziemy skoncentrowani, może pójść nam dobrze.
[COPE] Celem jest zwycięstwo, ale jutro remis byłby dobrym wynikiem?
Myślimy tylko o dobrym meczu. Zamysłem jest właśnie to. Co do wygranej, remisu czy porażki, ja nie myślę o tych rzeczach. Skupiamy się na zrobieniu maksa, żeby po meczu nie mówić, że zabrakło tego czy tego. Wynik to konsekwencja tego, co robisz i jeśli zrobimy swoje rzeczy dobrze, możemy wyciągnąć z tego spotkania coś dobrego.
[RTVE] Dzisiaj ogłoszono, że jest pan w trójce trenerów w plebiscycie FIFA. To zaledwie po niecałym roku pracy z Realem. Jak zmienił się pan przez ten rok? Jak zmienił się pan od ostatniej wygranej na Camp Nou?
Cóż, zmieniam się każdego dnia, jestem coraz lepszy i uczę się. Jednak jak mówisz, minęło może zbyt mało czasu, żebym mógł być wśród trzech nominowanych. Nie mogę tego zmienić, jestem już w środku. Jestem wdzięczny głosującym, ich stwierdzeniu, ale uważam, że jest wielu, wielu trenerów, którzy raczej powinni być przede mną na tej liście [śmiech]. Cóż, przy tym wszystkim wiem, że to długa sprawa, uczę się każdego dnia, cieszę się tym i jeśli pozostanę trenerem, to na pewno będę jeszcze lepszy.
[Radio Nacional] W starciu z Sociedadem Barcelona praktycznie nie miała piłki, rywal tak mocno ją naciskał. To może być pomysł na mecz? Czy kluczowa będzie tu intensywność na poziomie, jaki pokazaliście na Calderón?
Tak, na pewno ta intensywność z tego meczu, ale też innych, jakie rozegraliśmy dobrze. Co do piłki, nie patrzę na ich mecz z Sociedadem, bo nie sądzę, że to będzie takie samo starcie. Jestem o tym przekonany. Zagramy z rywalem, który jest mistrzem, a mistrzowie zawsze są świetni w wielkich meczach. Musimy być na to przygotowani. Też mamy u siebie wielu mistrzów i to będzie dobre starcie, nic więcej.
[MARCA] Czy ma pan już jedenastkę? Co Casemiro może wnieść do składu i waszej gry?
Tak, podjąłem decyzje co do składu. A Casi jest z nami i wiesz jak wszyscy, co nam daje. Cieszę się z jego powrotu, bo jest z nim coraz lepiej. A resztę zobaczymy jutro.
[Movistar+] Kroos pracował z grupą, ale pewnie nie jest gotowy do gry? Iniesta też wrócił do treningów. Czy jego potencjalna obecność wiele zmienia w waszym planie na mecz?
To nie zmienia tego, co chcemy zrobić. Znamy jednak Iniestę, to wielki zawodnik i jest ważny dla swojej ekipy. Jednak to nie zmienia tego, co chcemy zrobić. Co do Toniego, czuje się dobrze, ale ciągle trochę mu brakuje. Będziemy iść powoli, krok po kroku.
[ABC] Jest pan skromny, gdy mówi pan, że nie powinien być w trójce FIFA, gdy wygrał pan Ligę Mistrzów. Czy ta skromność pomaga panu w prowadzeniu drużyny i zarządzaniu całą kadrą? To jest taki klucz, że wygrał pan wszystko i spokojnie robi swoje?
Cóż, tak rozumiem futbol. Uważam, że to jest normalne, gdy wszyscy czują się ważni w tym wielkim klubie. Sądzę, że wszyscy gracze czują się ważni, ale nie dzięki mnie, że po prostu zawsze tak powinno być. Są też inne filozofie trenerskie, z którymi też się zgadzam. Ja pamiętam, że gdy zaczynałem, to nie było 18 piłkarzy gotowych do gry. Była jedenastka i dwóch na ławce. To było tylko to, jedenastu zawodników, wszystko. Teraz mamy szczęście, mamy szansę na dawanie szans większej liczbie zawodników. Jestem przekonany, że to dobra droga. Oczywiście są piłkarze, którzy tworzą różnicę i ja też nie jestem głupi. Doceniam także to, ale dla mnie grupa jest ważna, tym bardziej w takim klubie, gdzie wszyscy są świetni. Dlatego będę używać wszystkich.
[Onda Cero] Całkiem niedawno wygraliście na Camp Nou. Czy wiele nauczył się pan z tamtego meczu, gdzie przegrywaliście 0:1 i zagraliście może najlepsze 30 minut pod pana rządami? Co daje panu wiedza z tamtego spotkania?
Uważam, że jutro będziemy mieć kompletnie inny mecz. Mam na to słowo, ale jest złe. Jak to powiedzieć? Chodzi o to, że jechaliśmy tam... przepraszam, ale... ze spiętym tyłkiem [śmiech sali]. Przepraszam. Dlatego to było inne. Jutro musimy mieć jednak podobne nastawienie co do potrzeby wygranej. Jesteśmy świetni, kiedy myślimy w ten sposób. Powtarzam jednak, że to będzie całkowicie inne spotkanie. Chcę tego i przygotowujemy to, żeby grać tak, jak robimy to ostatnio. Tyle, i dobrego meczu.
[Chiringuito] Ostatnio było słychać gwizdy na Benzemę, ale Camp Nou i Barcelona mu leżą. Co Karim może jutro panu dać?
Znamy znaczenie Karima. To, co robi na boisku, jest oczywiste. Daje nam wiele, a tym bardziej w takim starciu. Są gracze jak Karim czy Cristiano, którzy w takich meczach są odnośnikami. Myślę, że Karim może nam jutro wiele dać na swojej ulubionej pozycji. Zobaczymy. Zamysł jest jednak taki sam, nie zależy od jednego czy dwóch graczy, chodzi o propozycję zespołu na rywala i to zobaczymy jutro.
[SER] Tym razem punktów potrzebuje bardziej Barcelona. Czy mecz może zależeć od Messiego? Jeśli będzie w formie, to spotkanie będzie całkowicie inne?
Cóż, po pierwsze, uważam, że wszyscy potrzebujemy punktów, nie tylko Barcelona. Oni są z tyłu i ty uważasz, że oni bardziej tego potrzebują. Nie, nie. Jesteśmy z przodu, ale to nic nie znaczy. Trzeba pokazywać swoje zawsze, w każdym meczu. O to się jutro postaramy. Co do Messiego, wiemy, jaki to zawodnik. Jest jednym z tych świetnych graczy na tym świecie i będziemy na niego uważać, ale nie tylko na niego, ale na całą ekipę, bo wszyscy są tam świetni.
[El País] Nie jest łatwo o taką przewagę przed Klasykiem. Pan grał, teraz trenuje. Jak szatnia przyjmuje te 6 punktów? Na spokojnie, bo nawet w razie porażki pozostaniecie z przodu czy raczej z chęcią na dobicie rywala i ucieczkę na dalszy dystans?
Nie wiem, co się stanie, ale wyjdziemy grać w piłkę i spróbujemy wygrać. Stanie się, co ma się stać, ale my nigdy nie kalkulujemy, bo nie jest dobre [śmiech]. Mamy 90 minut na dobry mecz, kropka.
[Cuatro] Co sądzi pan o słowach Florentino, który powiedział, że zostanie pan tu na zawsze, że podpisze nowy kontrakt, kiedy zechce i że dla Realu jest pan wieczny?
To prawda, że zostanę w Madrycie i Hiszpanii na całe życie [śmiech]. Czuję się tutaj doskonale, w tym mieście i kraju, zawsze wszyscy byli wobec mnie sympatyczni. A prezes mnie tu sprowadził. Dał mi szansę gry w tym wielkim klubie przeciwko zdaniu wielu osób, które mnie nie chciały [śmiech]. Dlatego będę mu wdzięczny do końca życia. Teraz jestem tu jako trener, ale wiem, że tu jest inaczej. Muszę i wszyscy musimy starać się wygrywać mecze, tyle. Jestem jednak wdzięczny za jego słowa.
[Antena3] Wygrał pan już na Camp Nou jako trener. Co znaczy wygrana w Klasyku w Barcelonie? Jak się to przyjmuje?
Co za pytanie... [śmiech] Odpowiem, że nie ma nic lepszego od tego. Gra w Klasyku to marzenie każdego piłkarza. Miałem szczęścia występowania w tych meczach, także w Lidze Mistrzów. Chcemy i ludzie chcą cieszyć się tym spotkaniem.
[Punto Pelota] Widzieliśmy, że wczoraj rozmawiał pan z Luką Modriciem. Czy rozmawiał pan też z Cristiano? Jak widzi go pan przed jutrem? Ma pan dla niego jakieś osobiste przesłanie?
Nie, nie mam przesłania dla Cristiano. Zawsze z nim rozmawiam, ale to wielki profesjonalista. Wie doskonale, jak ma się przygotować, zna siebie. Jednocześnie najbardziej interesuje mnie to, że Cristiano jest bardzo ważny dla naszych zawodników. Bardzo ważny. Jego energia jest ogromna. Cieszę się, bo widzę, że jest zadowolony, bardzo radosny, bardzo skupiony na osiąganiu celów. W tym roku osiągnął wszystko, ale ciągle ma ten głód. To jego dobre dla grupy.
[AS] Czy ta Barcelona jest słabsza od tej z poprzedniego roku? Kto ma lepszą kadrą, pan czy Enrique?
Nie. Nie patrzę wstecz. Patrzę na tę kadrę, która może nas zranić. Tyle.
[Radio MARCA] Jesteście liderem, nie przegraliście od 32 meczów. Podoba się panu, że mówi się, iż to Real jest faworytem Klasyku?
Nie, w ogóle. Do tego bycie faworytem w Klasyku nie istnieje. Szanse to 50:50, jak zawsze. Nie lubię tego, co mówi się dookoła.
[La Razón] Co jest ważniejsze w tym meczu: środek pola czy atak?
[śmiech] Nie tylko środek pola i nie tylko atak. Ważni są wszyscy, także ci, którzy zaczną mecz na ławce. Wszyscy będą ważni, wszystko będzie ważne, naprawdę. Potrzebujemy pozytywnej energii od wszystkich.
[Fox Sports Mexico] Czy znalazł pan słabsze punkty tej Barcelony?
Nie. Nie, bo każdy mecz jest inny. Analizujemy rywala zawsze. Wiemy, że możemy go zranić, ale nie widzę słabych punktów u Barcelony. To bardzo mocny zespół. Jutro zagrają dwie wielkie drużyny. Zobaczymy, co się stanie, ale jasne, że przygotowujemy się do tego starcia.
[RTL/Le Parisien/Téléfoot;pytanie po francusku] Ma pan już serię 32 meczów bez porażki, zdobył pan Puchar Europy, bije pan kolejne rekordy. To wszystko w tak krótkim czasie. Czy to coś zaskakującego dla pana?
Nie zaskakuje mnie to, bo nie może to zaskakiwać przy takiej codziennej pracy i takich zawodnikach. Nie można mówić o tych piłkarzach tylko jako o graczach z wielką jakością, ale trzeba podkreślać, że to wielcy profesjonaliści. Dlatego mam wielkie szanse na osiąganie takich rekordów. Jednocześnie wiem, że takie wyniki mogą zaskakiwać ludzi dookoła, ale ja nie jestem zaskoczony. To osiągnięcia, które zyskujemy dzięki pracy, koncentracji i intensywności, jakie wkładamy w każdy dzień. Ciężko pracujemy, zawodnicy i mój sztab. Staramy się, żeby wszystko działało. To wszystko może się jednak szybko zmienić, więc musimy pozostać skoncentrowani na tym, że to wszystko osiągamy dzięki ciężkiej codziennej pracy.
[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Jako piłkarz i trener ma pan dobry bilans w Klasyku. Dla pana ten mecz jest wyjątkowy? Co czuje pan przed takimi meczami?
To coś wyjątkowego dla wszystkich, to marzenia dla każdego gracza. Najczęściej mamy tylko dwie takie okazje w roku. Niektórzy nigdy nie dostają tej szansy. Wszyscy bardzo chcą grać w tym meczu, ja także jako trener uwielbiam spotkania tego typu. Jest wielkie oczekiwanie na to starcie. My przygotowujemy się do niego z wielkimi chęciami na pokazanie, że możemy wygrać w tak ważnym meczu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze