Yáńez: Nie można prosić o więcej
<i>Canterano</i> szczęśliwy po debiucie
Rubén Yáńez także należy dziś do grona debiutantów. W 76. minucie zastąpił na boisku Kiko Casillę i rozegrał pierwszy kwadrans w oficjalnym spotkaniu w barwach Realu Madryt. Po zakończeniu meczu podzielił się z dziennikarzami swoimi wrażeniami.
– Jestem bardzo szczęśliwy, bo spełniłem dziś marzenie, którym żyje każdy wychowanek. Zadebiutowałem w najlepszej drużynie świata. Nie można prosić o więcej. Do tego wsparcie od kibiców daje wiele motywacji.
– Wiedzieliśmy, że należy do tego spotkania podejść na poważnie i uważać, żeby przeciwnik nie wykorzystał naszych słabości.
– Koszulkę z meczu zachowam dla siebie i będzie dla mnie i mojej dziewczyny piękną pamiątką z tego dnia.
– O wejściu na murawę dowiedziałem się w trakcie meczu. Trener wykorzystał już dwie zmiany, a przecież nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie poprosi o zejście, czy nie odniesie urazu. Byłem gotowy i wiedziałem, że moja szansa nadejdzie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze