Kadra, której można tylko zazdrościć

Asier Garitano, trener Leganés, powiedział niedawno, że Real Madryt nigdy na żadnym etapie sezonu nie ma żadnych braków. Może to stwierdzenie jest jednak prawdą? Królewscy do derbów podchodzili bez pięciu podstawowych zawodników: kontuzje leczyli Casemiro, Pepe i Kroos, a Ramos i Benzema nie doszli do pełnej dyspozycji. Czy ktoś zauważył te nieobecności? Raczej nikt. Albo lepiej mówiąc, wszyscy, ale z pozytywnego punktu widzenia. Zidane nie miał pięciu piłkarzy, ale i tak wystawił jedenastkę, której mógł mu pozazdrościć każdy. Przy tym osiągnął wspaniały wynik, który przed spotkaniem nie był nawet rozważany. Atlético było zdecydowany faworytem starcia pierwszy raz od wielu lat.

Zidane we wspaniały sposób korzysta z kadry, jaką ma. Braków nie tylko nie widać, ale zastępcy wręcz poprawiają zespół. Dzięki temu Real potrafił odjechać w lidze i zyskać pozycję zdecydowanego lidera. Nacho, Varane, Kovačić, Lucas czy Isco zrobili po prostu swoje, a to przecież tylko połowa dostępnych środków wśród zmienników. El Confidencial wyróżnia przy tym sytuację w Barcelonie, która zmaga się z podobną liczbą problemów w pierwszej jedenastce, ale wśród zmienników tylko Umtiti wszedł na oczekiwany poziom.

Varane i Nacho podnieśli poziom obrony, a przynajmniej poprawili liczby. Królewscy zachowali czyste konto z Leganés, ale przede wszystkich z Atleti. Rywale ledwo podchodzili pod pole karne Navasa, a Griezmann i Torres byli wręcz nieobecni. W poprzednich latach gdy tylko Sergio Ramos wracał po jakimś urazie, od razu wskakiwał do składu, tym bardziej na najważniejsze mecze. Teraz Zidane zaufał innym opcjom i wyszedł na tym najlepiej. Atak poprowadził Isco, który im dalej w sezon, tym jest coraz lepszy.

Inny temat to wykorzystanie wszystkich zawodników i stworzenie pod nich innego systemu. Schemat Królewskich był opisywany różnie: od 4-4-2 przez 4-2-3-1 po 4-4-1-1. Jak mówił sam trener, te liczby nie mają żadnego znaczenia. Chodziło o danie z siebie wszystkiego w ustawieniu z dwoma środkowymi pomocnikami, jednym graczem ofensywnym, dwoma skrzydłowymi i Cristiano w roli napastnika. Wszystko złożyło się jak puzzle. Pięciu graczy w środku anulowało największą przewagę Atlético z ostatnich derbów, tę w środku pola.

Sam system jednak nie gra, piłkarze muszą stanąć na wysokości zadania. Nikt nie wiedział, kim jest Kovačić. Wszyscy pytali przy Lucasie, dlaczego Real kupuje gracza za milion euro? Zidane obu zaufał i obaj są dzisiaj siłą jego zespołu. Dzięki temu po raz kolejny mówi się, że Real ma kadrę, której można tylko zazdrościć.