Kiko: Sprowadziłbym do Atlético Casemiro i Modricia
Wywiad z byłym zawodnikiem <i>Rojiblancos</i>
Kiko, były zawodnik Atlético Madryt, udzielił wywiadu dziennikowi AS. Powiedział w nim, że widzi Rojiblancos w roli minimalnego faworyta derbów. Dodał do tego, że sprowadziłby do drużyny Cholo Casemiro i Modricia.
Kto jest faworytem derbów?
Z pewnością Simeone się nie zgodzi, ale możliwość powiększenia straty do Realu Madryt do dziewięciu punktów, sprawia, że pojawia się konieczność osiągnięcia dobrego wyniku. Motywacja będzie przez to większa. Do tego gramy na Vicente Calderón. Różnice są minimalne, ale w roli faworyta postawiłbym Atlético.
Dla której drużyny derby są ważniejsze?
Atlético gra w tym meczu o więcej, ale mam wrażenie, że w tym sezonie wielkie drużyny będą jeszcze gubić punkty.
Który zawodnik przeciwników byłby dla ciebie najtrudniejszy do przejścia?
Bez wątpienia byłby to Pepe. Według mnie to najlepszy środkowy obrońca Realu Madryt.
Kogo z Realu Madryt ściągnąłbyś do Atlético?
Dla Cholo sprowadziłbym Casemiro i Modricia. Być może też kogoś z BBC, ale każdego z nich regularna gra kosztowałaby dużo pracy. Cristiano nie ma problemów z grą z przodu, ale żeby grać na skrzydle, widzisz, jaką pracę wykonuje Carrasco. Mandžukić i Jackson Martínez kosztowali 45 milionów euro, ale jeśli nie grali dobrze, lądowali na ławce.
Jak na Real Madryt wpłynie nieobecność Moraty?
Zidane traci jedno z rozwiązań. To naprawdę istotna nieobecność.
Na jakie ustawienie postawiłbyś?
Wątpliwości są odnośnie Koke. Ja ustawiłbym go na środku. W Realu Madryt stawiam na ustawienie 4-3-3 z BBC. Mają niesamowitą siłę ataku, ale w defensywie my jesteśmy lepsi, podobnie jak w środku pola.
Dla kogo to jest większy egzamin – dla Zidane’a czy Simeone?
Bardziej dla Zidane’a. Ten sezon jest dla niego potwierdzeniem umiejętności. Musi przekonać zawodników, że powinni podążać tą samą drogą, jak w poprzednim sezonie.
Jak wspominasz derby Madrytu?
Nigdy nie pokonałem Realu Madryt. Wiele razy remisowałem i przegrywałem. Wygraliśmy dwa razy, ale w obu przypadkach byłem kontuzjowany. Mieliśmy dobre stosunki z Hierro i Alkortą, który przez cały mecz coś do mnie mówił, żeby mnie zdekoncentrować.
Wolisz zwycięstwo w ostatniej minucie?
Liczy się zwycięstwo, nieważne, kiedy będą bramki, w trzeciej czy w 92. minucie. Ważne, żeby to była wygrana po dobrej grze, a nie po błędzie sędziego. Tak będzie dla nich lepiej i ich rodzina nie będzie musiała cierpieć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze