Zidane: Nie jest tak źle, jak się wydaje
Zapis konferencji z trenerem
Zinédine Zidane pojawił się na konferencji przed meczem z Leganés. Przedstawiamy pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami w Valdebebas.
[RMTV] Jakiego meczu pan oczekuje? Leganés 9 ze swoich 10 punktów zdobyło na wyjazdach.
Jak powiedziałeś, to ekipa, który poza domem dobrze się porusza i potrafi grać. Dlatego musimy podejść do tego starcia z maksymalną koncentracją. Trzeba zagrać poważny mecz, z dobrym skupieniem. Dobrze się do tego przygotowaliśmy. Teraz zostaje dzisiejsze zgrupowanie, przespanie się tutaj i rozegranie jutro dobrego meczu. Chcemy dobrego spotkania, tego maksa, żebyśmy byli zadowoleni.
[COPE] Chcę zapytać o Benzemę. Wrócił z urazem z Warszawy, nie trenował wczoraj i dzisiaj. Co mu jest? Czy jutro nie zagra?
Tak, jutro nie zagra. Czuje ból, po meczu poczuł coś w udzie. Cóż, dokładnie nie wiemy, co mu jest. Zobaczymy, ale boli go i jak zawsze nie podejmiemy ryzyka przy zawodniku, którego coś boli.
[La Sexta] Wraca Modrić. Czy jutro dostanie jakieś minuty? Rozmawiał pan o jego przypadku z selekcjonerem Chorwatów?
Zobaczymy. Jest z nami, znajdzie się w kadrze i zamysł jest taki, żeby dostał minuty. Zobaczymy jutro. Najważniejsze, że czuje się dobrze i że całkowicie się wyleczył.
[SER; Meana] James wypowiedział się, że ma z panem odpowiednie stosunki. Mimo wszystko nie gra jednak dużo. Czy jego przypadek jest wyjątkowy, bo ma swój status w Kolumbii? Bo był jednym z najlepszych graczy ostatniego mundialu? Wystawia pan go tylko w mniej ważnych spotkaniach. Czy jego przypadek jest wyjątkowy?
Nie, bo w takim rozumieniu każdy zawodnik jest wyjątkowy. Ja staram się pokazywać grupie, że wszyscy są ważni. Przy tym jest jasne, że obecnie James rozgrywa mniej minut. Występują inni piłkarze, ale zamysł wobec Jamesa pozostaje taki sam. To dla mnie ważny zawodnik drużyny, pomaga nam. Zobaczymy, co będzie dalej. Wiem, że on chce grać więcej, jak wszyscy, a ja próbuję wystawiać ekipę na każdy mecz. Tu się nic nie zmieni. Mogę ci tylko powiedzieć, że jest tak ważny jak reszta. Każdy może mieć swoje zdanie i wygłaszać swoje opinie, ale ja nie mam nic więcej do powiedzenia. James to dla mnie ważny gracz, chcę go mieć tutaj z nami, będzie grać, oczekuję, że będzie grać więcej. Tyle.
[La Razón] Jak podchodzi pan do krytyki po meczu z Legią? Słucha pan tego czy raczej zostawia na boku?
W każdym przypadku zawsze będzie istniała krytyka. Ja tego nie zmienię. Mnie tylko interesuje następny ważny mecz i zapomnienie o tym poprzednim spotkaniu. Futbol zawsze taki jest, czasami ci nie wychodzi. Nam przestało iść po pierwszych 30 minutach, bo graliśmy świetnie przez te pół godziny. Potem to był dziwny mecz, jak mówiłem. Mnie jednak krytyka... Żyję z tym od kiedy? Już 30 lat. Moje podejście się nie zmieni. Jedyna sprawa to moja praca, próba poprawienia rzeczy, szukanie poprawy całej drużyny. Nic więcej.
[Onda Cero] Traciliście gole w 10 meczach z rzędu. Okazujecie spore słabości w defensywie, praktycznie każdy rywal ma dwie, trzy, cztery czy pięć sytuacji bramkowych. Martwi to pana? Dlaczego straciliście tą solidność, którą pański zespół pokazywał w poprzednim sezonie?
Dlaczego ją straciliśmy? Nie wiem. To część futbolu, że czasami masz trudności. Zawsze tak będzie. Czy to mnie martwi? Nie. Żeby była całkowita jasność, oczywiście to mi się nie podoba, a tym bardziej zawodnikom. Jedyna sprawa jest taka, że wiemy, iż dotyczy to wszystkich, nie tylko czterech obrońców czy jednego pomocnika. To temat wszystkich i wszyscy musimy się poprawić. Przede wszystkim musimy, a ja pierwszy szukać wprowadzenia spokoju, a przy tym starać się w następnym meczu nie stracić gola.
[Radio MARCA] Czy najbardziej nie denerwuje pana to, że drużyna nie potrafi rozegrać 2-3 dobrych meczów z rzędu? Czy martwi pana to odczucie, że drużyna jest zdolna do najlepszej gry przy wymaganiach, ale też tej najgorszej, gdy ma wszystko ustawione, jak w drugiej połowie meczu z Legią?
[uśmiech] Jak w drugiej połowie, dokładnie. Musimy się poprawiać i to jest jasne. Nie zgadzam się jednak, że nie rozgrywamy 2-3 dobrych meczów z rzędu. Rozgrywamy. Było tak wcześniej, przed czterema remisami. Było też tak przed tym spotkaniem, gdy mieliśmy trzy dobre mecze. Jednak wiesz… Jestem tutaj, by odpowiadać na pytania, nie będę szukać wymówek. Musimy pracować na boisku, żeby to wszystko poprawiać. Musimy postarać się zachować jutro czyste konto i zdobyć swoje bramki. To nas interesuje najbardziej, szczególnie piłkarzy.
[ABC] Czy ten remis z Legią po odpuszczeniu to ostateczny dzwonek, który pozwoli zareagować drużynie? Że zobaczą, iż nawet z takim talentem trzeba bronić i walczyć?
Uważam, że czasami taki mecz może wydawać się zły, ale ja myślę wręcz przeciwnie. Sądzę, że takie spotkania mogą wyjść na dobre. Dzięki nim wiemy, czego mamy szukać każdego dnia, że to długi sezon, że będzie trudno. Zawsze myślę i będę myśleć, że mam najlepszą kadrę na świecie, ale jednocześnie wiem, że to dla nas nie wystarczy. Musimy wychodzić na boisko, by rozgrywać 90 minut na topie. To jest trudność tego zawodu, bycia piłkarzem. Trzeba być stałym. W życiu ogólnie jest o to ciężko, ale w piłce także. Stałość.
[AS] Kilka razy mówił pan, że drużynie brakuje intensywności. To wina zawodników czy trenerów?
Nie, odpowiedzialność ponoszę ja. Kiedy idzie dobrze, mam w tym jakąś małą część [śmiech], ale gdy idzie źle, to ja jestem odpowiedzialny. Przyjmuję taką odpowiedzialność, całkowicie. To ja muszę przekazywać zawodnikom, co mają robić razem i z osobna na boisku. Zawsze tak będzie. Ale słuchaj, naprawdę piłkarzom też nie idzie tak źle, co? Czasami, siedząc tutaj i słuchając pytań, mam odczucie, że gramy źle, a ja tego tak nie widzę. Jasne, możemy się poprawić, ale mam takie odczucie, że nie jest tak źle, jak się wydaje.
[Antena3] Jak podnieść głowę po środzie? Jak poradzić sobie z tym wynikiem?
Po prostu, środowy mecz się skończył, więcej o nim nie myślimy. Skupiamy się, a ja pierwszy na tym jutrzejszym spotkaniu. Znamy wagę tego starcia i tej ligi, która jest naszą codziennością. Jesteśmy odpowiednio skoncentrowani i oczekuję, że jutro rozegramy bardzo dobre spotkanie.
[Castilla-La Mancha TV] Po objęciu ekipy mówił pan, że zespół musi poprawić się pod względem fizycznym, żeby wszyscy mogli bronić i atakować. Po przepracowaniu pełnych przygotowań ekipa jest na poziomie fizycznym, jakiego pan chce?
Fizycznie tak. Mamy nowego trenera od przygotowania i dobrze pracujemy. Uważam, że jest dobrze. Może być lepiej? Tak, ale trudno żeby było lepiej, gdy grasz co trzy dni i nie masz czasu na pracę. Trudno coś zyskiwać, gdy teraz tylko gramy i odpoczywamy, dorzucamy czasami coś taktycznego i ciągle mamy przygotowania do kolejnych meczów, które szybko nadchodzą. Na przykład mamy teraz mamy przerwę na kadry, gdzie możemy popracować, ale problem jest taki, że wszyscy wyjeżdżają [śmiech]. Jednak jest dobrze, czujemy się dobrze, nie mogę się skarżyć.
[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Mówił pan o tym po hiszpańsku, ale chcę zapytać też o to po francusku. Jest pan teraz najmocniej krytykowany od objęcia zespołu. Mówi się, że wystawienie dwóch napastników było decyzją polityczną. Jak pan do tego podchodzi? To jest sprawiedliwe?
Nie myślę czy jest to sprawiedliwe, bo każdy może wygłaszać swoje zdanie. Jednak wiem, że nie tworzę składu, by zadowolić jednego czy drugiego zawodnika. Nawet jeśli piłkarz gra, nie gra czy występuje w 10 meczach z rzędu, to zawsze będzie z czegoś niezadowolony. Wiem to, bo sam byłem piłkarzem i nikt nie powie mi inaczej. Wszyscy mogą wygłaszać swoje opinie, że nie powinniśmy grać czwórką w ataku czy nie powinniśmy tak odpuszczać środka, ale jeśli mógłbym zrobić to samo, zrobiłbym to ponownie. Pewnie, że chciałbym, żebyśmy zamiast 30 minut grali dobrze przez 90 minut, żebyśmy przez cały mecz pokazywali swoją jakość, ale się nie udało. Ja skupiam się dalej na pracy i myślę mocno o jutrzejszym starciu, które jest dla nas bardzo ważne.
[Téléfoot/RTL/Le Parisien; pytanie po francusku] Znalazł się pan na liście do nagrody dla trenera roku od FIFA. Co pan czuje? Jest pan dumny? Może pan wygrać?
Szczerze, nie myślę o tej nagrodzie. Jestem dumny, że znalazłem się na liście 10 najlepszych trenerów. To oznacza, że wykonujemy dobrą pracę, ale muszę dalej pokazywać wiele rzeczy. Kiedy mamy słaby mecz, ciągle wszyscy nas krytykują. Nie zmienią mnie ani krytyczne, ani pochwalne słowa. Wiem, że to bardzo trudna praca, ale bardzo ją lubię. To jest najważniejsze [uśmiech].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze