Zidane: Morata i Benzema? Obaj są świetni

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu z Alavés. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami.

[El Mundo] Co sądzi pan o tym meczu? Czy Cristiano potrzebował takiego spotkania?
[śmiech] Zawsze jest lepiej, gdy trafia Cristiano, a tym bardziej trzy razy. Tak, cieszę się z meczu, jaki rozegraliśmy. Wyróżniam to, że potrafimy cierpieć, bo pierwsza połowa nie była wygodna i łatwa. To samo dotyczy początku drugiej części. Grając w ten sposób, potrafiąc cierpieć i dokładając dużo ruchu, wiemy, co możemy osiągać. Dlatego na koniec można stwierdzić, że dla rywali to trudna porażka z powodu tego, co pokazali, ale uważam, że to zasłużone zwycięstwo.

[ABC] Co chce pan tu powiedzieć o Cristiano? Mówiono, że jest skończony.
Nie muszę mówić niczego. On pokazuje swoje na boisku, a dzisiaj zdobył trzy bramki. Jestem bardzo zadowolony z jego występu. Nie tylko z bramek. Zawsze będziemy o nie prosić Cristiano, ale on był świetny pod każdym względem. Oby szedł tak dalej do przodu. Na pewno będzie jeszcze mecz, gdy nie trafi [śmiech], ale to nie problem. On jest cierpliwy i dzisiaj pokazał, że dzięki pracy robi się to, co się potrafi, czyli w jego przypadku strzela gole.

[SER] Porównania są wstrętne, ale czy Morata jest obecnie lepszy od Benzemy?
Obaj są świetni. [śmiech] Obaj są świetni, tyle. Morata dzisiaj trafił, a Karim nie, ale pracował i obaj są w dobrej dyspozycji.

[El País] Nie ma pan na ławce odczucia, że często Real igra z ogniem?
To twoja opinia, nie moja. Jednak przy tym muszę powiedzieć, że to jest futbol, trzeba cierpieć. [śmiech] Jeśli nie cierpisz, nie możesz zdobyć mistrzostwa. To jest niemożliwe, dla mnie to nie istnieje. Dzisiaj potrafiliśmy cierpieć przeciwko rywalowi, który utrudnia sprawy i kibicom, którzy naciskają. Jednak zachowaliśmy chłodne głowy. Były trudne momenty, ale to normalne w tej lidze. Nie wygrasz samym tym, że jesteś Realem Madryt, to jest niemożliwe. Coś takiego nie istnieje.

[Onda Cero] Alexis powiedział, że sędzia był fatalny i że takie akcje w polu karnym Realu nie byłyby odgwizdywane. Co pan o tym sądzi?
Nie będę w to wchodzić. Nie rozmawiam o sędziach, czy są z nami, czy przeciwko. Sądzę, że wykonują swoją pracę. Co do dwóch karnych, to były klarowne, tyle. A poza tym każdy ma swoją opinię, ale ja nie będę ich krytykować. Dzisiaj wygraliśmy, ale możemy też kiedyś przegrać, a ja ciągle nie będę ich krytykować. To ciężki i trudny zawód. Oni nie pracują, by pomagać jakiejś drużynie.

[Radio Vitoria] Chcę zapytać o Alavés, jak ocenia pan rywala? Czy zgadza się pan, że wynik był za wysoki?
Tak… Cóż, nie czy to niesprawiedliwy wynik, bo nie będę skarżyć się na to, że zdobyłem cztery gole. Ale przy zawartości meczu w wykonaniu Alavés, szczególnie w pierwszej połowie i na początku drugiej, było to dla nas trudne starcie. Musieliśmy ciężko pracować. Tak, być może cztery gole to dla nich trochę twardy cios, ale ja jestem z tego zadowolony.

[Mediapro] Co stało się z Pepe? Czy martwi pana, że może pan zostać z dwoma stoperami?
Tak, ale nie możemy nic z tym zrobić. Kiedy wrócimy do Madrytu, Pepe podda się badaniu rezonansem i zobaczymy, co dokładnie ma. Jeśli nie dzisiaj, to jutro. Nie mogę jednak powiedzieć teraz, ile będzie pauzować. My musimy dalej pracować ze wszystkimi graczami, którzy są gotowi. Oby Pepe szybko do nas wrócił, jak reszta, czyli Luka, Casi i Sergio.