Llorente: To świństwo, że nie mogę zagrać z Realem Madryt

Marcos Llorente udzielił wywiadu w radiu Cadena SER. Mówił w nim między innymi o tym, co czuje, nie mogąc zagrać w sobotnim spotkaniu z Realem Madryt.

Oglądałeś mecz Realu Madryt?
Tak, oczywiście.

I co o nim myślisz?
Na początku były pewne wątpliwości co do tego, jak zagrają przeciwko Culturalowi Leonesa, ale podeszli do tego spotkania bardzo poważnie i włożyli w nie dużo pracy. Dzięki temu ostatecznie wysoko wygrali.

Real Madryt był faworytem i już rozstrzygnął losy dwumeczu. Ty przegapisz mecz, w którym bardzo chciałbyś zagrać. „Klauzula strachu” uniemożliwia ci występ w sobotę.
Tak. To świństwo, że nie mogę zagrać. Każdy piłkarz chciałby wystąpić w takim spotkaniu, ja tym bardziej.

Nie możesz zagrać, ale normalnie uczestniczysz w treningach, w przygotowaniach. Czy ten tydzień jest inny z racji tego, że zmierzycie się z Realem Madryt?
Nie, prawda jest taka, że robimy to, co zawsze. Każdego tygodnia plan pracy jest taki sam. Pracujemy, żeby w każdym kolejnym meczu prezentować się lepiej i rozwijać się. Nie robimy nic innego niż zazwyczaj.

Wypożyczyli cię, żebyś mógł grać, spędzać minuty na boisku. Teraz wszyscy powtarzają: „Ten chłopak będzie ważnym zawodnikiem Realu Madryt”. Ty z pewnością powiesz, że skupiasz się na grze w Deportivo Alavés, ale chyba jesteś świadomy tych oczekiwań?
Nie, nie myślę o tym. Skupiam się na razie na piłce nożnej, na Alavésie i jestem bardzo zadowolony z tego, jak się wszystko układa.

Wyobrażam sobie, że twój ojciec – Paco Llorente – bardzo ci pomógł.
Tak, ojciec zawsze nade mną czuwał. Kiedy zbaczałem z odpowiedniej drogi, on zawsze mnie na nią przywracał.

Syn Paco Llorente i wnuk stryjeczny Paco Gento. Noszenie nazwiska Llorente nakłada na ciebie czasami większą presję niż chciałbyś czy radzisz sobie z tym?
Wiele osób mnie o to pyta. Jednak noszenie tego nazwiska sprawia, że bardziej niż presję, odczuwam dumę. Postaram się osiągnąć w sporcie tyle, ile moja rodzina.

Kiedy odchodziłeś z Realu Madryt, rozmawiałeś z kimś? Zinédine Zidane doradzał ci, żebyś odszedł do Alavésu?
Nie, prawda jest taka, że nie rozmawialiśmy. Jestem pewien, że jeszcze będzie ku temu okazja.

Zizou powiedział ci coś, kiedy decyzja już zapadła?
Tak, podczas Superpucharu Europy powiedział, że chciałby, żebym został. Dodał jednak, że rozumie moją chęć do bardziej regularnej gry i popiera moją decyzję.

W sobotę będziesz mógł porozmawiać z nim i z twoimi kolegami. Utrzymujesz z nimi kontakt?
Tak, z pewnością porozmawiam trochę ze wszystkimi. Poza tym utrzymuję kontakt z innymi wychowankami.

Z kim najwięcej rozmawiasz?
Najwięcej z Rubénem Yáńezem, którego dobrze znam z Castilli, a także z Lucasem Vázquezem i Nacho.

Lucas Vázquez, znakomity zawodnik, i Nacho, co za gol we wczorajszym meczu…
Tak, tak, niesamowita bramka. Bardzo się cieszę z tego powodu, bo ten chłopak ciężko pracuje na treningach.

Na której pozycji najbardziej lubisz grać?
Na „piątce” albo „szóstce”, czy jak tam chcesz to nazwać. Lubię być ustawiony przed środkowymi obrońcami.

Tak jak Casemiro w Realu Madryt albo Busquets w Barcelonie, albo Gabi w Atlético.
Tak, dokładnie.

Poczekasz aż Casemiro zakończy karierę, zanim wrócisz do Madrytu (śmiech)?
(Śmiech) Nie sądzę, że to się wydarzy do tego czasu. Jeśli będę musiał z nim rywalizować o miejsce w składzie, będę zadowolony.

Będziecie powtarzać, że w meczu z Realem Madryt wyjdziecie na boisko po zwycięstwo, ale czy wziąłbyś w ciemno remis?
Tak. Oczywiście powalczymy o trzy punkty, ale dla nas remis w starciu z najlepszą drużyną na świecie zawsze jest dobry.

Już za niedługo przyjdzie kolejna przerwa na reprezentacje i drużyna do lat 21 zagra z Austrią o awans na mistrzostwa Europy.
Tak, za dwa tygodnie zagramy baraże z Austrią. Mam nadzieję, że dostanę powołanie.

Życzę ci tego i dobrej gry w Deportivo Alavés. Mocno zacząłeś wywiad, mówiąc, że to świństwo nie móc wystąpić w meczu z Realem Madryt, ale takie jest życie. Życzę ci również powodzenia w reprezentacji U-21. Opowiedz nam jeszcze o swojej diecie, jesz tylko produkty ekologiczne.
Tak. Jem same ekologiczne produkty, które mój ojciec przywozi mi do Vitorii. Moja dieta składa się z wielu produktów proteinowych – ryby, mięso, kurczak, jajka. Nie jem za to makaronu, chleba i takich rzeczy.

Wygląda na to, że to działa, dziękuję za wywiad.
Bardzo dziękuję.