Advertisement
Menu
/ as.com

De la Barrera: Nie boimy się Realu Madryt

Wywiad z trenerem Culturalu

Rubén de la Barrera, trener Culturalu Leonesa, udzielił wywiadu dziennikowi AS. Ocenił w nim szanse swojego zespołu, a także opowiadał o tym, czego oczekuje od swoich podopiecznych w starciu z faworyzowanym rywalem.

Spodziewał się pan wylosowania Realu Madryt?
Wiedzieliśmy, że możemy na nich trafić, ale kiedy tak się stało, poczuliśmy nagły przypływ adrenaliny. To ma wydźwięk dla całego miasta, klubu… Przeżycie meczu pomiędzy Culturalem i mistrzem Europy jest zaszczytem, który na pewno odczuje publiczność.

Radość drużyny po wylosowaniu Realu Madryt była taka, jakbyście zdobyli gola.
Tak, tak było, dokładnie.

Pańska drużyna jest niepokonana, trzeba na nią uważać.
Mamy za sobą naprawdę dobrą passę. Odczucia są pozytywne. Musimy sprawić, żeby tak było dalej. Mam nadzieję, że Reino się zapełni, taki jest cel. Chcemy przekazać coś publiczności. Niech, poza naszą dobrą grą, zobaczą wysiłek i jedność grupy. Do drużyny dołączyło siedemnastu nowych zawodników, a już jesteśmy drużyną.

Od sierpnia do teraz zmieniały się trybuny stadionu?
Tak, zwiększyła się frekwencja i doping. Nie tylko przychodzi więcej ludzi, ale widzę chęci do oklaskiwania drużyny. To jest efekt naszego wysiłku.

Boicie się Realu Madryt?
W ogóle. Jeśli zaczęlibyśmy się zastanawiać nad każdym z ich zawodników, nie wyszlibyśmy na murawę.

Myśli pan o sprawie Czeryszewa? Albo o Alcorconazo?
Powtórka przypadku Czeryszewa jest niemożliwa, Alcorconazo niemal również.

Co z pańskim telefonem?
W ostatnich dniach nie przestaje dzwonić.

Niech nam pan zaprezentuje swoją drużynę.
Mamy zespół stworzony po to, żeby przejmować inicjatywę, jednak w meczu z Realem Madryt to oni będą kontrolować mecz. My powinniśmy wykorzystać chwile, kiedy będziemy mieli piłkę. Do tego nie możemy stracić koncentracji w defensywie.

Jaki jest Rubén de la Barrera?
Jestem z A Coruńi, byłem napastnikiem…

Zdobywał pan dużo goli?
Powiedzmy, że kiedy rywale byli rozkojarzeni, ja to wykorzystywałem. Jeśli nie, miałem więcej problemów (śmiech).

Niech pan kontynuuje.
Grałem w Galicji, ale kiedy byłem w Uralu, gdzie grał później Lucas Vázquez, zacząłem się interesować trenerką. Od tamtej pory zacząłem temu poświęcać coraz więcej czasy. Mając 24 lata, trafiłem do półprofesjonalnej piłki. Z Zamorą i Guijuelo dotarliśmy do play-offów.

Jak pan trafił do Culturalu?
W maju dostałem telefon od Roberto Olabe. Spotkaliśmy się w Katarze z Ivánem Bravo, dyrektorem generalnym Aspire. Poznaliśmy się, opowiedzieli mi o swoim projekcie akademii i o tym, co zamierzają zrobić w Leónie. Później było drugie spotkanie, na którym doszliśmy do porozumienia. Trudno było przewidywać, że wszystko ułoży się tak dobrze.

Co oznacza posiadanie wsparcia od Aspire?
To zaszczyt. Nie chodzi o to, co oni mają, ale kim są.

Dzisiaj spojrzy pan w bok i zobaczy tak Zidane’a.
Zidane… Legenda futbolu. Ale gdzie nie spojrzysz, zobaczysz legendy. To normalne, grając z Realem Madryt. Najlepiej, żebym patrzył przed siebie, na mecz.

Macie szansę?
Mam nadzieję, chociaż to mało prawdopodobne, szczególnie w dwumeczu. Ze 180 minut, będziemy cierpieć przez 182. Chciałbym, żeby moja drużyna naprawdę zaangażowała się w rywalizację, w grę, żebyśmy nie stali sparaliżowani.

Nie jest pan z Leónu, coś pana zaskoczyło w tym mieście?
Jedna sprawa. Kiedy tutaj przychodziłem, słyszałem o tym, jak zimno jest w Leónie, ale do poprzedniego tygodnia chodziłem w krótkim rękawku.

Ma pan pięcioletnią córkę. Podoba jej się to, że w ostatnich dniach tak często widzi pana w telewizji?
Bardziej niż z powodu telewizji cieszy się, że rywalem taty będzie Real Madryt (śmiech).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!