Magiera: Chcemy pokazać, że polska ekipa potrafi grać
Zapis konferencji z trenerem Legii
Jacek Magiera pojawił się dzisiaj na Santiago Bernabéu na konferencji prasowej przed oficjalnym treningiem swojej ekipy. Przedstawiamy zapis tego spotkania z trenerem Legii Warszawa.
[PAP] Jak można zmobilizować zawodników na mecz z tak trudnym rywalem po tak słabych meczach w polskiej lidze?
Mobilizować drużynę na mecz z Realem Madryt można na różne sposoby, można ją też przemotywować. Jednak na pewno jest to takie spotkanie, dla którego warto żyć i warto grać w piłkę. Wielu zawodników marzy o tym, by wystąpić na Santiago Bernabéu. Wielu marzy, by spotkać się na tym poziomie z takim zespołem. Wydaje mi się, że dla wielu z tych piłkarzy jest to nagroda za pracę, jaką dotychczas wykonali na boisku. Ja się bardzo cieszę, że Legia Warszawa gra z Realem Madryt z różnych powodów. Po pierwsze, polska piłka może pokazać się w wielkim świecie. Po drugie, mistrz Polski w końcu może rywalizować na arenie międzynarodowej w Champions League. Po trzecie, prawda jest taka, że gracze, którzy jutro wystąpią na boisku, tak naprawdę nie mają nic do stracenia. Wręcz przeciwnie, mają dużo do zyskania. Jeśli się dobrze zaprezentuje i pokażą się z dobrej strony, to ich morale i akcje wzrosną. O to nam chodzi, o zagranie dobrego meczu, o pokazanie, że polska drużyna potrafi grać w piłkę. Będziemy starali się to jutro udowodnić.
[Weszlo.com] Zidane na konferencji powiedział, że szanse ocenia 50:50. To będzie pół na pół?
[uśmiech] Na tę chwilę jest 0:0. Na tę chwilę jest taka sytuacja, że jedna i druga ekipa ma szanse, oczywiście. Trzeba powiedzieć, że Real Madryt jest zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu, ale wielokrotnie pokazano, że ekipy nie zawsze będące faworytem potrafią grać w piłkę, potrafią stworzyć dobre widowisko i potrafią osiągnąć dobry wynik. Nie chcę na tę chwilę składać żadnych deklaracji. Jak powiedziałem przed chwilą, przyjechaliśmy tutaj, żeby się dobrze zaprezentować, pokazać z dobrej strony i grać jak najlepiej potrafimy, a co będzie, zobaczymy. Na pewno chciałbym, żeby zawodnicy cieszyli się, że jutro wystąpią w tym spotkaniu i w taki sposób do tego podchodzili.
[COPE] Chciałbym zapytać o bezpieczeństwo przy stadionie przy waszych meczach i ostatni incydent, przez który rewanż odbędzie się bez kibiców. Czy boli pana to, że przez chuliganów Legia za granicami Polski ma zły wizerunek?
Na pewno cieszę się, że jutro zagramy przy pełnych trybunach. To dla nas bardzo ważne, żeby grać na takim stadionie przy dopingu, wtedy atmosfera jest szczególna, dla każdego zawodnika to wtedy wyjątkowe doświadczenie, mecz będzie dzięki temu lepszy. Zawsze jest wtedy inaczej. Ale tak, jestem zmartwiony tym, że mecz w Warszawie odbędzie się przy pustych trybunach, bo przez to nie zostanie odebrane tak, jakbyśmy tego chcieli. Nie będzie takiego święta w Warszawie, jakie powinno być, ale nie mamy na to żadnego wpływu. Jest jak jest, musimy zaakceptować tę decyzję i zrobić wszystko jako klub, żeby w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji.
[Chiringuito] W Hiszpanii panuje wielkie zmartwienie ultrasami, którzy przyjadą. Czy klub poprosił ich o spokój, żeby nie było incydentów przed meczem i w jego trakcie?
Kibice Realu Madrytu mogą być spokojni, wszyscy. Jestem przekonany, że jutro na stadionie nasi fani będą zachowywać się znakomicie i będą dopingować drużynę w taki sposób, w jaki byśmy wszyscy chcieli, że będą od pierwszej do ostatniej minuty śpiewać piosenki o Legii Warszawa. Jestem przekonany, że tak będzie. Myślę, że możemy zachować duży spokój.
[La Sexta] Co najbardziej pana martwi w Realu Madryt?
Nic mnie tak naprawdę nie martwi w Realu Madryt. Uważam, że to bardzo dobry zespół i chyba nic nowego tu nie powiem. Jest to zespół złożony z wielkich gwiazd potrafiących świetnie grać w piłkę, o czym wszyscy doskonale wiemy. To są wiodący zawodnicy w lidze hiszpańskiej czy różnych reprezentacjach krajów. Ta konfrontacja jest dla nas wielkim wydarzeniem i tak do tego podchodzimy. Chcemy zrobić wszystko, żeby piłkarze Realu jutro mieli jak najtrudniejsze zadanie w starciu z Legią.
[Weszlo.com] W jaki sposób Bartek Bereszyński jest przez pana motywowany na to starcie z Cristiano Ronaldo?
Rozmawiał z Michałem Pazdanem po meczu Polska-Portugalia [śmiech sali] Tak na poważnie, nie trzeba w żaden sposób motywować żadnego zawodnika przeciwko takiemu zespołowi. Wręcz przeciwnie, trzeba spokojnie i analitycznie pokazać jak z danym zawodnikiem grać. W tym przypadku najważniejsza jest chłodna głowa. Jeśli zawodnik będzie nerwowy i będzie za dużo o tym myślał, to może się źle odbić. Spokój i koncentracja od pierwszej do ostatniej minuty może spowodować to, że takiego gracza się zatrzyma.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze