Real przeszedł obok meczu
Zawodnikom brakuje agresywności
Bez żadnych wątpliwości jedną z przyczyn wczorajszego remisu Realu Madryt z Eibarem był brak intensywności w każdej formacji gospodarzy. Wydawało się, że po trzech remisach z rzędu podopieczni Zinédine'a Zidane'a siądą na Basków od pierwszej minuty. Było jednak wprost przeciwnie. Królewscy grali opieszale, a kibice – zamiast przyglądać się nawałnicy Los Blancos od pierwszych minut – byli świadkami błyskawicznie zdobytego gola przez Eibar.
Mimo szybkiej straty bramki Real nie przejawiał symptomów poprawy przez całą pierwszą połowę. Choć na przerwę oba zespoły schodziły z jedną bramką w swoim dorobku, to zawodnicy Mendilibara biegali dużo więcej i można było odnieść wrażenie, że to im bardziej zależy na zwycięstwie. W pierwszych 45 minutach Królewscy popełnili tylko dwa faule. „Musimy dorównać poziomem intensywności do naszych przeciwników, a nie tylko myśleć, że nasza jakość pozwoli nam wygrywać mecze”, wyznał po końcowym gwizdku Pepe.
Przeciwko Las Palmas, mimo że ostateczny rezultat był taki sam, to przebieg spotkania zdecydowanie inny. Real wrócił do domu z jednym punktem, jednak obraz gry wyraźnie odbiegał od wczorajszego. Wówczas Królewscy oddali na bramkę Kanaryjczyków 22 strzały – wczoraj tylko 14. Liczba fauli również daje do myślenia: 19 z Las Palmas przy 8 z Eibarem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze