Advertisement
Menu
/ MARCA

Gra piłką jako styl życia

<i>MARCA</i> przedstawia Las Palmas

Autorem poniższej analizy jest Enrique Ortego z dziennika MARCA. Tutaj znajdziecie załączony do tekstu obrazek z taktyką rywali.

Patrząc i analizując cztery pierwsze kolejki, można stwierdzić, że wysoka porażka Las Palmas z Sociedadem w ostatniej serii spotkań była wypadkiem. Są na to mocne argumenty: odpoczynek dla najważniejszych graczy przy trzech spotkaniach w tydzień; szybko stracona bramka; karny i czerwona kartka dla Boatenga przy 70 minutach gry do końca… oraz myślenie o Realu Madryt, gdy tylko ekipa poczuła, że na Anoecie nic już nie wywalczy.

Gra drużynowa: cierpliwość, duże pole gry
Real zmierzy się dzisiaj z ekipą, która dobrze gra w piłkę. Momentami nawet bardzo dobrze, gdy na podstawie posiadania piłki tworzy na boisku trójkąty i wydaje się wykorzystywać całe pole gry, narzucając rywalowi niewygodne warunki.

Las Palmas z piłką ma nieograniczoną cierpliwość w rozgrywaniu i czekaniu na odpowiedni moment, w którym przeciwnik popełnia błąd i zostawia miejsce na ostatnie podanie. Wtedy pojawiają się szybcy i sprawni napastnicy. To logiczny wynik połączenia trenera, który na futbol patrzy przez grę piłką, oraz gry kombinacyjnej i zawodników z wrodzoną jakością, którzy doskonale czują się przy takiej taktyce.

Używany system to coś pomiędzy 4-2-3-1 a 4-3-3. Wszystko zależy od ruchów pomocników i bycia w fazie obrony lub ataku. Roque Mesa to mistrz ceremonii i wyjątkowy gracz dla tej ekipy. Vicente i Tana go wspierają, ale mają też swobodę i odpowiednie zrozumienie gry.

Dzisiaj należy oczekiwać, że Las Palmas przejmie piłkę, a Real będzie czekać na kontry. Warto zauważyć, że Quique Setién nie może liczyć na swoją gwiazdę, czyli Boatenga, który na Anoecie zobaczył czerwoną kartkę. Z drugiej strony, nie jest on też niepodważalnym graczem pierwszego składu. Nie zagra również Bigas, który ma z kolei pewne miejsce w jedenastce. Do formy wraca za to Jonhatan Viera, jeden z filarów ekipy.

Gra w obronie: problemy w powietrzu
Las Palmas zdaje sobie sprawę ze swoich braków w sile fizycznej, więc stara się bronić przez posiadanie. To dla nich najlepszy sposób. Straty to dla nich najgorsza kara, bo zazwyczaj drużyna jest wtedy mocno otwarta i jeśli nie zdąży szybko wrócić, jest mocno narażona. Środek obrony nie jest w formie. Brakuje Bigasa, a Lemos i David García widzieli lepsze dni.

Valencia i Sevilla pokazały, że Las Palmas ma problemy przy stałych fragmentach przez brak wzrostu, koncentracji i stanowczości. Javi Varas też nie jest ekspertem od tego elementu gry.

Gra w środku pola: tam mają być najsilniejsi
Strefa boiska z największą przestrzenią do czerpania radości z gry piłką. Mesa jest jak latarnia przy wyprowadzaniu futbolówki, pozostali podbiegają i odbiegają w poszukiwaniu tych trójkątów, które gwarantują dobre linie podań. Jeśli rywal naciska na mózg zespołu, pomaga mu Vicente. On jest jednym z tych zawodników, którzy wydają się wolni, ale to on napędza piłkę. Tana jest bardziej ofensywny i mocno pracuje w pressingu. Momo to często czwarty do brydża, ma znakomitą jakość w grze piłką.

Gra w ataku: Jonhatan wprowadza rewolucję
Viera to naturalny talent, niezależnie od pozycji bardziej w środku czy na lewej flance. To doskonały atakujący. Ma dobre wrzutki, świetnie gra jeden na jednego, dokłada do tego ostatnie podanie i drybling. Znalazł dobrego partnera w postaci Livajy, który jest urodzonym napastnikiem w stylu tych trzymających się defensorów i znajdujących bramki. El Zhar to świetne uzupełnienie ofensywy, doskonale wchodzi z drugiej linii. Z kolei Araujo to wieczny talent, zależy czy ma dzień, ale też potrafi stworzyć zagrożenie.

Najlepsze w Las Palmas: Gra podaniami, łatwość w przyspieszaniu na ostatnich metrach.
Najgorsze w Las Palmas: Cierpi, kiedy nie ma piłki i przy stałych fragmentach.
Mocni u siebie: Las Palmas jest niepokonane w domu od sześciu meczów. Real wygrał tam w poprzednim sezonie 2:1.
Jedna na dziewięć: Jedna wygrana Las Palmas na dziewięć ostatnich wizyt Królewskich. Było to w październiku 2001 roku. Real z Zidane'em w składzie przegrał 2:4.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!