Advertisement
Menu

Real pewnie pokonuje Espanyol w Barcelonie

Strzelali James i Benzema

Real Madryt wygrał w 4. kolejce La Liga Santander z Espanyolem 2:0 na wyjeździe w Barcelonie. Autorem bramek byli James Rodríguez i Karim Benzema. Gospodarze nieźle radzili sobie w obronie, ale to nie wystarczyło do zatrzymania Blancos. Królewscy wygrali zasłużenie, nie pozwalając Pericos na wiele.

Blancos nieźle weszli w spotkanie, od początku chcąc narzucić gospodarzom swoje tempo. Niestety z dużej chmury przyszedł mały deszcz i Diego López nie musiał się zbytnio przemęczać. Dodatkowo nie dopisało szczęście, najpierw Sergio Ramos dostał żółtą kartkę po ostrym wejściu w zawodnika gospodarzy spowodowanym lekkomyślną stratą samego Hiszpana. Chwilę potem z boiska musiał zejść Casemiro, który ucierpiał w starciu z Diopem, na jego miejscu pojawił się Toni Kroos. O stanie zdrowia Brazylijczyka będziemy was informować na bieżąco.

Wejście Niemca nie zmieniło sporo w grze Królewskich. Gracze Realu skrupulatnie próbowali dostać się pod bramkę Lópeza i strzelić mu gola, udało się dwa razy, tyle że raz ze spalonego. Karim Benzema wbił piłkę do siatki głową po dobrym dośrodkowaniu Marcelo, ale arbiter błyskawicznie podniósł chorągiewkę do góry. Kilka minut później jednak James po świetnej indywidualnej akcji potrafił pokonać bramkarza Espanyolu. Bramka do szatni dała prowadzenie piłkarzom Zidane'a.

W drugiej odsłonie Real Madryt chciał zwiększyć przewagę i spokojnie dograć mecz do końca. Udało się tego dokonać w 71. minucie, kiedy ładną zespołową akcje drużyny wykończył Karim Benzema. Francuz był zresztą niebezpieczny także chwilę wcześniej, kiedy po odegraniu głową Asensio w polu karnym świetnie przyjął sobie piłkę i uderzył na bramkę, wtedy jednak uderzenie wybronił López.

W dalszej części spotkania Real spokojnie czekał na jego zakończenie. Nie doczekaliśmy się już wielu emocji i choć Królewscy nadal uderzali na bramkę Pericos (ciekawą próbę zaliczył na przykład Sergio Ramos z rzutu wolnego), to nie padła żadna bramka. W każdym razie za ten mecz trzeba pochwalić i piłkarzy, i trenera. Obrońcy nie pozwolili na wiele gospodarzom, a atakujący zrobili to, co do nich należało – strzelali bramki. W rezultacie Zidane i jego gracze mogą świętować czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu.

RCD Espanyol – Real Madryt 0:2 (0:1)
0:1 James 45'
0:2 Benzema 71' (asysta: Lucas Vázquez)

RCD Espanyol: Diego López; Javi López, David López, Óscar Duarte, Victór; Hernán Pérez, Diop, Marc Roca (82' Diego Reyes), Piatti (9' Vázquez); Baptistão, Gerard (66' Caicedo).

Real Madryt: Casilla; Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo; Casemiro (18' Kroos), Modrić, James (62' Isco); Asensio, Lucas Vázquez i Benzema (72' Morata).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!