Powrót Keylora Navasa opóźniony
<i>MARCA</i> o sytuacji pierwszego bramkarza
Keylor Navas nie wróci do gry w meczu z Osasuną. Wstępnie od kilku tygodni właśnie sobotnie spotkanie po przerwie na reprezentacje wskazywano jako pierwsze, w którym Kostarykanin wejdzie do bramki. MARCA podaje jednak, że Zidane na podstawowego bramkarza będzie musiał czekać nawet trzy tygodnie dłużej.
Co ciekawe, dziennik dodaje, że wstrzymanie powrotu nie jest spowodowane bezpośrednio tendinopatią ścięgna Achillesa, przez którą Keylor musiał poddać się operacji. W połowie sierpnia nadzorujący przypadek doktor Van Dijk ocenił, że ten uraz jest całkowicie wyleczony. Navas jednak od czerwca cały czas w jakiś sposób pracował na murawie i poza nią. Nie podano dokładnie na jaki uraz przeciążeniowy cierpi zawodnik, ale golkiper musi zdjąć nogę z gazu i odpocząć.
Na razie nowym celem Kostarykanina jest powrót na mecz z Las Palmas, który zostanie rozegrany 24 września na Wyspach Kanaryjskich. Mimo wszystko, patrząc na terminarz, gdzie kolejnym spotkaniem jest wyjazd do Dortmundu, niewykluczone, że w trosce o Keylora jego powrót zostanie przesunięty na kolejne spotkania. Zizou w pełni ufa Casilli, więc nie wymusza przedwczesnej zmiany w bramce. MARCA pisze nawet o możliwości, w której Navas zostaje powołany na październikowe mecze kadry i to właśnie z Kostaryką wraca do gry.
Sprawa jest jednak jasna: Navas nie wróci do gry, dopóki nie będzie gotowy na 100%. Zidane uważa go za ścisły światowy top i chce go odzyskać w pełnej formie, ale na cały sezon. Wie, że do tego potrzeba jeszcze trochę czasu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze