Borja Mayoral: Muszę zacisnąć zęby i odnieść sukces w Wolfsburgu
Wywiad z Hiszpanem
Zdobyłeś gola po zaledwie sześciu minutach w debiucie w reprezentacji Hiszpanii do lat 21, jednak od jakiegoś czasu nie dostawałeś powołań. Jak się czujesz po powrocie do La Rojity?
Dobrze! Jestem bardzo zadowolony z powołania. To prawda, że od dłuższego czasu mnie tu nie było, dlatego bardzo się cieszę, że mogę zobaczyć się z kolegami, których dawno nie widziałem. Jestem szczęśliwy z obecności tutaj. Nie mogę się doczekać meczów.
W meczach z San Marino i Szwecją dla Hiszpanii liczy się tylko zwycięstwo, żeby mieć szanse na awans do mistrzostw Europy w Polsce.
Tak! Mamy ten komfort, że zależymy od siebie, to działa na naszą korzyść. Czekają nas dwa skomplikowane mecze, ale mamy wielkie nadzieje przed spotkaniami najpierw z San Marino w Castellónie i później ze Szwecją w Malmö.
Jak się czujesz? Pierwszy raz opuściłeś Madryt i szkółkę Realu Madryt. Jak przebiega twoja adaptacja w nowej drużynie?
Dobrze, krok po kroku. Nigdy wcześniej nie opuszczałem domu, zawsze byłem z rodziną, przyjaciółmi w moim otoczeniu. Jednak cóż… Jestem bardzo zadowolony z nowego etapu w Niemczech. To dobry kraj dla mnie, żebym mógł się ukształtować jako piłkarz, zdobyć doświadczenie i ciągle się rozwijać.
Jak ci idzie z językiem?
Dobrze… (śmiech) Chodzi o to, że to trochę trudny język! (śmiech) Jednak chodzę na lekcje, żeby chociaż rozumieć najważniejsze rzeczy.
Dani Carvajal czy Joselu przebyli taką samą drogę, ze szkółki Realu Madryt do Bundesligi. Jakie różnice widzisz między futbolem hiszpańskim i niemieckim?
Myślę, że w Niemczech wszystko jest bardziej fizyczne, więcej jest walki bark w bark. W Hiszpanii lepiej gra się piłką, nie ma takiego kontaktu, ale trzeba się przyzwyczaić. Na razie wszystko dopiero co się zaczęło i mam wielką ochotę na zaadaptowanie się i rozwijanie się piłkarsko.
Jednym z ostatnich transferów Wolfsburga był Mario Gómez. Jak to jest dzielić z nim pozycję w ataku?
Dobrze! On mówi po hiszpańsku, więc dla mnie bardzo dobrze! (śmiech) Wiele się od niego nauczę, ponieważ jest wspaniałym napastnikiem. Poza tym jest świetnym człowiekiem, pomaga mi i mam ochotę na rywalizowanie z nim o miejsce w składzie.
Dlaczego odszedłeś z Realu Madryt? Jak przebiegł transfer i co powiedział ci Zidane?
Rozmawiałem z Wolfsburgiem, ale ustaliliśmy, że wezmę udział w pretemporadzie z pierwszą drużyną Realu Madryt. Później jednak zdecydowaliśmy, że to głupota, żebym uczestniczył w całych przygotowaniach do sezonu, skoro miałem odejść na wypożyczenie. Z tego powodu opuściłem zgrupowanie, chociaż poleciałem nawet do Montrealu. Z Zidane’em wszystko jest idealnie, życzył mi szczęścia. Z całą drużyną mam dobre relacje. Powiedzieli mi, żebym cieszył się nowym doświadczeniem. Jestem bardzo zadowolony i będę ciężko pracował.
Jesteś wypożyczony na rok, więc później możesz wrócić do Realu Madryt. Twoim celem jest wywalczenie sobie miejsce w pierwszej drużynie Królewskich?
Przede wszystkim przez rok będę na wypożyczeniu i celem jest sukces w Wolfsburgiem. Aby wrócić do Realu Madryt, najpierw muszę się dobrze spisać w Bundeslidze i na tym się skupiam.
Byłeś w szkółce Realu Madryt od dziecka, ale marzenie o grze w pierwszej drużynie ciągle jest aktualne…
Tak, oczywiście, to marzenie. Jednak jeśli chcę grać w pierwszej drużynie, najpierw muszę zacisnąć zęby i odnieść sukces w Wolfsburgu.
Jaki sobie stawiasz cel na ten sezon?
Myślę, że po prostu chciałbym się rozwinąć jako osoba, dojrzeć, tego mi brakuje, ponieważ nigdy nie opuszczałem domu. Muszę również dojrzeć jako piłkarz. Oczywiście chciałbym też zdobyć jak najwięcej goli, żeby odnieść sukces w Wolfsburgu i w reprezentacji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze