Dzięki własnym zasługom
<i>MARCA</i> podsumowuje sytuację w kadrze
„Staram się pokazywać, że wszyscy są ważni. Jeśli chcemy coś osiągnąć, to najważniejsza jest grupa”, mówił Zidane po meczu na Anoecie. To spotkanie podkreśliło po raz kolejny znaczenie każdego pojedynczego zawodnika w całym zespole. Królewscy idą po mistrzostwo razem i przy tym oczywiście nie zapominają o Lidze Mistrzów, która w tym klubie zawsze jest obsesją.
Do Kraju Basków drużyna leciała bez kilku największych gwiazd, ale Casemiro, Kovačić czy Lucas, którzy w poprzednim sezonie w różnych okresach po prostu się nie liczyli, potwierdzają słowa Francuza. Tacy zawodnicy otrzymują kolejne minuty za swoją pracę i dodatkowo je wykorzystują. Brazylijczyk z każdym dniem jest coraz większym pewniakiem w środku pola, a jego gra cały czas rozwija się. Casi coraz chętniej bierze się za rozgrywanie i kroczy w kierunku bycia pomocnikiem kompletnym, którego tak potrzebuje Zizou.
Jeszcze większą niespodzianką pozostaje Kovačić, który w maju był na klarownej ścieżce do wypożyczenia, a dzisiaj walczy o miejsce w pierwszym składzie i w nim gra. Chorwat jest przed Jamesem czy Isco. Podobnie jest w przypadku Lucasa, który w niedzielę był pierwszym zmiennikiem. Hiszpan wraca do formy i wszystko wskazuje na to, że będzie tak ważny, jak w drugiej części poprzedniego sezonu. MARCA wspomina jeszcze o Moracie, który przy nieobecnościach Cristiano i Benzemy wziął na siebie grę. Atakujący nie trafił do siatki, ale zaliczył kilka spektakularnych akcji i wszyscy czekają na więcej. Z jakiegoś powodu klub nie skasował za niego 70 milionów euro.
Zidane w tej sytuacji nie może powiedzieć niczego innego: „Boli mnie głowa przy ustalaniu jedenastki”. Francuz cieszy się jednak, że może nagradzać walkę i pracę. Kolejnym przykładem jest Asensio, który też miał zostać wypożyczony, ale uwierzył trenerowi i walczy o swoje miejsce. Oczywiście nie należy zapominać, że w Kraju Basków brakowało Cristiano, Benzemy, Modricia, Pepego i Keylora. Sami podstawowi zawodnicy w ostatnim sezonie, ale Królewscy wolą patrzeć na pozytywną stronę ostatniego meczu i wygraną 3:0, która pokazuje głębokość kadry. Ona jest głównym powodem braku galaktycznego transferu tego lata. Zrobiono kilka poprawek w drużynie, która pod Zidane'em powinna być lepsza niż kiedykolwiek indziej.
Najlepszy rok pod względem rotacji
Dziennik w innym artykule zauważa, że ekipy Realu, ale też Barcelony czy Atlético zebrały prawdopodobnie najlepsze kadry w ostatnich latach. Dawno giganci nie mieli tak szerokiego wyboru. Nie jest przypadkiem, że Królewscy czy Katalończycy spokojnie wygrali swoje mecze bez kilku ważnych zawodników (Enrique nie mógł skorzystać z Mascherano, Iniesty czy Neymara).
MARCA twierdzi, że na dzisiaj wygląda na to, że Królewscy mocno będą korzystać z rotacji, które obejmą nawet Cristiano Ronaldo. Na razie zmiennika nie ma Marcelo, bo musi czekać na powrót kontuzjowanego Coentrão. W miejscu Brazylijczyka mogą jednak grać również Danilo czy Nacho. Oprócz Casemiro nie ma też defensywnego pomocnika, ale klub i trenerzy są przekonani, że w określonych sytuacjach mogą tam występować Kroos czy nawet Modrić. Obaj mają umiejętności i wizję gry, żeby prowadzić ekipę z tej pozycji.
Bardzo dobra sytuacja jest w ataku, gdzie role potencjalnych zmienników mają na dzisiaj tacy zawodnicy jak James, Isco, Asensio, Morata czy Vázquez. Wszyscy wydają się przygotowani do zastępowania BBC i prowadzenia ataku Królewskich. Pod tym względem sezon Realu zapowiada się doskonale.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze