Mariano – ostatni transfer Péreza
Dominikanin chciałby dzisiaj zagrać
Ma trochę ponad dwadzieścia lat, ale przez dojrzałość niespotykaną u ludzi w jego wieku sprawia wrażenie kogoś o dekadę starszego. Wytrwałość w realizacji postawionych sobie celów pozwoliła mu w rok poprawić się bardziej niż wielu w trzy lata. Dzięki świetnemu sezonowi w Castilli, w czasie którego strzelił 27 bramek i ciągle szukał okazji do uderzenia na bramkę, zdołał wzbudzić podziw u Zidane'a i Cristiano. Na boisku zresztą jego głównym celem jest strzelanie, kiedy tylko piłka trafi mu do stóp. Nieskończona ambicja stanowi zarazem esencję ducha Realu Madryt, w którym chce być najlepszym strzelcem. Pokonanie golkipera rywali to jedyna rzecz, jaka zaprząta mu głowę. Nazywa się Mariano Díaz Mejía i jest ostatnim transferem Florentino Péreza.
Zidane postanowił już, że pozostawi go w kadrze i że będzie dla niego specjalną bronią. Kiedy przyjdzie czas, aby załadować armaty, to właśnie Dominikanin będzie pełnić rolę kuli. Cristiano bardzo chwalił tego młodego gracza za gotowość do uderzenia w każdej okazji, z kolei jego żądza zwycięstwa sprawia, że Portugalczyk po trosze identyfikuje się z Mariano.
W istocie, w Castilli Mariano stał się pierwszoklasowym graczem. Występując w filialnym klubie, przyswoił sobie niepokorność, która jest charaktyrystyczna dla graczy Realu Madryt. Dzisiaj chciałby być najlepszy w każdym meczu, a jego charakterystyka gry doskonale pasuje do walki o wygraną do ostatniej sekundy meczu. Strzelone w zeszłym sezonie bramki pokazały, że potrafi być decydujący, zaś jego ambicja sięga szczytu. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wyjątkową szansę dostał, dlatego chce sprawić, że stanie się dla Zidane'a „dziewiątką” Realu Madryt.
Dominikanin pokazał już, że jest odpowiednią osobą do tego, aby w razie kontuzji innych zawodników wskoczyć w ich miejsce i idzie drogą, którą wytyczyli inni wychowankowie w ostatnich latach, przede wszystkim Morata i Jesé. Zeszły sezon był ostatnim, w którym obowiązywał jego stary kontrakt. Po tym, jak regularnie zaczął pokonywać bramkarzy rywali, klub zaoferował mu nową umowę do 2021 roku – podpisał ją. Obecnie pragnie tylko grać w Realu Madryt i mówi o tym z pewnością. Chce trwać przy Zidanie i udało mu się to osiągnąć. Oczywiście wie również, że trudno mu będzie o minuty, ale dla niego to nieistotne, wierzy w trenera. Jego odwaga zahacza niemal o bezczelność.
Dzisiaj wraz z pierwszym zespole znalazł się w Kraju Basków, w San Sebastián. Chciałby rozegrać pierwsze minuty w lidze u Zidane'a i otworzyć nową ścieżkę w swoim życiu. Wielu mówi, że jego i trenera zaczyna łączyć wielka przyjaźń. Nic dziwnego, skoro od czterech lat Mariano ciężko pracował, aby zatriumfować.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze