Zidane: Zaczyna się to, co wszyscy lubimy
Wywiad dla <i>RealMadrid TV</i>
Zinédine Zidane po meczu ze Stade de Reims udzielił wywiadu telewizji RealMadrid TV. Przedstawiamy zapis tej rozmowy.
Wróciliście na Bernabéu, pan wrócił na ławkę, znowu wygraliście. Jakie ma pan odczucia?
Jestem zadowolony jak zawsze. Gdy wygrywamy spotkania, zawsze cieszymy się. To już koniec przygotowań, w niedzielę zaczynamy sezon w San Sebastián. Najważniejsze jest to, że uważam, iż jesteśmy przygotowani do tego początku rozgrywek. Jesteśmy gotowi.
Co wyróżniłby pan w dzisiejszej wygranej? Co było najlepsze?
Sądzę, że wszystko. To ważne trofeum dla klubu i zawsze dobrze jest je wygrać, żeby zostało tutaj z nami. Wyróżniłbym ogólnie ekipę, bo wszyscy dostali minuty. To było ważne, szczególnie w przypadku Garetha, Toniego, Luki czy Jamesa. To było najlepsze obok pięciu goli. A złe były te trzy stracone bramki [śmiech].
Jak wytłumaczy pan wszystkim kibicom, którzy nie oglądają codziennie treningów jak my, że gole stałych fragmentów nie są przypadkiem?
Nie, nie są przypadkiem. Cóż, nie powiemy, że pracujemy tylko nad nimi, ale czasami to trenujemy. To coś ważnego, bo mamy w ataku wielką siłę, świetnych piłkarzy, doskonałych wykonawców i strzelców. Wykorzystujemy to, gdy tylko możemy i to naprawdę ważna sprawa. Podobnie jest w obronie. Jesteśmy mocni, też pracujemy nad tym aspektem. Postaramy się utrzymać ten poziom w obronie i w ataku.
Mówi pan o sile ataku, ale tego lata mamy ciekawą sprawę dotyczącą goli: z 13 strzelonych w sparingach i pierwszym oficjalnym meczu aż 8 zdobyli obrońcy. To świetnie o nich świadczy.
Tak, są skuteczni, ale oby teraz doszli do tego napastnicy. [śmiech] Niech strzelają oni. Nie, na poważnie to liczy się zespół, a nasi obrońcy są świetni przy stałych fragmentach, w defensywie i ofensywie. To plus dla nas.
Ostatnie pytanie, ale chyba najważniejsze. Pięć dni do startu ligi. W jakiej formie drużyna podchodzi do tego spotkania?
Dobrej. Naprawdę mieliśmy dobre przygotowania, wręcz świetne. Wszyscy widzieliście sparingi. Teraz zaczyna się rzeczywistość, oficjalne spotkania, czyli to, co wszyscy lubimy. [uśmiech] Mamy jeszcze 2-3 dni na pracę, a potem lecimy do San Sebastián. To bardzo trudny teren, skomplikowany rywal, ale podchodzimy do tego meczu z dobrymi odczuciami.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze