Ramos: Najważniejsze to dawać z siebie wszystko

Sergio Ramos został wybrany MVP Superpucharu Europy. Z tej okazji wziął udział w konferencji prasowej. Przedstawiamy zapis rozmowy z dziennikarzami.

[dziennikarz z Norwegii] Wracacie do La Ligi. W ciągu ośmiu lat zdobyliście jedno mistrzostwo. Możesz opisać ten ból? Jak podchodzicie do tego sezonu? Liga będzie ważniejsza od Ligi Mistrzów?
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pytanie, chociaż mówiłeś po hiszpańsku. [śmiech] Wygraliśmy Superpuchar i to nie czas na lamentowanie. To prawda, że chcielibyśmy zdobyć więcej mistrzostw, ale dzisiaj cieszymy się z Superpucharu. Zawsze robimy wszystko, żeby wygrywać w lidze, ale mierzymy się też z ekipami, które w ostatnich latach radziły sobie doskonale. Jesteśmy przygotowani, żeby znowu z nimi rywalizować. Dzisiaj jednak jak mówię, cieszmy się Superpucharem. Dla niektórych to nic, ale naprawdę trudno jest tutaj dojść. To europejski tytuł, ciężko go zdobyć i trzeba nadać mu odpowiednią wagę.

[SER] Byłeś też MVP w Mediolanie i skarżyłeś się, że cały czas pytamy o to, jak czujesz się jako najlepszy gracz. Nie wiem, czy to pamiętasz?
Oczywiście [śmiech].
Dzisiaj znowu wygrałeś, ale pozostajesz skromny. Gratulacje, jesteś największym graczem Realu w finałach.
Cóż, nie tak bardzo, spokojnie. Sądzę, że najważniejsze to dawać z siebie wszystko. Zawsze powtarzam, że DNA Realu to nie tylko wygrywanie, ale też walka. Ten ostatni fragment, minutę czy sekundę trzeba wykorzystać. Real wymaga od nas czegoś takiego, tego się tutaj nauczyłem i dlatego potrafimy zawsze trafić w ostatnich sekundach, bo walczymy o to, czego chcemy. Jestem zadowolony pod względem osobistym, że po tym karnym potrafiłem szybko przewrócić tę stronę i dalej walczyć, próbując odwrócić spotkanie. Trzeba tam być. O Raúlu tak mówiono, że on zawsze dobijał, ale nie, tam trzeba się znaleźć. Miałem to szczęście, że trafiłem na remis. Najważniejsze, że drużyna zrobiła swoje. Ekipa zagrała dzisiaj z wieloma nowymi twarzami, młodymi zawodnikami. Wszyscy stanęli na wysokości zadania i moim zdaniem jesteśmy zasłużonymi zwycięzcami.

[RTVE] Znowu ta 93. minuta… Jest twoja.
Cóż, taka jest prawda. [śmiech] Z całym szacunkiem dla kibiców Sevilli i Atleti. Mama mocno wypchnęła mnie na świat i mam to szczęście. To wyjątkowe chwile i pewnie kiedyś będę to wspominać lepiej, bo teraźniejszość nie daje czasu na wspomnienia.